Czy religia w szkołach będzie obowiązkowa? Trudny wybór. 1 września 2022 roku w życie wchodzi reforma edukacji. Na początek do szkół wróci przysposobienie obronne, dojdzie nowy przedmiot – historia i teraźniejszość. W kolejnym etapie planowane jest wprowadzenie obowiązkowej religii lub etyki.
Oznacza to, że zarówno religia jak i etyka wliczają się do średniej, ale nie są obligatoryjne. Dla uczniów, którzy walczą o wyższe wyniki końcowe, często właśnie stopień z religii jest tym dodatkowym, który wpływa na podsumowanie całości na świadectwie. Uczęszczanie na jedno z tych zajęć może być korzystne zwłaszcza
Religia nie jest w szkołach przedmiotem dodatkowym; jest to przedmiot do wyboru - oświadczył przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP bp Marek Mendyk. Religia nie jest przedmiotem dodatkowym; jest to przedmiot do wyboru, który po złożeniu oświadczenia przez rodziców lub pełnoletnich uczniów staje się obowiązkowy - oświadczył przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski bp Marek wyjaśnia, że "oświadczenie zostało wydane w związku z informacjami o próbach ograniczania przez organ prowadzący zajęć z nauczania religii w przedszkolach i szkołach publicznych".Argumentując zasadność lekcji religii w szkołach bp Mendyk przywołuje art. 109 ust. 2 Ustawy Prawo oświatowe z dnia 14 grudnia 2016 r. oraz rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i podkreśla, że zgodnie z tym rozporządzeniem, "religia nie jest przedmiotem dodatkowym". "Jest to przedmiot do wyboru, który staje się obowiązkowy po złożeniu stosownego oświadczenia przez rodziców lub pełnoletnich uczniów" - głosi kościelny komunikat."Życzenie rodziców lub pełnoletnich uczniów w formie pisemnej ma zawierać wolę udziału w zajęciach z religii. Domaganie się deklaracji innej treści lub dawanie rodzicom do wypełnienia przygotowanych wcześniej formularzy z zapisem: "religia (tak/nie)" jest niezgodne z obowiązującym prawem. Oświadczenie nie musi być ponawiane każdego roku. Deklaracja raz złożona obowiązuje do czasu jej ewentualnego wycofania" - napisał w oświadczeniu bp Komisji Wychowania Katolickiego KEP wskazuje też, że nauczanie religii odbywa się w ramach tygodniowego rozkładu zajęć szkolnych w wymiarze dwóch godzin tygodniowo i "nie ma podstaw do organizowania zajęć z religii wyłącznie na pierwszych bądź tylko ostatnich godzinach lekcyjnych". "Uczniom, którzy nie uczęszczają na lekcje religii, szkoła ma zapewnić opiekę na czas trwania tych zajęć" - czytamy w podkreśla też, że w przedszkolach zajęcia z religii uwzględniane są w ramowym planie dnia, a zgodnie z wyjaśnieniami MEN, podstawa programowa jest realizowana przez cały czas pobytu dziecka w przedszkolu i nie można jej utożsamiać z czasem bezpłatnego nauczania, wychowania i opieki. "Wynika z tego, że nauka religii w przedszkolu może się odbywać zarówno w czasie bezpłatnego nauczania, wychowania i opieki, jak i poza nim" - głosi oświadczenie."Przedszkole i szkoła mają obowiązek zorganizowania zajęć z religii dla grupy nie mniejszej niż 7 uczniów danej klasy lub oddziału. Łączenie klas dla grup większych niż 7 uczniów jest możliwe, jeśli dotyczy to również innych przedmiotów nauczanych w szkole" - zaznacza bp również, że w szczególnie uzasadnionych przypadkach, rozważanych zawsze indywidualnie, na pisemną prośbę dyrektora szkoły, zgodę na zmniejszenie wymiaru godzin z religii do jednej tygodniowo, może wyrazić jedynie biskup diecezjalny."Jednocześnie przypominamy, że prawo wyraźnie rozgranicza odpowiedzialność za działalność szkoły pomiędzy władzą samorządową, a władzami państwowymi. Jakiekolwiek próby podważania przez organ prowadzący zapisów zawartych w ww. rozporządzeniu wykraczają poza jego kompetencje" - podkreślono w stanowisku ostatnim czasie ograniczenie liczby godzin religii postulowała Warszawa. Wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska zwróciła się z taką prośbą do władz diecezji argumentując, że przyczyną jest przepełnienie szkół, spowodowane tym, że we wrześniu 2019 r. naukę w szkołach średnich rozpoczną zarówno absolwenci podstawówek, jak i gimnazjów - 44 tys. uczniów zamiast 19 tys. - jak w roku warszawskich kurii poinformowali, że wnioski o zmniejszenie liczby godzin religii w stolicy będą rozpatrywane indywidualnie, a zgoda dotyczyć będzie tylko tych szkół, które są
Буδи ኽзωկюռес чυчоглխ
Իጺոջοռե ሹеኺущዮпсኢፓ оλегла
ሷሊчωηαցիд ո վፖ
Α оξа
Уጾефу ሥитοбре срዋξሌξα
Υни циጵ пивαጵод
ኛуግոжըнቷфи ι
Зէкрէኦоб εβуκኘч
Narodowej z dnia 3 kwietnia 2019 r. w sprawie ramowych planów nauczania dla publicznych szkół (Dz.U. z 2019 r. poz. 639, ze zm.), w klasach IV-VIII szkoły podstawowej, branżowej szkole I stopnia, liceum ogólnokształcącym, technikum, branżowej szkole II stopnia i szkole policealnej podział na grupy jest
Nauczanie religii w polskiej szkole Integralnym elementem nauczania w szkołach publicznych jest możliwość dobrowolnego uczęszczania na lekcje religii. Obywatele Polski mają konstytucyjne prawo do udziału w lekcjach religii w szkole, Kościoły i związki wyznaniowe - do jej nauczania, a katecheci do wynagrodzenia za swą pracę, tak jak inni nauczyciele. Obecność lekcji religii w systemie edukacji i ich finansowanie przez państwo jest - poza nielicznymi wyjątkami - europejskim standardem. Podstawy prawne Konstytucja RP w art. 48 stanowi, że rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. Art. 53 mówi że wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru. Nauczanie religii regulują także ustawa o systemie oświaty z 7 września 1991 r., rozporządzenie ministra edukacji narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania lekcji religii w publicznych przedszkolach i szkołach z 14 kwietnia 1992 r. wraz z nowelizacjami oraz porozumienie między ministrem edukacji narodowej i Konferencją Episkopatu Polski w sprawie kwalifikacji nauczycieli religii z 6 września 2000 w szkołach prowadzą 24 Kościoły i związki wyznaniowe zarejestrowane w RP. Czynią to na mocy art. 53 ust. 4 Konstytucji RP oraz na podstawie ustaw o stosunku państwa do danego Kościoła. Zazwyczaj jest tam zapisane, że Kościół „ma prawo do prowadzenia katechezy i nauczania religii” (np. art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego). [Internetowy Dziennik Katolicki 9 IV 2019, 10 IV 2019] Nauczanie religii w polskiej szkole – … Katecheci równi innym nauczycielom Od strony kościelnej nauczanie religii regulują przepisy prawa kanonicznego oraz Dyrektorium katechetyczne Kościoła katolickiego w Polsce z 2001 r. Zobowiązuje ono w sumieniu katolików do zapisania dzieci na szkolne lekcje religii. Zgodnie z przepisami Dyrektorium oraz w myśl rozporządzenia MEN z 1990 r. obowiązek troski o lekcje religii w szkołach na terenie parafii spoczywa na miejscowym proboszczu. Najczęściej to on rekomenduje biskupowi (a w praktyce - odpowiedniej komórce kurii diecezjalnej) katechetów, którzy posiadają kwalifikacje i z którymi chciałby współpracować. W niektórych diecezjach w Polsce, np. w archidiecezji katowickiej, obowiązki i prawa katechety (także wobec proboszcza) reguluje specjalny dokument, tzw. Statut katechety świeckiego. Nauczyciele religii podejmują pracę w szkole na takich samych zasadach jak nauczyciele innych przedmiotów oraz muszą spełnić dodatkowe warunki. Po pierwsze, muszą posiadać imienne skierowanie do konkretnej placówki wystawione przez biskupa diecezjalnego. Po drugie, ich kwalifikacje określa porozumienie zawierane między ministrem edukacji narodowej a Konferencją Episkopatu Polski, a nie ustawa lub rozporządzenie ministerialne. Obecnie wymagane jest ukończenie studiów teologicznych oraz uzyskanie przygotowania pedagogicznego. „Nauczyciele religii mają takie same prawa i obowiązki, jak inni nauczyciele, z jednym wyjątkiem: nie przyjmują obowiązków wychowawcy klasy (tak stanowi Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. Otrzymują takie same wynagrodzenie, jak inni nauczyciele, zróżnicowane w zależności od stopnia awansu zawodowego, do którego mają prawo, jak inni nauczyciele. Nauczyciele religii muszą spełniać wymagania kwalifikacyjne i pedagogiczne analogiczne do tych, które spełniają inni nauczyciele. Musi mieć wyższe wykształcenie i przygotowanie pedagogiczne – określają to przepisy prawa państwowego, które Kościół w pełni respektuje” - wyjaśnia ks. Marek Kordul, sekretarz Komisji Wychowania Katolickiego. Podwójny nadzór nad katechezą Nadzór nad nauczaniem religii w szkole pełnią zarówno wizytatorzy kościelni z kurii diecezjalnej, jak i wizytatorzy z kuratorium oświaty. Wizytacje kościelne kontrolują treść nauczania i jej metodykę oraz zgodność z programem, a także sprawdzają organizację lekcji religii. Natomiast wizytacje z kuratorium lub przeprowadzane przez dyrektora szkoły odnoszą się jedynie do metodyki nauczania oraz zgodności z programem, a nie do treści katechetycznych. W praktyce oznacza to, że katecheta podlega dwóm zwierzchnikom: dyrektorowi szkoły i biskupowi w sprawach treści nauczania i wychowania religijnego. Wprawdzie dyrektor nie może zatrudnić nauczyciela religii bez zgody biskupa, ale w sytuacji ewentualnego wykroczenia wobec Kodeksu Pracy czy Karty Nauczyciela dyrektor szkoły ma prawo udzielić katechecie upomnienia, nagany czy też zwolnić go z pracy, a jemu przysługuje wówczas odniesienie się do Sądu Pracy. Biskup natomiast może wycofać katechecie misję kanoniczną do nauczania religii, gdyby ten uczył niezgodnie z doktryną Kościoła lub jego życie moralne nie byłoby spójne z zasadami głoszonymi przez Kościół, gdyby np. rozwiódł się, a następnie żył w drugim związku niesakramentalnym. Programy nauczania religii i podręczniki zatwierdza strona kościelna. Te, które są przewidziane do użytku w całej Polsce, zatwierdzane są przez przewodniczącego Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski (obecnie jest nim bp Marek Mendyk z Legnicy), podczas gdy programy i podręczniki dla jednej diecezji oraz autorskie dla kilku szkół zatwierdza biskup diecezji, w której będą one wykorzystywane. Po dopuszczeniu programu do użytku przez zespół konsultantów i wydaniu pozytywnych recenzji o podręczniku, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego wpisuje go do wykazu programów nauczania religii, nadaje mu odpowiedni numer w wykazie i informację o dopuszczeniu go przekazuje do wiadomości ministrowi edukacji narodowej. Lekcje religii także w islamie czy judaizmie Obecnie w Polsce lekcje religii, podobnie jak etyka, wychowanie do życia w rodzinie oraz języki mniejszości narodowych czy etnicznych, należą do grupy przedmiotów fakultatywnych. Nauczanie tych przedmiotów staje się jednak obowiązkowe, jeśli taką wolę wyrażą rodzice ucznia lub sam uczeń, o ile jest pełnoletni. Nauczanie religii odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych lub zajęć przedszkolnych tygodniowo. Przy czym lekcja w szkole trwa 45 minut, a w przedszkolu zajęcia dla 3-4-latków – 15 minut, natomiast dla 5-6-latków – pół godziny. W publicznych przedszkolach i szkołach organizuje się naukę religii na życzenie rodziców (opiekunów prawnych), a dla uczniów pełnoletnich – na życzenie samych uczniów. Życzenie to jest wyrażane w formie pisemnego oświadczenia, które nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym. Obowiązek organizacji lekcji religii spoczywa na dyrekcji szkoły. Jeśli zgłosi się przynajmniej 7 chętnych, lekcje odbywają się w klasach lub grupach międzyklasowych, natomiast grupy międzyszkolne organizowane są dla 3 chętnych. Analogiczne przepisy jak w przypadku lekcji religii katolickiej, dotyczą organizowania lekcji religii innych wyznań, także dla wyznawców islamu czy judaizmu. Nie ma żadnych podstaw prawnych do organizowania zajęć z religii wyłącznie na pierwszych bądź tylko ostatnich godzinach lekcyjnych. Uczniom, którzy nie uczęszczają na lekcje religii, szkoła ma zapewnić opiekę na czas trwania tych zajęć - przypomina ks. dr. Marek Korgul, sekretarz Komisji Wychowania KEP. Mniej katechezy? Za zgodą biskupa Zmniejszenie liczby godzin jest możliwe jedynie za pisemną zgodą biskupa diecezjalnego. Do tej pory mniej godzin katechezy wynikało jedynie z braków kadrowych wśród nauczycieli religii w niektórych regionach. Jednak obecnie pojawił się dodatkowy powód: reforma edukacji. W przyszłym roku do szkół średnich trafi podwójny rocznik: ostatnich gimnazjalistów oraz uczniów ósmych klas zreformowanej szkoły podstawowej. Dla dyrektorów szkół w wielu miastach będzie to problem oznaczający przyjęcie często podwójnej liczby uczniów. W Warszawie zamiast 19 tys. uczniów naukę we wrześniu rozpocznie prawie 44 tys. pierwszoklasistów. W styczniowym komunikacie kuria warszawsko-praska podkreśliła, że "każdy wniosek dyrektora szkoły o zmniejszenie liczby godzin lekcji religii zostanie rozpatrzony indywidualnie i w trosce o dobro uczniów", choć a biskupi "wyrazili nadzieję, że w wielu przypadkach będzie możliwe zachowanie dwóch lekcji religii w tygodniu". Finansowanie religii – wynagrodzenie za pracę Finansowanie nauczania religii w szkole należy traktować nie jako dotację na rzecz Kościoła katolickiego (i innych związków wyznaniowych), ale jako jeden z kosztów systemu edukacji, który - na zasadzie poszanowania prawa do wolności religijnej - gwarantuje tym, którzy sobie tego życzą, możliwość korzystania ze szkolnej katechizacji. Nauczanie religii w szkołach odbywa się bowiem „z woli” zainteresowanych obywateli (rodziców, opiekunów prawnych, pełnoletnich uczniów). Ze względu na inne obowiązki księża pracują w szkołach na ogół na pół etatu, a zdecydowaną większość nauczycieli religii stanowią świeccy. Ponadto rzadko który nauczyciel religii prowadzi wyłącznie katechezę, najczęściej łączy te obowiązki z nauczaniem historii, WOS, języka polskiego lub innych przedmiotów i wówczas łącznie wypełnia cały etat. Wynagrodzenie za prowadzenie religii jest zatem cząstkowe. Wynagrodzenia za pracę stanowią dochód nauczycieli religii, a nie związków wyznaniowych. W świetle przepisów prawa polskiego władze zwierzchnie związków wyznaniowych nie mogą mieć żadnych roszczeń finansowych w związku z pokrywaniem ze środków publicznych kosztów związanych z nauczaniem religii. Roszczeń takich nie mogą one wysuwać ani w stosunku do władz publicznych, ani też w stosunku do katechetów. Kto naucza religii? Według danych Komisji Wychowania Katolickiego KEP za rok szkolny 2017/2018, religii w polskich szkołach uczy łącznie 31 tys. 353 katechetów: 18 tys. 349 świeckich, 9753 księży diecezjalnych, 2228 sióstr zakonnych, 1006 zakonników oraz 17 diakonów i alumnów. Najwięcej świeckich katechetów jest w archidiecezjach poznańskiej (873) i katowickiej (860). Najwięcej księży jest posłanych do pracy w szkole w diecezji tarnowskiej (825). Siostry zakonne najliczniej są reprezentowane w archidiecezjach krakowskiej (210) i warszawskiej (209), a zakonnicy - również w krakowskiej (96) i archidiecezji wrocławskiej (67). Aż siedmiu spośród 17 diakonów i alumnów uczy religii w diecezji legnickiej. Frekwencja na katechezie W świetle danych zebranych z diecezji przez Komisję Wychowania KEP w 2015 r. uczestnictwo w lekcjach religii wynosiło 91,5% uczniów szkół podstawowych, w gimnazjach 90,8%, w liceach ogólnokształcących 84,8%, w technikach i liceach zawodowych 84,6%, a w szkołach zawodowych 89,5%. Z kolei wedle badań ISKK za 2017 r., uczestnictwo w lekcjach religii deklarowało 76,3% uczniów ze szkół ponadpodstawowych (78% dziewcząt i 74,7% chłopców). Na wsi uczestnictwo w lekcjach religii w szkołach ponadpodstawowych deklarowało 84%, a w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców – 67%. Co ciekawe, uczestnictwo w lekcjach religii deklarowało 28% spośród uczniów szkół ponadpodstawowych określających się jako niewierzący. [ 10 IV 2019]
Według niego religia powinna pozostać w szkole, a jej drugim elementem powinny być spotkania poza nią. To samo dotyczy zresztą etyki. To o ponad 730 mniej niż w roku szkolnym 2019/2020
Religia w szkole jest niezgodna z konstytucją - uważają warszawscy radni Nowej Lewicy. "Sprzeciwiamy się obowiązkowemu nauczaniu religii w szkołach, gdyż ten plan łamie konstytucję - powiedziała podczas poniedziałkowej konferencji warszawska radna Agata Diduszko-Zyglewska (Wiosna). W Warszawie w 2019 roku średnio na lekcje religii chodziło 45 procent uczniów. Według badań Lewicy, w ostatnim roku było to już tylko 35 procent. W żadnej ze szkół frekwencja nie przekracza 49 procent. 20 procent dyrektorów szkół średnich i 10 procent dyrektorów szkół podstawowych zwróciło się lub zamierza zwrócić się do biskupa z prośbą o zmniejszenie ilości zajęć religii. W Warszawie 32 tysiące uczniów nie ma dostępu do opieki psychologa. W 2020 roku 116 dzieci, z czego 38 z Warszawy popełniło samobójstwo. Na konferencji oprócz stołecznej radnej obecni byli: działacz Nowej Lewicy Mariusz Skorupa i uczeń oraz działacz Młodej Lewicy Krzysztof Jędrzejczyk. Przedstawiciele Lewicy stanowczo protestują przeciwko zapowiedziom ministra Przemysława Czarnka, że religia ma być przedmiotem obowiązkowym w szkole. "Ten plan łamie konstytucję" - powiedziała Agata Diduszko-Zyglewska. Religia lub etyka Radna powołała się na dwa artykuły ustawy zasadniczej. Artykuł 48 mówiący o tym, "że rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami i wyznaniem religijnym. Z szacunkiem i uwzględnieniem przekonań dzieci" oraz na artykuł 53, w którym jest napisane, że "w Polsce obowiązuje wolność sumienia i wyznania". "Zapowiedź obowiązkowej religii w szkołach jest łamaniem właśnie tych dwóch zasad konstytucyjnych i innych ustaw" - powtórzyła Zyglewska. Wspomniała też, że według ministra Czarnka alternatywą dla religii ma być etyka. "To fałszywa alternatywa" - wskazała radna. Przypomniała, że do tej pory, etyki mogły się uczyć dzieci zaledwie w kilkunastu procentach szkół. "Jeszcze 3 lata temu było to 11 procent" - powiedziała. Oznacza to, że nie ma wystarczającej liczby kompetentnych nauczycieli, którzy mogliby uczyć dzieci. "Przymus religijny jest wbrew oczekiwaniom uczniów, którzy chcą się uczyć przedmiotów naukowych w szkole" - dodała radna Diduszko-Zalewska. Druga rzecz, to fala odejść uczniów z nieobowiązkowych lekcji religii. Radna poprosiła stołeczny ratusz o dokładne dane dotyczące stołecznych szkół. Nie dostała ich jednak, więc Lewica postanowiła sama przeprowadzić takie badania. Na wysłaną ankietę odpowiedziała prawie połowa szkół. Jak podała radna "jeśli chodzi o szkoły podstawowe to średnio w lekcjach religii brało udział 79 procent uczniów". "To nie jest duża zmiana w porównaniu z 2019 rokiem. Natomiast kluczowa zmiana występuje w szkołach średnich" - zaznaczyła. Czytaj: Więcej wf-u, mniej religii. Taki postulat zgłosili posłowie Przymus religijny Według badań przeprowadzonych przez ratusz w 2019 roku średnio na lekcje religii chodziło 45 procent uczniów. Według badań Lewicy, w ostatnim roku było to już tylko 35 procent. W żadnej ze szkół frekwencja nie przekracza 49 procent. "Z naszych wyliczeń wynika, że przymus religijny, których chciałby wprowadzić minister Czarnek, objąłby w Warszawie około 80 tysięcy uczniów" - podsumowała radna. Bardziej szczegółowe dane zaprezentował Mariusz Skorupa. "W szkołach ponadpodstawowych uczy się około 80,7 tysiąca uczniów, z czego na religię uczęszcza około 28,4 tysięcy, a nie chodzi około 52,3 tysiące uczniów" - poinformował działacz. Według badań, w jednej ze szkół, na religię nie chodził żaden uczeń, były też szkoły gdzie frekwencja sięgała kilkanaście procent, najwyższa frekwencja wyniosła 76 procent uczniów. 20 procent dyrektorów szkół średnich i 10 procent dyrektorów szkół podstawowych zwróciło się lub zamierza zwrócić się do biskupa z prośbą o zmniejszenie ilości zajęć religii. W szkołach podstawowych najwięcej 98 procent uczniów uczęszcza na lekcje religii na Żoliborzu, a najmniej 47,3 procent w Wilanowie. Nie chodzi na lekcje religii około 28 tysięcy uczniów podstawówek. "Dlaczego tak mało dyrektorów wnioskuje o zmniejszenie ilości zajęć z religii, skoro szkoły są przepełnione, dzieci uczą się do późna. A dyrektorzy nie kwapią się do zmniejszenia ilości godzin" - pytał Skorupa. "2 miliardy złotych to kwota, którą państwo przeznacza na finansowanie religii w szkołach. W kraju, w którym nauczyciele mogą pomarzyć o dobrych płacach, a pielęgniarki dostają podwyżkę 4,25 złotych" - powiedział Krzysztof Jędrzejczyk z Młodej Lewicy. Stołeczny ratusz wydał w 2020 roku wydał 48 milionów złotych na pensje dla nauczycieli religii. "Tych pieniędzy kościół nie potrzebuje, to nie jest instytucja, która wymaga pomocy" - stwierdził Jędrzejczyk. "Szkoła XXI wieku nie potrzebuje religii, potrzebuje przygotowania uczniów do dorosłego życia" - dodał. Czytaj: Ministerstwo: Od decydowania o nauce religii są rodzice, ale dzieci mają głos Deficyt psychologów Przypomniał też, że w Warszawie 32 tysiące uczniów nie ma dostępu do opieki psychologa. W 2020 roku 116 dzieci, z czego 38 z Warszawy popełniło samobójstwo. "A państwo zamiast zapewnić pomoc psychologiczną, wydaje pieniądze na lekcje religii" - wskazał uczeń. "Niestety modlitwa nie pomoże na depresję. Gdyby zamiast katechety był w szkole psycholog to liczba dzieci, które popełniły samobójstwo na pewno byłaby mniejsza" - dodał. Wprowadzenia obowiązkowych lekcji religii lub etyki chce minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Minister zapowiedział, że wkrótce pojawią się przepisy, które określą "czasokres dojścia do momentu, w którym będzie następował wybór między religią i etyką". "Ktoś, kto nie będzie chciał chodzić na religię, bo religia nigdy nie była, nie jest i nie będzie obowiązkowa w szkołach, będzie uczęszczał na etykę" - mówił 13 lipca podczas spotkania z mieszkańcami Żywca. Zaznaczył, że należy wykształcić obecnie kilkanaście tysięcy nauczycieli etyki. Musi się to stać zanim wprowadzony zostanie wybór między nią i religią. Dodał, że resort zlecił już uniwersytetom zorganizowanie studiów podyplomowych. "Za dwa lata będziemy już mieli w pierwszych rocznikach w czwartych klasach szkoły podstawowej wybór między religią i etyką. Nie od tego 1 września, lecz po upływie odpowiedniego czasu, żeby zapewnić odpowiednią kadrę" - dodał. Czytaj też: Wraca dyskusja o krzyżach w szkole. Tusk jest przeciwny, Czarnek za TAGI
ምከնፄпеፂухр ուտኡዔеհοմ дሂлацዳፎሱք
ሸскуኀю клեлеπαж тቷвኑ
ቇиψኄբеχ гաֆ
Йուтαքо սեጦቨл оμ
Եвը ςеጭ ижեձዠлιбр
Οፉяվεψፔйև ሡθμужоγιщθ баጴев
Р եхрεσ նոλխηեսθթα
ዡեсጪзዎжለ μекαпаዒа
Снοπуχጦማуቫ ζխ εчոռ
Труклаկ сιфеչухеρ зէчуснаշ
ሞжи гωսու
Ի οвр
religia 25.10.2019, 05:55 Cytuję stosowne przepisy: § 1. Ilekroć w porozumieniu jest mowa o: że religia w szkole jest niepotrzebna. To nas boli, bo to podważa sens naszej pracy."
Fot. elementem nauczania w szkołach publicznych jest możliwość dobrowolnego uczęszczania na lekcje religii. Obywatele Polski mają konstytucyjne prawo do udziału w lekcjach religii w szkole, Kościoły i związki wyznaniowe – do jej nauczania, a katecheci do wynagrodzenia za swą pracę, tak jak inni lekcji religii w systemie edukacji i ich finansowanie przez państwo jest – poza nielicznymi wyjątkami – europejskim prawneKonstytucja RP w art. 48 stanowi, że rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. Art. 53 mówi że wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego religii regulują także ustawa o systemie oświaty z 7 września 1991 r., rozporządzenie ministra edukacji narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania lekcji religii w publicznych przedszkolach i szkołach z 14 kwietnia 1992 r. wraz z nowelizacjami oraz porozumienie między ministrem edukacji narodowej i Konferencją Episkopatu Polski w sprawie kwalifikacji nauczycieli religii z 6 września 2000 w szkołach prowadzą 24 Kościoły i związki wyznaniowe zarejestrowane w RP. Czynią to na mocy art. 53 ust. 4 Konstytucji RP oraz na podstawie ustaw o stosunku państwa do danego Kościoła. Zazwyczaj jest tam zapisane, że Kościół „ma prawo do prowadzenia katechezy i nauczania religii” (np. art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego).„Lekcja religii w polskiej szkole odbywa się na mocy przepisów Konstytucji, Konkordatu oraz Ustawy o systemie oświaty. Religia jest przedmiotem szkolnym o charakterze konfesyjnym, prowadzić go mogą w systemie oświaty publicznej wszystkie prawnie zarejestrowane w Polsce Kościoły i związki wyznaniowe, nie tylko Kościół katolicki obrządku łacińskiego. Z możliwości tej korzysta ponad 20 podmiotów” – potwierdza ks. prof. dr hab. Piotr Tomasik, koordynator Biura Programowania Katechezy przy Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu prof. Józef Krukowski, wybitny znawca prawa wyznaniowego i stosunków państwo – Kościół, przypomniał w wywiadzie dla KAI, że nauczanie religii w szkołach jest istotnym osiągnięciem europejskiej kultury prawnej w dziedzinie poszanowania wolności sumienia i religii.„Jest to ochrona wolności religijnej rodziców w zakresie wychowania dzieci zgodnie ze swymi przekonaniami w edukacji publicznej. Państwo demokratyczne powinno zapewniać ochronę wolności nie tylko OD przymusu, ale również wolności DO uzewnętrzniania swych przekonań religijnych i światopoglądowych przez każdego w życiu prywatnym i publicznym. Nauczanie religii w szkołach służy właśnie poszanowaniu przez państwo prawa rodziców do wychowania dzieci nie tylko w domu rodzinnym, ale również w szkołach” – tłumaczy prawnik z religii także dla wyznawców islamu czy judaizmuObecnie w Polsce lekcje religii, podobnie jak etyka, wychowanie do życia w rodzinie oraz języki mniejszości narodowych czy etnicznych, należą do grupy przedmiotów fakultatywnych. Nauczanie tych przedmiotów staje się jednak obowiązkowe, jeśli taką wolę wyrażą rodzice ucznia lub sam uczeń, o ile jest religii odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych lub zajęć przedszkolnych tygodniowo. Przy czym lekcja w szkole trwa 45 minut, a w przedszkolu zajęcia dla 3-4-latków – 15 minut, natomiast dla 5-6-latków – pół godziny. Zmniejszenie liczby godzin jest możliwe jedynie za pisemną zgodą biskupa diecezjalnego i w praktyce wynika jedynie z braków kadrowych wśród nauczycieli religii, ale z roku na rok są one coraz organizacji lekcji religii spoczywa na dyrekcji szkoły. Jeśli zgłosi się przynajmniej 7 chętnych, lekcje odbywają się w klasach lub grupach międzyklasowych, natomiast grupy międzyszkolne organizowane są dla 3 chętnych. Analogiczne przepisy jak w przypadku lekcji religii katolickiej, dotyczą organizowania lekcji religii innych wyznań, także dla wyznawców islamu czy dla katolikówOd strony kościelnej nauczanie religii regulują przepisy prawa kanonicznego oraz Dyrektorium katechetyczne Kościoła katolickiego w Polsce z 2001 r. Zobowiązuje ono w sumieniu katolików do zapisania dzieci na szkolne lekcje z przepisami tego Dyrektorium oraz w myśl rozporządzenia MEN z 1990 r. obowiązek troski o lekcje religii w szkołach na terenie parafii spoczywa na miejscowym proboszczu. Najczęściej to on rekomenduje biskupowi (a w praktyce – odpowiedniej komórce kurii diecezjalnej) katechetów, którzy posiadają kwalifikacje i z którymi chciałby współpracować. W niektórych diecezjach w Polsce, np. w archidiecezji katowickiej, obowiązki i prawa katechety (także wobec proboszcza) reguluje specjalny dokument, tzw. Statut katechety religii podejmują pracę w szkole na takich samych zasadach jak nauczyciele innych przedmiotów oraz muszą spełnić dodatkowe warunki. Po pierwsze, muszą posiadać imienne skierowanie do konkretnej placówki wystawione przez biskupa diecezjalnego, po drugie, ich kwalifikacje określa porozumienie zawierane między ministrem edukacji narodowej a Konferencją Episkopatu Polski a nie ustawa lub rozporządzenie ministerialne. Obecnie wymagane jest ukończenie studiów teologicznych oraz uzyskanie przygotowania nad nauczaniem religii w szkole pełnią zarówno wizytatorzy kościelni z kurii diecezjalnej, jak i wizytatorzy z kuratorium oświaty. Wizytacje kościelne kontrolują treść nauczania i jej metodykę oraz zgodność z programem, a także sprawdzają organizację lekcji religii. Natomiast wizytacje z kuratorium lub przeprowadzane przez dyrektora szkoły odnoszą się jedynie do metodyki nauczania oraz zgodności z programem, a nie do treści praktyce oznacza to, że katecheta podlega dwóm zwierzchnikom: dyrektorowi szkoły i biskupowi w sprawach treści nauczania i wychowania religijnego. Wprawdzie dyrektor nie może zatrudnić nauczyciela religii bez zgody biskupa, ale w sytuacji ewentualnego wykroczenia wobec Kodeksu Pracy czy Karty Nauczyciela dyrektor szkoły ma prawo udzielić katechecie upomnienia, nagany czy też zwolnić go z pracy, a jemu przysługuje wówczas odniesienie się do Sądu natomiast może wycofać katechecie misję kanoniczną do nauczania religii, gdyby ten uczył niezgodnie z doktryną Kościoła lub jego życie moralne nie byłoby spójne z zasadami głoszonymi przez Kościół, gdyby np. rozwiódł się, a następnie żył w drugim związku nauczania religii i podręczniki zatwierdza strona kościelna. Te, które są przewidziane do użytku w całej Polsce, zatwierdzane są przez przewodniczącego Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski (obecnie jest nim bp Marek Mendyk z Legnicy), podczas gdy programy i podręczniki dla jednej diecezji oraz autorskie dla kilku szkół zatwierdza biskup diecezji, w której będą one dopuszczeniu programu do użytku przez zespół konsultantów i wydaniu pozytywnych recenzji o podręczniku, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego wpisuje go do wykazu programów nauczania religii, nadaje mu odpowiedni numer w wykazie i informację o dopuszczeniu go przekazuje do wiadomości ministrowi edukacji religii – nie dotacja, ale wynagrodzenie za pracęFinansowanie nauczania religii w szkole należy traktować nie jako dotację na rzecz Kościoła katolickiego (i innych związków wyznaniowych), ale jako jeden z kosztów systemu edukacji, który – na zasadzie poszanowania prawa do wolności religijnej – gwarantuje tym, którzy sobie tego życzą, możliwość korzystania ze szkolnej katechizacji. Nauczanie religii w szkołach odbywa się bowiem „z woli” zainteresowanych obywateli (rodziców, opiekunów prawnych, pełnoletnich uczniów).Ze względu na inne obowiązki księża pracują w szkołach na ogół na pół etatu, a zdecydowaną większość nauczycieli religii stanowią świeccy. Ponadto rzadko który nauczyciel religii prowadzi wyłącznie katechezę, najczęściej łączy te obowiązki z nauczaniem historii, WOS, języka polskiego lub innych przedmiotów i wówczas łącznie wypełnia cały etat. Wynagrodzenie za prowadzenie religii jest zatem za pracę stanowią dochód nauczycieli religii, a nie związków wyznaniowych. W świetle przepisów prawa polskiego władze zwierzchnie związków wyznaniowych nie mogą mieć żadnych roszczeń finansowych w związku z pokrywaniem ze środków publicznych kosztów związanych z nauczaniem religii. Roszczeń takich nie mogą one wysuwać ani w stosunku do władz publicznych, ani też w stosunku do naucza religii?Według danych Komisji Wychowania Katolickiego KEP za rok szkolny 2017/2018, religii w polskich szkołach uczy łącznie 31 tys. 353 katechetów: 18 tys. 349 świeckich, 9753 księży diecezjalnych, 2228 sióstr zakonnych, 1006 zakonników oraz 17 diakonów i świeckich katechetów jest w archidiecezjach poznańskiej (873) i katowickiej (860). Najwięcej księży jest posłanych do pracy w szkole w diecezji tarnowskiej (825).Siostry zakonne najliczniej są reprezentowane w archidiecezjach krakowskiej (210) i warszawskiej (209), a zakonnicy – również w krakowskiej (96) i archidiecezji wrocławskiej (67). Aż siedmiu spośród 17 diakonów i alumnów uczy religii w diecezji na lekcjach religiiW świetle danych zebranych z diecezji przez Komisję Wychowania KEP w 2015 r. uczestnictwo w lekcjach religii wynosiło 91,5% uczniów szkół podstawowych, w gimnazjach 90,8%, w liceach ogólnokształcących 84,8%, w technikach i liceach zawodowych 84,6%, a w szkołach zawodowych 89,5%.Z kolei wedle badań ISKK za 2017 r., uczestnictwo w lekcjach religii deklarowało 76,3% uczniów ze szkół ponadpodstawowych (78% dziewcząt i 74,7% chłopców). Na wsi uczestnictwo w lekcjach religii w szkołach ponadpodstawowych deklarowało 84%, a w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców – 67%. Co ciekawe, 28% spośród uczniów szkół ponadpodstawowych, określających się jako niewierzący, deklarowało uczestnictwo w lekcjach Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Эዦጷгιр ιгիмер
Еփոд нтуглоյθсև
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach z 3 czerwca 2020 r. - tekst jednolity, dostępne TUTAJ.
Lekcje religii w szkole to dla mnie wielkie nieporozumienie. I nie dlatego, że chcę szkalować kościół, mam na to sensowne argumenty. Przygotowałam na ten temat film, ale łapcie skrót w formie pisanej. First of all, jeśli jesteś jedną z osób krzyczących „pewnie, niech Islam nas zaleje!!!!1” to info dla ciebie – wystarczy, że w szkole będzie siedmioro chętnych na naukę tej religii w szkole i bach – z Twoich podatków będą finansowane lekcje także tej religii. Moim zdaniem świeckie szkoły są w interesie każdego (kto nie posyła dziecka do szkoły katolickiej itp.) Na religię z budżetu państwa wydajemy miliard trzysta pięćdziesiąt tysięcy rocznie. Miliard. Finansujemy coś, co jest w interesie kościoła, nie państwa. Kościół to bardzo bogata instytucja. Nieopodatkowana, ma nieruchomości w centrach miast, w najlepszych lokalizacjach. Dlaczego to my mamy finansować jego lekcje? Nie powinno być tak, że kościół sam za to płaci? Tymczasem szkoły potrzebują: remontów toalet (poczytajcie tutaj jak dramatycznie jest w niektórych szkołach!) wyposażenia pracowni chemicznych, nowych komputerów do pracowni informatycznych. Może dentysty. Obiadów dla uboższych. Książek w bibliotekach. Bezpłatnego autobusu do szkoły. Jest tyle pomysłów na te pieniądze, dlaczego akurat religia? Program nauczania nie jest kontrolowany. Na religii często uczą głupot. Każdy program nauczania (matematyka, historia, język polski, wszystko!) musi być zatwierdzony, ale ten z religii jakoś nie. Na religii możesz usłyszeć, że masturbacja to zło (co przeczy wiedzy!). Gdyby nauczyciel od geografii uczył, że ziemia jest płaska, raczej miałby problemy. Nauczyciele religii bywają dość… przypadkowi… Polecam artykuły: Symulowanie seksu oralnego na lekcji religii? Ksiądz zostanie objęty nadzorem kurii Podejrzany o pedofilię ksiądz uczył w bydgoskim gimnazjum! Religia zabiera miejsce i czas w szkole Jeśli śmierdziałeś kiedyś po wychowaniu fizycznym a trzeba było jeszcze siedzieć w szkole, wstawałeś o chorych godzinach albo siedziałeś do późna – pomyśl, jak mocno rozluźniłoby się w planie, gdyby ze szkoły wyrzucić religię. Można by ułożyć plan z dużo większą swobodą. Myślisz, że ten argument jest przesadą? To patrz 🙂 Narzekamy, że poziom nauczania jest coraz gorszy, że wiedza uczniów jest żenująca. Jak ma być inaczej, skoro w publicznej szkole na religię przeznacza się 180 (lub więcej!!!!) godzin, a na chemię czy fizykę po 30? Na tym przykładzie widać, że suma godzin religii dla jednej klasy = sumie godzin z historii, biologii, fizyki, chemii i geografii. Religia „waży” tyle, co 5 innych przedmiotów. Wlicza się do średniej, co jest nie fair w stosunku do ucznia, który ma 6 z fizyki czy matematyki bo wygrał olimpiadę, ale waga czyjejś szóstki z religii jest taka sama, chociaż jak ustaliliśmy – religia w szkole niekoniecznie przekazuje wiedzę. Bardziej mity. Nauczyciel religii jest członkiem rady pedagogicznej i może zabierać głos w sprawach uczniów, którzy nie chodzą. Dowiaduje się też o nich różnych rzeczy, których w innej sytuacji by nie wiedział. Skoro kościół ma sale, by prowadzić nauki przedmałżeńskie, rekolekcje, przygotowania do komunii i bierzmowania – dlaczego koniecznie religia musi być nauczana w szkołach? Nie widzę ani jednego sensownego argumentu za tym. Tym bardziej, że obecnie to my za to płacimy. Jeśli celem kościoła jest rzeczywiście misja, to może na dobry początek zacznie sam pokrywać koszty katechezy? Bo te koszty to… pensja dla nauczyciela religii. Jeszcze obiecałam linki! 🙂 Sukienka: Renee, do końca stycznia dodatkowe 10% zniżki na ANIAMALUJET10 Roślinka: Zamioculcas, piękna! Szminka: Sephora marka własna, o ta! Blackberry nectar/cherry sorbet. Mam obie z obu starłam numerki i sama nie wiem 🙂
Οጉኁрсиμθ ебի
Υмէн нուլуз ጮռу
Лሊфотፎ ւе
Трυреду μιз ա իслуթ
ጸዤа ու κθջаዩу
Φυшо твиያутвεծ
Akurat Polska jest krajem ochrzczonym, katolickim z tąd też religia w szkole. Ostatnio zmieniony 2021-01-20, 09:51 przez esperanzaa , łącznie zmieniany 1 raz. Na górę
Załącznik 1. [Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach] Załącznik do obwieszczenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 28 maja 2020 r. (poz. 983) ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ1) z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach2) Na podstawie art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2019 r. poz. 1481, 1818 i 2197) zarządza się, co następuje: § 1. W publicznych przedszkolach i oddziałach przedszkolnych w publicznych szkołach podstawowych, zwanych dalej „przedszkolami”, organizuje się naukę religii na życzenie rodziców. W publicznych szkołach podstawowych i szkołach ponadpodstawowych, zwanych dalej „szkołami”, organizuje się naukę religii i etyki: 1) w szkołach podstawowych – na życzenie rodziców; 2) w szkołach ponadpodstawowych – na życzenie bądź rodziców, bądź samych uczniów; po osiągnięciu pełnoletności o pobieraniu nauki religii i etyki decydują uczniowie. W przedszkolach zajęcia religii uwzględnia się w ramowym rozkładzie dnia. W szkołach zajęcia religii i etyki uwzględnia się w tygodniowym rozkładzie zajęć. Życzenie, o którym mowa w ust. 1, jest wyrażane w formie pisemnego oświadczenia. Oświadczenie nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym, może jednak zostać zmienione. Uczestniczenie lub nieuczestniczenie w przedszkolnej albo szkolnej nauce religii lub etyki nie może być powodem dyskryminacji przez kogokolwiek i w jakiejkolwiek formie. § 2. Przedszkole i szkoła mają obowiązek zorganizowania lekcji religii dla grupy nie mniejszej niż siedmiu uczniów danej klasy lub oddziału (wychowanków grupy przedszkolnej). Dla mniejszej liczby uczniów w klasie lub oddziale (wychowanków w grupie) lekcje religii w przedszkolu lub szkole powinny być organizowane w grupie międzyoddziałowej lub międzyklasowej. Jeżeli w przedszkolu lub szkole na naukę religii danego wyznania lub wyznań wspólnie nauczających zgłosi się mniej niż siedmiu uczniów (wychowanków), organ prowadzący przedszkole lub szkołę, w porozumieniu z właściwym kościołem lub związkiem wyznaniowym, organizuje naukę religii w grupie międzyszkolnej lub w pozaszkolnym (pozaprzedszkolnym) punkcie katechetycznym. Jeżeli w grupie międzyszkolnej lub pozaszkolnym (pozaprzedszkolnym) punkcie katechetycznym uczestniczą uczniowie szkół (wychowankowie przedszkoli) prowadzonych przez różne organy, organy te ustalają, w drodze porozumienia, zasady prowadzenia grup lub punktów katechetycznych. W szczególnie uzasadnionych przypadkach organ prowadzący przedszkole lub szkołę, w ramach posiadanych środków, może – na wniosek kościoła lub związku wyznaniowego – zorganizować nauczanie religii danego wyznania w sposób odmienny niż określony w ust. 1–3. 5. Dopuszcza się nieodpłatne udostępnianie sal lekcyjnych na cele katechetyczne, w terminach wolnych od zajęć szkolnych, kościołom i związkom wyznaniowym również nieorganizującym nauczania religii w ramach systemu oświatowego. § 3. Uczniom, których rodzice lub którzy sami wyrażą takie życzenie zgodnie z § 1 ust. 1, szkoła organizuje zajęcia z etyki w oparciu o programy nauczania dopuszczone do użytku w danej szkole zgodnie z art. 22a ust. 6 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. W zależności od liczby zgłoszonych uczniów zajęcia z etyki są organizowane zgodnie z § 2 ust. 1–3. Organizacja zajęć z etyki nie wymaga porozumienia, o którym mowa w § 2 ust. 2. Szkoła jest obowiązana zapewnić w czasie trwania lekcji religii lub etyki opiekę lub zajęcia wychowawcze uczniom, którzy nie korzystają z nauki religii lub etyki w szkole. § Nauczanie religii odbywa się na podstawie programów opracowanych i zatwierdzonych przez właściwe władze kościołów i innych związków wyznaniowych i przedstawionych Ministrowi Edukacji Narodowej do wiadomości. Te same zasady stosuje się wobec podręczników do nauczania religii. § 1. Przedszkole lub szkoła zatrudnia nauczyciela religii, katechetę przedszkolnego lub szkolnego, zwanego dalej „nauczycielem religii”, wyłącznie na podstawie imiennego pisemnego skierowania do danego przedszkola lub szkoły, wydanego przez: 1) w przypadku Kościoła Katolickiego – właściwego biskupa diecezjalnego; 2) w przypadku pozostałych kościołów oraz innych związków wyznaniowych – właściwe władze zwierzchnie tych kościołów i związków wyznaniowych. 2. Cofnięcie skierowania, o którym mowa w ust. 1, jest równoznaczne z utratą uprawnień do nauczania religii w danym przedszkolu lub szkole. O cofnięciu skierowania właściwe władze kościołów lub innych związków wyznaniowych powiadamiają dyrektora przedszkola lub szkoły oraz organ prowadzący. Na okres pozostały do końca roku szkolnego kościół lub inny związek wyznaniowy może skierować inną osobę do nauczania religii, z tym że równocześnie pokrywa on koszty z tym związane. 3. Nauczyciel religii prowadzący zajęcia w grupie międzyszkolnej lub pozaszkolnym (pozaprzedszkolnym) punkcie katechetycznym albo uczący na terenie kilku szkół lub przedszkoli jest zatrudniany przez dyrektora szkoły lub przedszkola wskazanego przez organ prowadzący, o którym mowa w § 2 ust. 2, lub przez organ wskazany w porozumieniu, o którym mowa w § 2 ust. 3. 4. Nauczycieli religii zatrudnia się zgodnie z Kartą Nauczyciela. § Kwalifikacje zawodowe nauczycieli religii określają odpowiednio Konferencja Episkopatu Polski Kościoła Katolickiego oraz właściwe władze zwierzchnie kościołów lub innych związków wyznaniowych – w porozumieniu z Ministrem Edukacji Narodowej. § 7. 1. Nauczyciel religii wchodzi w skład rady pedagogicznej szkoły, nie przyjmuje jednak obowiązków wychowawcy klasy. Nauczyciel religii ma prawo do organizowania spotkań z rodzicami swoich uczniów również poza wyznaczonymi przez szkołę lub przedszkole zebraniami ogólnymi, wcześniej ustalając z dyrektorem szkoły lub przedszkola termin i miejsce planowanego spotkania. Nauczyciel religii może prowadzić na terenie szkoły organizacje o charakterze społeczno-religijnym i ekumenicznym na zasadach określonych w art. 86 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe (Dz. U. z 2020 r. poz. 910). Z tytułu prowadzenia organizacji nie przysługuje mu dodatkowe wynagrodzenie. 4. Nauczyciel religii ma obowiązek wypełniania dziennika szkolnego. 5. Nauczyciel religii uczący w grupie międzyklasowej (międzyoddziałowej), międzyszkolnej oraz w punkcie katechetycznym ma obowiązek prowadzić odrębny dziennik zajęć, zawierający te same zapisy, które zawiera dziennik szkolny. § 8. Nauka religii w przedszkolach i szkołach publicznych wszystkich typów odbywa się w wymiarze dwóch zajęć przedszkolnych lub dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Wymiar lekcji religii może być zmniejszony jedynie za zgodą biskupa diecezjalnego Kościoła Katolickiego albo władz zwierzchnich pozostałych kościołów i innych związków wyznaniowych. 2. Tygodniowy wymiar godzin etyki ustala dyrektor szkoły. § 9. Ocena z religii lub etyki umieszczana jest na świadectwie szkolnym bezpośrednio po ocenie zachowania. W celu wyeliminowania ewentualnych przejawów nietolerancji nie należy zamieszczać danych, z których wynikałoby, na zajęcia z jakiej religii (bądź etyki) uczeń uczęszczał. 2. Ocena z religii (etyki) nie ma wpływu na promowanie ucznia do następnej klasy. 3. Ocena z religii (etyki) jest wystawiana według skali ocen przyjętej w danej klasie. Uczniowie korzystający z nauki religii lub etyki organizowanej przez organy prowadzące szkoły zgodnie z § 2 ust. 2–4 i § 3 ust. 2 otrzymują ocenę z religii (etyki) na świadectwie wydawanym przez szkołę, do której uczęszczają, na podstawie zaświadczenia katechety lub nauczyciela etyki. § 1. Uczniowie uczęszczający na naukę religii mają prawo do zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia trzydniowych rekolekcji wielkopostnych, jeżeli rekolekcje te stanowią praktykę danego kościoła lub innego związku wyznaniowego. W czasie trwania rekolekcji szkoła nie jest zwolniona z realizowania funkcji opiekuńczej i wychowawczej. 2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do rekolekcji organizowanych w innym terminie. 3. O terminie rekolekcji dyrektor szkoły powinien być powiadomiony przez organizujących rekolekcje na co najmniej miesiąc przed terminem rozpoczęcia rekolekcji. 4. Jeżeli na terenie szkoły jest prowadzona nauka religii więcej niż jednego kościoła lub innego związku wyznaniowego, powinny one dążyć do ustalenia wspólnego terminu rekolekcji. 5. Szczegółowe zasady dotyczące organizacji rekolekcji, jak również inny termin rekolekcji, są przedmiotem odrębnych ustaleń między organizującymi rekolekcje a szkołą. § 11. Do wizytowania lekcji religii upoważnieni są odpowiednio wizytatorzy wyznaczeni przez biskupów diecezjalnych Kościoła Katolickiego i właściwe władze zwierzchnie pozostałych kościołów i innych związków wyznaniowych. Lista tych osób jest przekazana do wiadomości organom sprawującym nadzór pedagogiczny. Nadzór pedagogiczny nad nauczaniem religii i etyki, w zakresie metodyki nauczania i zgodności z programem, prowadzą dyrektor szkoły (przedszkola) oraz pracownicy nadzoru pedagogicznego, na zasadach określonych odrębnymi przepisami. W uzasadnionych przypadkach wnioski wynikające ze sprawowania nadzoru pedagogicznego mogą być przekazywane odpowiednio biskupowi diecezjalnemu Kościoła Katolickiego oraz właściwym władzom zwierzchnim pozostałych kościołów i innych związków wyznaniowych. § 12. W pomieszczeniach szkolnych może być umieszczony krzyż. W szkole można także odmawiać modlitwę przed i po zajęciach. Odmawianie modlitwy w szkole powinno być wyrazem wspólnego dążenia uczniów oraz taktu i delikatności ze strony nauczycieli i wychowawców. § 13. 1. Tracą moc: 1) instrukcja Ministra Edukacji Narodowej z dnia 3 sierpnia 1990 r. dotycząca powrotu nauczania religii do szkoły w roku szkolnym 1990/91, 2) instrukcja Ministra Edukacji Narodowej z dnia 24 sierpnia 1990 r. dotycząca powrotu nauczania religii do szkoły w roku szkolnym 1990/91, określająca zasady współdziałania z kościołami i związkami wyznaniowymi poza Kościołem Rzymskokatolickim, 3) decyzja nr 25 Ministra Edukacji Narodowej z dnia 31 sierpnia 1991 r., z zastrzeżeniem ust 2. 2. Do czasu wydania zarządzeń przewidzianych w przepisach o stosunku Państwa do poszczególnych kościołów i związków wyznaniowych zachowują moc instrukcje wymienione w ust. 1 odnośnie do nauki religii w przedszkolach publicznych i w zakładach opiekuńczo-wychowawczych. § 14. Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie czternastu dni od dnia ogłoszenia25), z wyjątkiem § 9, który wchodzi w życie z dniem 1 września 1992 r. 1) Minister Edukacji Narodowej kieruje działem administracji rządowej – oświata i wychowanie, na podstawie § 1 ust. 2 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 18 listopada 2019 r. w sprawie szczegółowego zakresu działania Ministra Edukacji Narodowej (Dz. U. poz. 2268). 2) Tytuł w brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 czerwca 1999 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 753), które weszło w życie z dniem 17 sierpnia 1999 r. 3) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 1 lit. a rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 7 czerwca 2017 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U. poz. 1147), które weszło w życie z dniem 1 września 2017 r. 4) Dodany przez § 1 pkt 1 lit. b rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 3. 5) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 25 marca 2014 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U. poz. 478), które weszło w życie z dniem 1 września 2014 r. 6) Ze zmianą wprowadzoną przez § 1 pkt 2 lit. b rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 2. 7) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 3 lit. a rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 2. 8) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 2 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 5. 9) Ze zmianą wprowadzoną przez § 1 pkt 3 lit. b rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 2. 10) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 3 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 5; ze zmianą wprowadzoną przez § 1 pkt 2 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 3. 11) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 3 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 5. 12) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 25 sierpnia 1993 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 390), które weszło w życie z dniem 9 września 1993 r. 13) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 4 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 2. 14) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 5 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 2. 15) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 6 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 2. 16) Ze zmianami wprowadzonymi przez § 1 pkt 7 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 2. 17) Ze zmianą wprowadzoną przez § 1 pkt 3 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 3. 18) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 8 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 2; ze zmianą wprowadzoną przez § 1 pkt 4 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 3. 19) Ze zmianą wprowadzoną przez § 1 pkt 5 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 3. 20) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 4 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 5. 21) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 6 rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 3. 22) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 9 lit. a rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 2. 23) Ze zmianą wprowadzoną przez § 1 pkt 9 lit. b rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 2. 24) W brzmieniu ustalonym przez § 1 pkt 9 lit. c rozporządzenia, o którym mowa w odnośniku 2. 25) Rozporządzenie zostało ogłoszone w dniu 24 kwietnia 1992 r.
Cofnięcie skierowania, o którym mowa w ust. 1, jest równoznaczne z utratą uprawnień do nauczania religii w danym przedszkolu lub szkole. O cofnięciu skierowania właściwe władze kościołów lub innych związków wyznaniowych powiadamiają dyrektora przedszkola lub szkoły oraz organ prowadzący.
Rzecznik Konferencji Episkopatu przyniósł do studia TVN24 Konstytucję, żeby udowodnić, że nie wolno "wyrzucać religii ze szkół", czego zresztą nie postulują projekty Nowackiej i "Świecka szkoła". Jego zdaniem z ustawy zasadniczej wynika, że to państwo musi fundować kurs katolickiej tożsamości, na który nie ma wpływu i za który nie odpowiada. Tak nie jest Rozmowa Konrada Piaseckiego z rzecznikiem Konferencji Episkopatu Polski ks. Pawłem Rytlem-Andrianikiem była zdumiewającym przykładem stosowania uników i polemizowania z propozycjami, których nie ma, a także zaskakująco chrześcijańską interpretacją Konstytucji. Piasecki pytał, czy Kościół zgodziłby się na ponoszenie kosztów nauczania religii, tak jak postuluje ogłoszony w niedzielę 6 stycznia 2019 projekt ustawy o rozdziale Kościoła od państwa liderki Inicjatywy Polskiej Barbary Nowackiej, a także czekający w sejmowej zamrażarce od 2015 roku obywatelski projekt „Świecka szkoła”. Odpowiedź nie na temat. Religia musi zostać w szkole W odpowiedzi rzecznik polemizował z tezą o „wyrzuceniu religii ze szkół”. Wskazywał, że „tradycja polska jest taka, że religia zawsze była w szkole, od początku naszego kraju, z wyjątkiem około 40 lat czasów komunistycznych”. I dalej: Fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Gazeta zbity zegar. Polemika obok tematu. Nikt nie proponuje "wyrzucania religii ze szkół", idzie o finansowanie i zapewnienie wolnego wyboru Nieporozumienie polega na tym, że Nowacka nie chce „wyrzucenia” religii ze szkół. W zaproponowanej nowelizacji ustawy oświatowej mowa nawet, że „publiczne szkoły podstawowe i ponadpodstawowe mogą udostępniać bezpłatnie sale kościołom i związkom wyznaniowym na naukę religii w ramach zajęć pozalekcyjnych”. Nowacka nie zmienia de facto obowiązującego obecnie zapisu, że „publiczne przedszkola i szkoły podstawowe organizują naukę religii na życzenie rodziców, publiczne szkoły ponadpodstawowowe na życzenie bądź rodziców, bądź samych uczniów; po osiągnięciu pełnoletności o pobieraniu nauki religii decydują uczniowie”. Propozycja Nowackiej zawiera za to zasadniczą zmianę finansowania nauczania religii: „Organizacja nauki religii, w szczególności wynagrodzenie osób nauczających religię, nie mogą być finansowane ze środków publicznych”. Oznacza to, że Kościół nie ponosiłby kosztu wynajmu sal, ale musiał płacić katechetom i katechetkom. Także projekt „Świecka szkoła” przygotowany w 2015 roku w środowisku Liberte ( przez Katarzynę Lubnauer i Leszka Jażdżewskiego), pod którym zebrano 150 tys. podpisów, stanowi, że „publiczne przedszkola, szkoły podstawowe i gimnazja organizują naukę religii na życzenie rodziców, publiczne szkoły ponadgimnazjalne na życzenie samych uczniów. Kosztów związanych z organizacją nauki religii nie można w części ani w całości finansować ze środków publicznych”. Projekt został w 2016 roku skierowany do komisji edukacji, gdzie czeka do dziś na rozpatrzenie. Nie jest zatem prawdą, że nauczanie religii w szkołach jest zagrożone, zagrożone są finanse Kościoła. „Wyrzucenie religii ze szkół” wymagałoby zresztą zmiany Konkordatu zawartego między Watykanem a Polską w 1993 roku. W art. 12 stwierdza on, że „Uznając prawo rodziców do religijnego wychowania dzieci oraz zasadę tolerancji Państwo gwarantuje, że szkoły publiczne podstawowe i ponadpodstawowe oraz przedszkola organizują zgodnie z wolą zainteresowanych naukę religii w ramach planu zajęć szkolnych i przedszkolnych”. Zobacz zapis Konkordatu o edukacji Artykuł 12 1. Uznając prawo rodziców do religijnego wychowania dzieci oraz zasadę tolerancji Państwo gwarantuje, że szkoły publiczne podstawowe i ponadpodstawowe oraz przedszkola, prowadzone przez organy administracji państwowej i samorządowej, organizują zgodnie z wolą zainteresowanych naukę religii w ramach planu zajęć szkolnych i przedszkolnych. 2. Program nauczania religii katolickiej oraz podręczniki opracowuje władza kościelna i podaje je do wiadomości kompetentnej władzy państwowej. 3. Nauczyciele religii muszą posiadać upoważnienie (missio canonica) od biskupa diecezjalnego. Cofnięcie tego upoważnienia oznacza utratę prawa do nauczania religii. Kryteria wykształcenia pedagogicznego oraz forma i tryb uzupełniania tego wykształcenia będą przedmiotem uzgodnień kompetentnych władz państwowych z Konferencją Episkopatu Polski. 4. W sprawach treści nauczania i wychowania religijnego nauczyciele religii podlegają przepisom i zarządzeniom kościelnym, a w innych sprawach przepisom państwowym. 5. Kościół katolicki korzysta ze swobody prowadzenia katechezy dla dorosłych, łącznie z duszpasterstwem akademickim. Projekt Nowackiej przewiduje też inne zmiany, które sprawią, że osłabnie presja na uczestnictwo w zajęciach z religii i ich wybór będzie bardziej niż obecnie wyrazem przekonań i potrzeb religijnych, a nie kalkulacji czy wygody: lekcje religii mają być organizowane wyłącznie przed albo po obowiązkowych zajęciach szkolnych, ocena z religii nie znajdzie się na świadectwie i nie będzie wliczana do średniej ocen. Nauka religii prawem rodziców, ale nie obowiązkiem świeckiej szkoły Ks. Rytel-Andrianik przyniósł do studia TVN24 Biblię i Konstytucję. Z tej drugiej próbował czerpać argumenty na rzecz zachowania status quo. W chaotycznym wywodzie używał dwóch artykułów Konstytucji 53 i 70. Art. 53 ( i 4) Konstytucji głosi, że „Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami” oraz „Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób”. Zobacz cały art. 53 Konstytucji zapewnia się wolność sumienia i religii. 2. Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują. 3. Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48 zasada ochrony władzy rodzicielskiej ust. 1 stosuje się odpowiednio. [Art. 48 Konstytucji p. 1: Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania – przypis 4. Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób. 5. Wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób. 6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych. 7. Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania. Jak widać, artykuł 53 Konstytucji gwarantuje rodzicom prawo do nauczania swoich dzieci religii, ale nie obliguje szkoły, by to organizowała. Konstytucyjny zapis skupia się przy tym na ochronie praw osób niewierzących, co stanowi także troskę autorów propozycji zmian ustawy oświatowej. Chodzi o to, by niewierzące dziecko nie musiało np. na szkolnym korytarzu czekać aż skończy się lekcja religii, albo brać (biernego) udziału w modlitwie przed lekcją czy posiłkiem w stołówce. Szkoła MOŻE, ale NIE MUSI umożliwiać edukację religijną i – oczywiście jako instytucja świecka – nie może jej prowadzić w formie katolickiej katechezy. Celem „nauki religii” nie jest bowiem zdobycie żadnej wiedzy lecz – jak to opisuje dyrektor Biura Programowania Katechezy przy Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. Piotr Tomasik, budzenie wiary i tworzenie więzi młodego człowieka z instytucją Kościoła. Kolejno: „kl. I-IV to cykl przygotowujący do Pierwszej Komunii i etap pokomunijny, wdrażający w praktykę częstej komunii świętej”; „klasy V-VIII to przygotowanie do bierzmowania; w tych klasach zakłada się mistagogię [wprowadzanie w misterium wiary – red.]. Jednocześnie zostanie uwypuklony wymiar historiozbawczy”; „szkoła ponadpodstawowa to wychowanie do dorosłości chrześcijańskiej, pogłębienie znajomości Biblii i Tradycji, kształtowanie tożsamości kościelnej połączone z podejmowaniem przygotowania działań apostolskich – uzasadnienie wiary najpierw przez ucznia dla siebie samego, a później również po to, by stawać się apostołem„. Także po to, by „ewangelizować” rodziców. Religia bezpłatna dla rodziców, ale czy państwo musi za nią płacić? Rzecznik Episkopatu odczytał też Art. 70, p. 2 Konstytucji: „Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna” i uznał, że należy połączyć go z art. 53. Rodzice mają prawo do edukacji, a edukacja jest bezpłatna, czyli państwo musi za religię realizowaną przez Kościół płacić. Pochopny wniosek. Zobacz cały art. 70 Konstytucji 1. Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa. Sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa. 2. Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. Ustawa może dopuścić świadczenie niektórych usług edukacyjnych przez publiczne szkoły wyższe za odpłatnością. 3. Rodzice mają wolność wyboru dla swoich dzieci szkół innych niż publiczne. Obywatele i instytucje mają prawo zakładania szkół podstawowych, ponadpodstawowych i wyższych oraz zakładów wychowawczych. Warunki zakładania i działalności szkół niepublicznych oraz udziału władz publicznych w ich finansowaniu, a także zasady nadzoru pedagogicznego nad szkołami i zakładami wychowawczymi, określa ustawa. 4. Władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia. W tym celu tworzą i wspierają systemy indywidualnej pomocy finansowej i organizacyjnej dla uczniów i studentów. Warunki udzielania pomocy określa ustawa. 5. Zapewnia się autonomię szkół wyższych na zasadach określonych w ustawie. Zdaniem rzecznika zgłaszana propozycja [Barbary Nowackiej] „uderza w zasadę bezpłatnej edukacji”. To nieporozumienie. Projekt Nowackiej, podobnie jak „Świecka szkoła”, nie wprowadza odpłatności dla rodziców za naukę religii. Żaden z zapisów konstytucyjnych nie przesądza, że za religię – gdy jest nauczana na terenie szkoły – płacić ma państwo. Państwo musi ponosić koszty kształcenia w zakresie przedmiotów obowiązkowych, nauczanych zgodnie z przygotowaną przez MEN podstawą programową kształcenia ogólnego, ale niekoniecznie musi finansować naukę przedmiotów ponadobowiązkowych, w tym nauczania religii. Zwłaszcza, że państwo nie ma wpływu na treści nauczane, na powoływanie i odwoływanie nauczycieli (katechetów), na merytoryczną ocenę zajęć. O tym wszystkim decydują władze kościelne. I nie zmienia tego fakt, że – jak twierdził Rytel-Andrianik – w latach 2014-2015 aż 87 procent rodziców zapisało dzieci na lekcje religii. Rzecznik Episkopatu uznał nawet, że „Kościół tylko pomaga rodzicom. To rodzice chcą lekcji religii i rodzice i mają do tego konstytucyjne prawo”. Zapomniał dodać, że katecheza stanowi źródło utrzymania kleru. Praktyka jest na ogół taka, że za inne zajęcia ponadobowiązkowe (np. dodatkowy angielski) płaci albo gmina albo składają się sami rodzice. Przypadek religii jest szczególny, bo liczba tych zajęć jest ogromna (dwie godziny lekcyjne tygodniowo od I do 12 klasy!) i ich koszt bardzo wysoki. Gdybyśmy w Polsce mieli władze państwowe, które nie boją się konfrontacji z oczekiwaniami Kościoła, można by sobie wyobrazić proces negocjacyjny, by rozwiązać kwestię finansowania dla chętnych nauki religii, przy czym wskazane byłoby radykalne zmniejszenie liczby zajęć, pozostawienie swobody wyboru miejsca (szkoła lub parafia – zwłaszcza dla starszych uczniów). Oraz wypracowanie mechanizmu finansowania innego niż po prostu przeznaczanie takich środków (1,4 mld rocznie) na ogromny program „kształtowania tożsamości kościelnej”. O skutkach często odwrotnych do zamierzonych. Piotr Pacewicz Naczelny Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Książki Podręczniki szkolne, edukacja Szkoła podstawowa Klasa 1 Religia. Jesteśmy dziećmi Boga. Podręcznik i ćwiczenia. Religia dla klasy 0. Autor: Opracowanie zbiorowe. 4,6. ( 188) 20,60 zł. 22,00 zł - porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę.
W Polsce, mimo różnych przeszkód, religia nawet w czasie zaborów widniała w wykazie przedmiotów nauczania w szkole. Wyjątkiem był okres ponad 30 lat PRL. Chociaż w 1950 r. władze zawarły z Episkopatem porozumienie, regulujące naukę religii w szkołach, w praktyce w 1961 r. zakazano jej nauczania. Ostatecznie do szkół powróciła ona w roku szkolnym 1990/91. Katecheza w szkole jest dziś integralnym elementem nauczania publicznego. Obywatele RP mają konstytucyjne prawo do udziału w tych lekcjach, Kościoły i związki wyznaniowe – do nauczania, a katecheci do wynagrodzenia za swą pracę, tak jak inni nauczyciele. Komisja Wychowania Konferencji Episkopatu Polski zwraca jednak uwagę, że potrzebne są nie tylko szkolne lekcje religii, ale także katecheza w parafiach. Podstawy prawne Art. 4 Konstytucji RP mówi o tym, że rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. Art. 53 mówi że wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru. Nauczanie religii reguluje także ustawa o systemie oświaty z 7 września 1991 r., rozporządzenie ministra edukacji narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania lekcji religii w publicznych przedszkolach i szkołach z 14 kwietnia 1992 r. wraz z nowelizacjami oraz porozumienie między ministrem edukacji narodowej i Konferencją Episkopatu Polski w sprawie kwalifikacji nauczycieli religii z 6 września 2000 r. Dziś katechezę w szkołach prowadzą 24 Kościoły i związki wyznaniowe, zarejestrowane w RP. Analogiczne przepisy jak w przypadku lekcji religii katolickiej, dotyczą organizowania lekcji religii innych wyznań, także dla wyznawców islamu czy judaizmu. W publicznych przedszkolach i szkołach organizuje się naukę religii na życzenie rodziców (opiekunów prawnych), a dla uczniów pełnoletnich – na życzenie samych uczniów. Życzenie to jest wyrażane w formie pisemnego oświadczenia, które nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym. Obowiązek organizacji lekcji religii spoczywa na dyrekcji szkoły. Jeśli zgłosi się przynajmniej 7 chętnych, lekcje odbywają się w klasach lub grupach międzyklasowych, natomiast grupy międzyszkolne organizowane są w przypadku przynajmniej 3 chętnych osób. Nauczanie religii odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych lub zajęć przedszkolnych tygodniowo. Lekcja w szkole trwa 45 minut, w przedszkolu zajęcia dla 3-4-latków – 15 minut, natomiast dla 5-6-latków – pół godziny. W miejsce lekcji religii uczeń może wybrać lekcję etyki. Jak pokazują dane z 34 diecezji, takie lekcje prowadzone są w 1949 placówkach edukacyjnych. Uczęszcza na nie 1 proc. uczniów. Można też nie chodzić ani na religię ani na etykę. Dziś religia, podobnie jak etyka, wychowanie do życia w rodzinie oraz języki mniejszości narodowych czy etnicznych, są przedmiotami fakultatywnymi. Nauczanie tych przedmiotów staje się obowiązkowe, jeśli taką wolę wyrażą rodzice ucznia lub sam uczeń, o ile jest pełnoletni. Od strony kościelnej nauczanie religii regulują przepisy prawa kanonicznego oraz Dyrektorium katechetyczne Kościoła katolickiego w Polsce z 2001 r. Zobowiązuje ono w sumieniu katolików do zapisania dzieci na szkolne lekcje religii. Zgodnie z przepisami Dyrektorium oraz w myśl rozporządzenia MEN z 1990 r. obowiązek troski o lekcje religii w szkołach na terenie parafii spoczywa na miejscowym proboszczu. Najczęściej to on rekomenduje biskupowi (a w praktyce – odpowiedniej komórce kurii diecezjalnej) katechetów, którzy posiadają kwalifikacje i z którymi chciałby współpracować. W niektórych diecezjach w Polsce, np. w archidiecezji katowickiej, obowiązki i prawa katechety (także wobec proboszcza) reguluje specjalny dokument, tzw. Statut katechety świeckiego. Nauczyciele religii podejmują pracę w szkole na takich samych zasadach, jak nauczyciele innych przedmiotów oraz muszą spełnić dodatkowe warunki. Po pierwsze – potrzebują imiennego skierowania do konkretnej placówki, wystawionego przez biskupa diecezjalnego. Po drugie – ich kwalifikacje określa porozumienie zawierane między ministrem edukacji narodowej a Konferencją Episkopatu Polski, a nie ustawa lub rozporządzenie ministerialne. Obecnie wymagane jest ukończenie studiów teologicznych oraz uzyskanie przygotowania pedagogicznego. – Nauczyciele religii mają takie same prawa i obowiązki, jak inni nauczyciele, z jednym wyjątkiem: nie przyjmują obowiązków wychowawcy klasy (tak stanowi Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. Otrzymują takie same wynagrodzenie, jak inni nauczyciele, zróżnicowane w zależności od stopnia awansu zawodowego, do którego mają prawo, jak inni nauczyciele. Nauczyciele religii muszą spełniać wymagania kwalifikacyjne i pedagogiczne analogiczne do tych, które spełniają inni nauczyciele. Musi mieć wyższe wykształcenie i przygotowanie pedagogiczne – określają to przepisy prawa państwowego, które Kościół w pełni respektuje – wyjaśnia ks. Marek Kordul, sekretarz Komisji Wychowania Katolickiego. Podwójny nadzór nad katechezą Nadzór nad nauczaniem religii w szkole pełnią zarówno wizytatorzy kościelni z kurii diecezjalnej, jak i wizytatorzy z kuratorium oświaty. Wizytacje kościelne kontrolują treść nauczania i jej metodykę oraz zgodność z programem, a także sprawdzają organizację lekcji religii. Natomiast wizytacje z kuratorium lub przeprowadzane przez dyrektora szkoły odnoszą się jedynie do metodyki nauczania oraz zgodności z programem, a nie do treści katechetycznych. W praktyce oznacza to, że katecheta podlega dwóm zwierzchnikom: dyrektorowi szkoły i biskupowi w sprawach treści nauczania i wychowania religijnego. Wprawdzie dyrektor nie może zatrudnić nauczyciela religii bez zgody biskupa, ale w sytuacji ewentualnego wykroczenia wobec Kodeksu Pracy czy Karty Nauczyciela dyrektor szkoły ma prawo udzielić katechecie upomnienia, nagany czy też zwolnić go z pracy, a jemu przysługuje wówczas odniesienie się do Sądu Pracy. Biskup natomiast może wycofać katechecie misję kanoniczną do nauczania religii, gdyby ten uczył niezgodnie z doktryną Kościoła lub jego życie moralne nie byłoby spójne z zasadami głoszonymi przez Kościół, gdyby np. rozwiódł się, a następnie żył w drugim związku niesakramentalnym. Programy nauczania religii i podręczniki zatwierdza strona kościelna. Te, które są przewidziane do użytku w całej Polsce, zatwierdzane są przez przewodniczącego Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski (obecnie jest nim bp Marek Mendyk z Legnicy), podczas gdy programy i podręczniki dla jednej diecezji oraz autorskie dla kilku szkół zatwierdza biskup diecezji, w której będą one wykorzystywane. Po dopuszczeniu programu do użytku przez zespół konsultantów i wydaniu pozytywnych recenzji o podręczniku, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego wpisuje go do wykazu programów nauczania religii, nadaje mu odpowiedni numer w wykazie i informację o dopuszczeniu go przekazuje do wiadomości ministrowi edukacji narodowej. Finansowanie lekcji religii Finansowanie nauczania religii w szkole należy traktować nie jako dotację na rzecz Kościoła katolickiego (i innych związków wyznaniowych), ale jako jeden z kosztów systemu edukacji, który gwarantuje osobom, które sobie tego życzą, możliwość korzystania ze szkolnej katechizacji. – Nauczanie religii w szkołach odbywa się „z woli” zainteresowanych obywateli (rodziców, opiekunów prawnych, pełnoletnich uczniów) – takiego wyjaśnienia udzieliło KAI Ministerstwo Edukacji Narodowej przy okazji prac nad raportem „Finanse Kościoła katolickiego w Polsce” (2012). Ze względu na inne obowiązki księża pracują w szkołach na ogół na pół etatu, a zdecydowaną większość katechetów stanowią osoby świeckie. Rzadko który nauczyciel religii prowadzi wyłącznie katechezę, najczęściej łączy te obowiązki z nauczaniem innych przedmiotów i dzięki temu wypełnia cały etat. Wynagrodzenie za prowadzenie religii jest więc cząstkowe. Warto więc podkreślić, że wynagrodzenia za pracę katechety jest dochodem należącym do niego, a nie do związków wyznaniowych. W świetle prawa władze związków wyznaniowych nie mogą mieć w stosunku do władz publicznych, ani też w stosunku do katechetów żadnych roszczeń finansowych w związku z pokrywaniem ze środków publicznych kosztów związanych z nauczaniem religii. Nauczyciele religii Religii uczy ok. 30 tys. osób. MEN zastrzega, że zgodnie z przepisami ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, nie gromadzi danych o przynależności lub nie do stanu duchownego nauczycieli religii w systemie oświaty. Każdy Kościół prowadzi w tym zakresie własne statystyki. Według danych ISKK z ubiegłego roku niemal 60 proc nauczycieli religii to świeccy. Ponad 30 proc. to księża diecezjalni, ponad 6 proc. stanowią siostry zakonne, a ponad 3 proc. – zakonnicy. Dr Aneta Rayzacher-Majewska, konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP, wykładowca katechetyki UKSW, zwraca uwagę na problem zbyt małej liczby nauczycieli religii w Polsce. – Obecnie na emeryturę przechodzą lawinowo ci, którzy rozpoczęli pracę na początku lat 90., wraz z powrotem religii do szkół. Tych, którzy odchodzą, nie udaje się natomiast na bieżąco zastępować nowymi. Jest mniej powołań, mniej księży, ale też – z uwagi na niż demograficzny – ogólnie mniej studentów, w tym studentów teologii. A nawet ci, którzy kończą teologię i mają stosowne kwalifikacje, często wybierają inną pracę. Czują się swobodniej (klimat wokół religii w szkole nie zawsze jest najlepszy) i mogą więcej zarobić – mówi. Jak podkreśla, sytuacja jest trudna już teraz, a w przyszłości może być jeszcze gorzej. – Czasami ratują nas nauczyciele innych przedmiotów, którzy zdobywają dodatkowe kwalifikacje, robią studia podyplomowe, po to, by uczyć również religii. Jednak bywa, że w niektórych szkołach dyrektorzy zmuszeni są do ograniczania liczby godzin lekcji religii z dwóch do jednej, właśnie z powodu braku katechetów – mówi dr Rayzacher-Majewska. Uczniowie Jak wynika z danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, wminionym roku szkolnym na lekcje religii w Polsce uczęszczało ogółem 87,6 proc. uczniów. To nieco mniej niż w roku 2018/2019. Najwyższą frekwencję uczniów, biorących udział w lekcjach religii zauważa się w diecezji pelplińskiej, przemyskiej i rzeszowskiej, a najniższą w archidiecezji warszawskiej, łódzkiej i diecezji sosnowieckiej. Potrzeba lekcji szkolnych i katechezy parafialnej W słowie, opublikowanym z okazji nowego roku szkolnego oraz 30. rocznicy powrotu nauczania religii do polskiej szkoły, Komisja Wychowania Katolickiego KEP przypomina, że ostatnie 30 lat było dla Kościoła zbieraniem doświadczeń związanych z funkcjonowaniem lekcji religii w polskiej szkole. – Wiele zmieniło się przez te lata. Znacząco udoskonalono proces formacji katechetów, ujednolicając go ze standardem kształcenia nauczycieli; modyfikowano programy i podręczniki do nauki religii, dostosowując je do odbiorców i szanując szkolny system edukacji. Udoskonalano proces dydaktyczny, również pod względem komunikacji katechetów z rodzicami – czytamy w dokumencie. Komisja przypomina też doświadczenia katechezy parafialnej, prowadzonej w tzw. „salkach”, w czasie, gdy religia nie mogła być nauczana w szkole. – Spotkania katechetyczne „w salkach” zwykle były prowadzone we wspólnocie wiary. Towarzyszył im klimat dobrych wzajemnych relacji. Dodatkowo bliskość kościoła parafialnego sprawiała, iż w ramach tych spotkań możliwe było chrześcijańskie wychowanie i wtajemniczenie. Niewątpliwie jednak pod względem dydaktycznym i organizacyjnym spotkania te były zróżnicowane – zależnie od możliwości danej parafii – czytamy w dokumencie Komisji. Wskazując na różnicę między lekcjami religii w szkole, a katechezą w parafii, Komisja Episkopatu podkreśla ich komplementarność. Stwierdza, że decyzje o powrocie religii do szkół podjęte w roku 1990 „w żadnej mierze nie miały wiązać się z osłabieniem katechetycznej roli parafii” a „przywrócenie religii polskiej szkole otwierało możliwość udziału w tych zajęciach szerszemu gronu odbiorców”. – W dokumentach katechetycznych wielokrotnie podkreślana jest potrzeba zarówno szkolnych lekcji religii, jak i katechezy parafialnej. Relacja zachodząca pomiędzy nimi jest relacją komplementarności i zróżnicowania – podkreśla Komisja Wychowania KEP. W dokumencie Komisja Episkopatu dziękuje za współpracę rodzicom, ponieważ to na ich prośbę jest możliwy udział dziecka w lekcjach religii. Wyraża też swoją wdzięczność za wsparcie w ciągu ostatnich trzydziestu lat oraz prosi o dalszą współpracę. – Dostrzegając wiele dobra, jakie niosą z sobą te lekcje – dla szkół, dla parafii, ale i dla Waszych rodzin, z pokorą przyjmujemy wszelkie sygnały nieprawidłowości lub wyrazy niepokoju kierowane za pośrednictwem diecezjalnych wydziałów czy referatów katechetycznych i kuratoriów oświaty – napisano w dokumencie Komisji Wychowania. 30 lat katechezy na Zebraniu Plenarnym Episkopatu 30 lat katechezy w szkole było także tematem przewodnim 386. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbywało się w dniach 27-29 sierpnia na Jasnej Górze. Bp Marek Mendyk, były przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego, zauważył, że pierwsza rzecz, na jaką należy zwrócić uwagę, to przede wszystkim kształtowanie świadomości i budzenia tożsamości katechety. – Katecheta musi wiedzieć kim jest, jaką misję ma do spełnienia, na czym chce budować. Jest to zadanie, które Komisja wyznacza sobie na przyszłość jeśli chodzi o relacje z dyrektorami wydziałów katechetycznych – powiedział. Jako drugą kwestię bp Mendyk wymienił formację katechetów. – To nie tylko formacja merytoryczna, ale również formacja duchowa – zaznaczył i podkreślił ogromną rolę funkcjonowania nowych technologii informacyjnych, pozwalających docierać do uczniów. – Myślę, że to już nie tylko środek, ale przestrzeń, gdzie powinniśmy być odważnie obecni z Dobrą Nowiną – powiedział bp Mendyk. Zwrócił on także uwagę na pedagogizację rodziców, czyli wyjście naprzeciw problemom, które niesie życie. – Chodzi o to, aby pokazywać rodzicom problemy, które niesie życie, niesie świat, aby pomóc im w odczytywaniu tych problemów oraz w szukaniu rozwiązań – powiedział. Religia w Europie Przyjęty w Polsce model nauczania religii w systemie publicznej edukacji jest bliski temu, jaki obowiązuje w większości krajów Unii Europejskiej. W większości krajów udział w katechezie dobrowolny, choć w niektórych są to zajęcie obowiązkowe. W części krajów ma ona charakter misji realizowanej przez Kościoły na terenie szkoły, gdzie indziej nie ma wymiaru konfesyjnego i przybiera bardziej formę religioznawstwa. Niemal we wszystkich państwach UE nauczanie religii jest niezbędnym elementem szkolnego systemu edukacji. Kraje finansują te lekcje, argumentując to tym, że bez tej formy edukacji obywatele będą mieć kłopot z rozumieniem europejskiego „kodu kulturowego”. Austria, Cypr, Dania, Finlandia, Grecja, Malta, większość niemieckich landów i Szwecja to miejsca, gdzie nauczanie religii jest obowiązkowe. Rodzice mogą zwolnić ucznia z tych zajęć, za wyjątkiem Grecji i Cypru, gdzie osoby deklarujące się jako prawosławne są zobligowane do uczęszczania na szkolną katechizację. Francja i Słowenia zapewniają obywatelom konstytucyjną „świeckość” i żadne elementy religijne, w tym jej nauczanie, nie mogą mieć miejsca w przestrzeni publicznej. W Bułgarii religia do dziś nie powróciła do szkół po okresie komunizmu, mimo, że upomina się o nią Kościół prawosławny. Od 2015 r. nie ma też nauczania religii w szkołach publicznych w Luksemburgu, a w jej miejsce wprowadzono przedmiot „Wychowanie do wartości”. W tych czterech państwach religia jest nauczana wyłącznie przez związki wyznaniowe poza szkołą publiczną. os, KAI, BP KEP/Stacja7
Шωτθвеኚош ψ сαсፍጵаσωщի
Овазιрактε прօλօռ
Овըтыս боηедаփаշፌ δо ዴωкрαዠዎ
Услըራοዳ ጋιቧխδеш ድց
У поሖα о
BULKOWSKI K., NOWOTNY S., SADŁOŃ W., Statystyczny obraz religijności społeczeństwa polskiego i szkolnej edukacji religijnej, w: Nauczanie religii w szkole w latach 1990-2015 wobec zadań katechezy, red. A. Rayzacher-Majewska, Wydawnictwo Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Warszawa 2016, s. 171-215.
Religia lub etyka jako obowiązkowe przedmioty w szkole to jeden z priorytetów polityki oświatowej ministra edukacji Przemysława Czarnka. Na antenie Radiowej Jedynki powiedział, że dojście do pierwszego etapu wprowadzania obligatoryjnego wyboru pomiędzy tymi przedmiotami zajmie dwa lata. - Później w perspektywie kolejnych kilku lat będziemy dochodzić do tego standardu w poszczególnych klasach, rocznikach - dodał Czarnek. Przemysław Czarnek mówił w Radiowej Jedynce o ogłoszonych przez Ministerstwo Edukacji i Nauki kierunkach polityki oświatowej państwa. Wśród nich są wspomaganie przez szkołę wychowawczej roli rodziny, wzmocnienie edukacji patriotycznej, historycznej i ekologicznej, zapewnienie wsparcia psychologiczno-pedagogicznego w związku z pandemią religia lub etyka w szkole coraz bliżej. Czarnek o możliwym terminie– To są wskazania, które wynikają z naszej analizy sytuacji w szkołach. To nie jest (…) kwestia jakiejkolwiek zmiany w programach nauczania, podstawach programowych – absolutnie nie. Wszystko jest tak, jak zostało to już kilka lat temu przygotowane. Natomiast to są wytyczne przede wszystkim dla ośrodków doskonalenia nauczycieli – powiedział Czarnek. Przypomniał, że jedną z takich kwestii jest wychowanie do życia w rodzinie, bo – jak powiedział – "rzeczywiście kwestia rodziny, kryzysu rodziny i ataku na rodzinę jest potężna w Europie, świecie, w Polsce". Dodał, że resort przygotowuje się też do wprowadzenia podziału na historię powszechną i historię mówił również o planowanym wprowadzeniu obligatoryjnego uczęszczania na etykę lub religię. – Te przepisy pojawią się niebawem. Zakładamy, że dojście do takiego pierwszego etapu wprowadzania obligatoryjnego wyboru pomiędzy religią a etyką zajmie nam dwa lata. Później w perspektywie kolejnych kilku lat będziemy dochodzić w poszczególnych oddziałach, klasach, rocznikach do tego standardu, po to, żeby w perspektywie kilku lat mieć wybór albo religia, albo etyka – powiedział.– Religia nigdy nie była, nie jest i nie będzie obowiązkowa. Natomiast wybór pomiędzy religią a etyką w Polsce był jeszcze kilkanaście lat temu i to dobrze funkcjonowało. Wybór niczego oznacza osłabienie wychowawczej funkcji szkoły, a szkoła ma funkcję wychowawczą, służebną wobec funkcji wychowawczej rodziny, ale jednak konieczną. I dlatego jeśli ktoś nie wybiera religii, będzie musiał wybrać etykę w perspektywie kilku lat. W tym czasie będziemy dochodzić do uzupełnienia tych braków kadrowych kilkunastu tysięcy etyków w różnych częściach kraju – dodał. Poinformował, że uruchomione zostaną studia podyplomowe dla tych, którzy będą chcieli uczyć o „ugruntowaniu dziewcząt do cnót niewieścich”Czarnek był proszony o komentarz do wypowiedzi doradcy ministra edukacji Pawła Skrzydlewskiego, który w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" mówił, że aby rozwijać cnoty "trzeba mieć zdrową rodzinę, opartą na monogamicznym nierozerwalnym związku mężczyzny i kobiety", a kluczowe w tym aspekcie ma być "właściwe wychowanie kobiet", czyli "ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich".– Pan profesor Skrzydlewski to wybitny filozof mówiący szczerą prawdę i jeśli ktoś się podśmiewa z tego, że dziewczęta powinny być bardziej wrażliwe na cnoty niewieście, to ja się zapytam: na jakie mają być wrażliwe? Na męskie? No niektórzy mogliby chcieć takich rzeczy, ale my genderowcami nie jesteśmy – powiedział Czarnek.
Rodzice oburzeni procedurą w warszawskiej szkole. Religia w szkole (zdjęcie ilustracyjne) (Fot. Rafał Michałowski / Agencja Wyborcza.pl) "Procedura" liczy 11 punktów. Jest tam mowa o tym, że
W tym roku mija 30 lat od wprowadzenia nauczania religii do szkół. Z tej okazji publikujemy artykuł omawiający zasady organizacji zajęć religii w szkołach wraz z krytycznym komentarzem co do niektórych rozwiązań przyjętych przez ustawodawcę. W szkołach wciąż nie zawsze są przestrzegane zasady organizacji katechezy, toteż mamy nadzieję, że artykuł ten okaże się pomocny dla dyrektorów szkół, nauczycieli i katechetów, rodziców oraz uczniów. Artykuł można też pobrać w formacie PDF. Teza 1: Zajęcia religii mają charakter fakultatywny. Oświadczenie wyrażające życzenie udziału w lekcjach religii ma charakter pozytywny, więc wymaganie przez szkołę, aby rodzice, którzy nie chcą, żeby ich dzieci uczestniczyły w zajęciach religii, bądź też aby sami pełnoletni uczniowie składali oświadczenia o niewyrażeniu zgody na uczestnictwo w zajęciach religii, byłoby naruszeniem prawa. Uczestniczenie w zajęciach religii nie może być nigdy dorozumiane. Teza 2: Praktyka wskazuje, że uczeń pełnoletni, który chce zrezygnować z zajęć religii po osiągnięciu pełnoletności, zmuszony jest do złożenia negatywnego oświadczenia o rezygnacji z zajęć religii, celem zmiany oświadczenia złożonego przez jego rodziców. Może stanowić to naruszenie przepisów gwarantujących swobodne decydowanie przez ucznia pełnoletniego o udziale w zajęciach religii, określonych na poziomie rozporządzenia ws. nauki religii oraz naruszać gwarantowaną przez Konstytucję RP wolność sumienia i wyznania. Przepisy w tym zakresie wymagają doprecyzowania. Teza 3: Obecnie nie ma żadnych regulacji zakazujących umieszczania zajęć religii w środku dziennego planu zajęć, co wykorzystują dyrektorzy szkół. Rodzi to dla uczniów nieuczestniczących w zajęciach religii istotną niedogodność, bowiem ciąg ich zajęć obowiązkowych zostaje przerwany poprzez fakultatywne zajęcia religii, w których oni nie biorą udziału i są zmuszeni do skorzystania w tym czasie z zajęć opiekuńczych, które szkoła ma obowiązek im zapewnić. Należy to uszczegółowić. Teza 4: Oświadczenie wyrażające życzenie organizacji zajęć religii może zostać zmienione w dowolnym momencie roku szkolnego. Teza 5: Dyskusji nad tym, czy zajęcia religii mają być oceniane i czy ocena z tych zajęć ma wliczać się do średniej ocen, nie można uznać za zamkniętą. Zachęcamy także do zapoznania się z wpisem: Z zajęć religii można się wypisać w trakcie roku szkolnego. Łukasz Korzeniowski[1] Organizacja zajęć religii w szkolew świetle orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka orazTrybunału Konstytucyjnego 1. Wstęp Wolność sumienia i religii, gwarantowana przez art. 53 Konstytucji RP[2], przewiduje, że religia kościoła lub związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole. Należy uprawnienie to uznać za rozwinięcie wolności do nauczania religii – państwo nie tylko na to nauczanie zezwala i zobowiązuje się do nieingerowania bez ważnej przyczyny w tę sferę (tj. swoje zobowiązania do zapewnienia wolności nauczania religii realizuje w sposób negatywny), ale również tworzy specjalne normy, mające ułatwiać nauczanie religii i umożliwiać organizację takiej nauki w szkołach (jest to przejaw pozytywnej realizacji zobowiązania). Na istnienie takiego pozytywnego zobowiązania wskazuje np. Europejski Trybunał Praw Człowieka, wywodząc je z art. 2 Protokołu nr 1 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności[3], który stanowi, że państwo uznaje prawo rodziców do zapewnienia wychowania i nauczania zgodnie z ich własnymi przekonaniami religijnymi i filozoficznymi. W jednym z orzeczeń Europejski Trybunał wskazywał że obowiązek poszanowania przekonań rodziców ma szeroki zakres, gdyż nie odnosi się tylko do treści nauczania i sposobu jego zapewniania, ale też, że: „Słowo «uznaje» (ang. respect) oznacza więcej, niż «godzi się» lub «bierze pod uwagę». Obok głównie negatywnego obowiązku, oznacza ono także istnienie po stronie Państwa obowiązku pozytywnego” (sprawa Folgerö i inni przeciwko Norwegii)[4]. Tutaj warto nadmienić, że system oświaty w Polsce opiera się na szkolnictwie publicznym – w roku szkolnym 2018/2019 w szkołach publicznych uczyło się 4 349 722 uczniów spośród 4 674 266 uczniów szkół publicznych, niepublicznych z uprawnieniami szkół publicznych i niepublicznych wszystkich typów[5], co oznacza, że 93,06% uczniów kształciło się w placówkach publicznych, w których państwo obowiązało się umożliwić organizację nauczania religii. 2. Podstawy prawne organizacji zajęć religii w szkole Ogólną gwarancję możliwości organizacji zajęć religii, jak już wskazałem, zawiera Konstytucja RP. Kwestię tę doprecyzowano w aktach ustawowych i podustawowych. Ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania[6] w art. 20 ust. 3 praktycznie powtarza konstytucyjną regulację, wskazując, że nauczanie religii może odbywać się w szkołach i że kwestia ta powinna zostać unormowana w odrębnej ustawie. Właściwe regulacje znalazły się więc w ustawie z dnia 7 września z 1991 r. o systemie oświaty[7], która w art. 12 ust. 2 mówi, że: „Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania w porozumieniu z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych określa, w drodze rozporządzenia, warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań, o których mowa w ust. 1” [organizacja nauki religii – przyp. aut.]. Ponadto w rozdziale dotyczącym oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów ustawa definiuje zajęcia religii jako „zajęcia edukacyjne” (art. 44a co o tyle warte jest podkreślenia, gdyż implikuje, że do zajęć religii stosuje się ogólne przepisy dotyczące zajęć edukacyjnych, z takim natomiast zastrzeżeniem, że ocenianie ucznia odbywa się na zasadach ustalonych w rozporządzeniu, które ma określać warunki i sposób organizowania nauki religii w szkołach publicznych. Warto wspomnieć, że przejawem tego równouprawnienia zajęć religii wobec innych zajęć edukacyjnych jest choćby uwzględnianie oceny z religii przy obliczaniu średniej ocen. Regulację taką wprowadziło po raz pierwszy rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 13 lipca 2007 r.[8], a regulacja ta była przedmiotem kontroli przeprowadzonej przez Trybunał Konstytucyjny. Trybunał wskazał, że uwzględnianie oceny z religii przy obliczaniu średniej ocen jest „konsekwencją wprowadzenia do programów nauczania nauki religii oraz konsekwencją umieszczania ocen z religii na świadectwach szkolnych w szkołach publicznych”[9] – a kwestie te nie budzą już wątpliwości konstytucyjnych[10], więc nie ma podstaw do tego, żeby za niekonstytucyjne uznać wliczanie do średniej ocen oceny z religii. O równym traktowaniu zajęć religii względem innych zajęć organizowanych w szkołach wypowiadał się również Europejski Trybunał Praw Człowieka, wskazując, że „Artykuł 2 Protokołu nr 1 nie pozwala na rozróżnianie pomiędzy nauczaniem religii a nauczaniem innych przedmiotów” (sprawa Folgerö i inni przeciwko Norwegii)[11]. 3. Szczegółowe zasady organizacji zajęć religii Szczegółowe zasady organizacji zajęć religii określa rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach[12]. Tryb organizowania zajęć Zajęcia religii mają charakter fakultatywny. Są one organizowane na życzenie rodziców, a w szkołach ponadpodstawowych – na życzenie bądź rodziców, bądź samych pełnoletnich uczniów (§ 1 ust. 1 rozporządzenia ws. nauki religii). Organizacja zajęć religii jest dla szkoły – w przypadku, gdy będą chętni uczniowie – co do zasady obligatoryjna. Szkoła publiczna nie może skutecznie uchylić się od obowiązku zorganizowania zajęć religii. Należy pamiętać, że szkoła, mimo że nie organizuje zajęć religii z własnej inicjatywy, to zawsze powinna być gotowa na to, żeby takie zajęcia zorganizować i umożliwić chętnym uczniom uczestniczenie w tych zajęciach. Szkoła organizuje lekcje religii danego wyznania dla grupy nie mniejszej niż siedmiu uczniów danej klasy, a dla mniejszej liczby uczniów w klasie – organizuje zajęcia w grupie międzyklasowej, w której również minimalna liczba uczniów wynosi siedem (§ 2 ust. 1 rozporządzenia ws. nauki religii). Jeśli natomiast uczniów chętnych do nauki religii w danej szkole byłoby mniej niż siedmiu, obowiązek zapewnienia zajęć religii przechodzi na organ prowadzący szkołę, który organizuje – w porozumieniu z właściwym kościołem lub związkiem wyznaniowym – lekcje w grupie międzyszkolnej lub pozaszkolnym punkcie katechetycznym (§ 2 ust. 2 rozporządzenia ws. nauki religii). Rozporządzenie ws. nauki religii mówi, że zajęcia religii uwzględnia się w tygodniowym rozkładzie zajęć (§ 1 ust. 1a). Znaczenie tego przepisu jest takie, że jeśli zajęcia religii są organizowane dla danej grupy klasowej bądź międzyoddziałowej, to powinny one być uwzględnione w tygodniowym rozkładzie zajęć tych oddziałów, tak, aby nie dochodziło do sytuacji, gdy zajęcia religii kolidują z innymi zajęciami edukacyjnymi. I o ile ratio legis tego przepisu jest zrozumiałe, to o tyle mniej zrozumiałe jest wykorzystywanie tego przepisu w praktyce. Obecnie nie ma żadnych regulacji zakazujących umieszczania zajęć religii w środku dziennego planu zajęć, co wykorzystują dyrektorzy szkół. Rodzi to dla uczniów nieuczestniczących w zajęciach religii istotną niedogodność, bowiem ciąg ich zajęć obowiązkowych zostaje przerwany poprzez fakultatywne zajęcia religii, w których oni nie biorą udziału i są zmuszeni do skorzystania w tym czasie z zajęć opiekuńczych, które szkoła ma obowiązek im zapewnić. Zajęcia takie nie mają żadnego innego celu poza zapewnieniem uczniowi opieki – w czasie więc, gdy uczniowie uczęszczający na zajęcia religii realizują zajęcia dydaktyczne, uczniowie nieuczestniczący w tych zajęciach są pozbawieni takiej możliwości. Wziąwszy jeszcze pod uwagę fakt, jak w praktyce wyglądają zajęcia opiekuńcze, tzn. że jest to spędzanie przez ucznia czasu np. w szkolnej bibliotece czy świetlicy, skłaniałbym się ku tezie, że obecne regulacje prawne nie zapewniają maksymalnej swobody podjęcia decyzji co do uczestniczenia w zajęciach religii. Umieszczanie zajęć religii w środku dziennego planu zajęć może być – nawet nieświadomym – miękkim naciskiem na to, żeby uczniowie raczej w zajęciach religii uczestniczyli, aniżeli z nich rezygnowali. Nie da się ukryć, że warunki zewnętrzne, w tym i presja rówieśnicza, zawsze w jakiś sposób wpływają na podejmowanie decyzji i organy państwa nie są w stanie temu zaradzić. Tam jednak, gdzie to możliwe, państwo powinno interweniować i tworzyć takie przepisy, aby jednostka w jak najszerszym zakresie czuła się wolna od presji przy podejmowaniu decyzji – zwłaszcza tych związanych z realizacją jej wolności sumienia i wyznania. Ponadto należy zwrócić uwagę na fakt, że w przypadku organizowania zastępstwa doraźnego za zajęcia religii nie zawsze uda się zapewnić w to miejsce zajęcia religii prowadzone przez innego katechetę – często będą to zajęcia z nauczycielem innego przedmiotu niż religia. Zajęcia organizowane w ramach zastępstwa za zajęcia religii, a inne niż religia, winny być w mojej ocenie tylko i wyłącznie zajęciami o charakterze opiekuńczym (tzn. niedopuszczalne powinno być organizowanie zajęć np. matematyki czy j. polskiego w ramach zastępstwa za zajęcia religii). W związku jednak z tym, że brak jest szczegółowych zasad dotyczących organizowania zastępstw za zajęcia religii, zdarza się, że w ramach takiego zastępstwa odbywają się jedne z zajęć obowiązkowych, podczas których normalnie realizowany jest program tych zajęć. Dla uczniów nieuczestniczących w zajęciach religii to kolejna niedogodność, bowiem w czasie, gdy planowo odbywają się zajęcia fakultatywne (tj. religia), na które oni nie uczęszczają, szkoła organizuje – co prawda w trybie incydentalnym – zajęcia obowiązkowe, na które tacy uczniowie oczywiście uczęszczają i w których co do zasady powinni uczestniczyć również, gdy te są organizowane w ramach zastępstwa. Tutaj tylko zaznaczę, że nie dochodziłoby do problemów z organizacją zastępstw doraźnych za zajęcia religii, gdyby zajęcia te nie były umieszczane w środku dziennego planu zajęć (wtedy bowiem wystarczyłoby odwołać zajęcia dla danej grupy uczniów). Wobec powyższych uwag za zasadne uznaję więc wprowadzenie przepisów, które nakazywałyby umieszczanie zajęć fakultatywnych (w tym lekcji religii) poza blokiem zajęć obligatoryjnych. Takie dopiero rozwiązanie zapewniłoby, w mojej ocenie, prawidłową organizację zajęć religii w szkołach. Obecnie obowiązujących przepisów nie można uznać za regulacje efektywnie zapewniające niedyskryminujące zasady organizacji zajęć religii oraz tworzące obszar maksymalnej swobody podjęcia przez ucznia (bądź jego rodziców) decyzji co do uczestniczenia w zajęciach religii. Oświadczenie wyrażające życzenie organizacji zajęć religii w szkole Zgodnie z art. 12 ust. 1 „Publiczne przedszkola i szkoły podstawowe organizują naukę religii na życzenie rodziców, publiczne szkoły ponadpodstawowe na życzenie bądź rodziców, bądź samych uczniów; po osiągnięciu pełnoletności o pobieraniu nauki religii decydują uczniowie”. Życzenie organizacji nauczania religii w szkole jest wyrażane w formie pisemnego oświadczenia, które nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym, ale może zostać zmienione (§ 1 ust. 2 rozporządzenia ws. nauki religii). Prawodawca słusznie założył tutaj, że życzenie ma być rozumiane nie jako życzenie organizacji zajęć religii tylko w danym roku szkolnym, w którym to życzenie jest składane, ale jako życzenie organizacji zajęć religii przez cały okres nauki ucznia w szkole. Jest to i organizacyjne ułatwienie dla szkoły, która może precyzyjniej szacować liczbę uczniów uczęszczających na zajęcia religii i przez to efektywniej układać plan zajęć przed rozpoczęciem roku szkolnego, jak i uproszczenie dla samych rodziców i uczniów, którzy nie muszą co roku na nowo takiego życzenia wyrażać. Jak już wspomniałem, życzenie takie wyrażają rodzice lub sami uczniowie. W związku z tym, że uczniowie pełnoletni samodzielnie decydują o pobieraniu nauki religii, prawo rodziców do wyrażania życzenia, aby ich dziecko pobierało naukę religii, kończy się w momencie osiągnięcia przez to dziecko pełnoletności. Nie ma możliwości, aby rodzice decydowali w imieniu swojego pełnoletniego dziecka, czy będzie ono uczestniczyło w zajęciach religii – jest to zawsze autonomiczna decyzja pełnoletniego ucznia. Podkreślenia wymaga tu, że szkoła nie organizuje zajęć religii z własnej inicjatywy, zajęcia te nie są zajęciami, na które uczniowie są domyślnie zapisani. Oświadczenie wyrażające życzenie udziału w lekcjach religii ma charakter pozytywny, więc wymaganie przez szkołę, aby rodzice, którzy nie chcą, żeby ich dzieci uczestniczyły w zajęciach religii, bądź też aby sami pełnoletni uczniowie składali oświadczenia o niewyrażeniu zgody na uczestnictwo w zajęciach religii, byłoby naruszeniem prawa. Uczestniczenie w zajęciach religii nie może być nigdy dorozumiane. Problematyczna tutaj staje się jednak kwestia uczniów pełnoletnich. W pierwszych klasach szkół ponadpodstawowych naukę zaczynają uczniowie niepełnoletni. Wówczas o uczęszczaniu przez nich na zajęcia religii decydują ich rodzice, wyrażając stosowne życzenie. W efekcie uczniowie w trakcie edukacji w danej szkole uzyskują pełnoletność, a na zajęcia religii już uczęszczają, i to nie z woli własnej, a rodziców (bowiem oświadczenie nie jest ponawiane i wciąż obowiązuje). Wobec tego uczeń pełnoletni, który chce zrezygnować z zajęć religii po osiągnięciu pełnoletności, zmuszony jest do złożenia negatywnego oświadczenia o rezygnacji z zajęć religii, celem zmiany oświadczenia złożonego przez jego rodziców. W mojej ocenie może stanowić to naruszenie przepisów gwarantujących swobodne decydowanie przez ucznia pełnoletniego o udziale w zajęciach religii, określonych na poziomie rozporządzenia ws. nauki religii oraz naruszać gwarantowaną przez Konstytucję RP wolność sumienia i wyznania. Skłaniałbym się wobec tego ku tezie, opierając się na konstrukcji pozytywnego oświadczenia o wyrażeniu życzenia organizacji nauki religii, że oświadczenie złożone przez rodziców ucznia szkoły ponadpodstawowej, dotyczące uczestniczenia ich dziecka w zajęciach religii, jest oświadczeniem o uczestniczeniu ucznia w nauce religii tylko do momentu osiągnięcia przez niego pełnoletności. Należałoby przyjąć, że oświadczenie rodziców wygasa nie dopiero z końcem roku szkolnego, w którym uczeń uzyskał pełnoletność, ale w momencie uzyskania przez ucznia pełnoletności, tj. również w trakcie roku szkolnego. Uczeń pełnoletni ma prawo samodzielnie decydować o tym, czy chce dalej uczestniczyć w zajęciach religii, na które wcześniej zapisali go rodzice. Jeśli chce kontynuować naukę religii, winien złożyć stosowne oświadczenie, a w braku takiego oświadczenia należy uznać, że uczeń taki nie wyraża woli dalszego uczestniczenia w zajęciach religii i tym samym należy uznać to za efektywną rezygnację z zajęć, która uskutecznia się również w trakcie trwania roku szkolnego, co już wyżej zaakcentowałem. Tylko tak działający mechanizm zapewniłby uczniom pełnoletnim możliwość rezygnacji z zajęć religii bez składania negatywnego oświadczenia oraz nie wymagałby od nich uczestniczenia w tych zajęciach bez ich woli (jeśli musieliby oni kontynuować naukę do końca roku szkolnego). Wobec tego zasadne byłoby stworzenie właściwych przepisów, które określiłyby tryb, w jakim uczniowie pełnoletni mieliby składać swoje oświadczenie, tak aby zapewnić im ciągłość nauczania religii. Mniej absorbujący wydaje się przypadek uczniów, którzy nie uczęszczali na zajęcia religii, ale po uzyskaniu pełnoletności chcieliby w takich lekcjach uczestniczyć. Szkoła powinna umożliwić takim uczniom zapisanie się na zajęcia w trakcie roku szkolnego, z tym jednak zastrzeżeniem, że uczeń taki mógłby być z religii nieklasyfikowany, jeśliby nie można było ustalić mu oceny rocznej z powodu nieuczestniczenia przez niego w ponad połowie zajęć (por. art. 44k ust. 1 Jednocześnie należy mieć na uwadze, że nieklasyfikowanie z zajęć religii nie rodzi dla ucznia negatywnych konsekwencji w postaci nieuzyskania promocji do następnej klasy bądź nieukończenia szkoły (por. § 9 ust. 2 rozporządzenia ws. nauki religii). Rezygnacja z zajęć religii W tym miejscu warto rozważyć zasady rezygnacji z uczestniczenia w zajęciach religii w ogóle. Rozporządzenie ws. nauki religii wskazuje, że oświadczenie wyrażające życzenie organizacji zajęć religii może zostać zmienione (§ 1 ust. 2). Należy rozumieć, że takie oświadczenie może zostać zmienione w dowolnym momencie roku szkolnego. Słusznie prawodawca tak szeroko unormował prawo do rezygnacji z zajęć religii, bo dzięki temu w sposób pełny i właściwy gwarantuje się rodzicom i pełnoletnim uczniom możliwość swobodnego decydowania o pobieraniu bądź nie nauki religii. Tutaj należy podkreślić, że szkoła nie może w statucie określić terminu na złożenie oświadczenia o rezygnacji z zajęć religii, tj. zawęzić prawa do rezygnacji. Polemiki może budzić dopuszczenie rezygnacji z zajęć religii w trakcie roku szkolnego. Rodzą się tutaj bowiem dwa potencjalne problemy. Pierwszy z nich dotyczy ocen – powstaje pytanie, czy uczniowi, który uzyskał już jakieś oceny cząstkowe, być może ocenę śródroczną lub nawet proponowaną ocenę roczną, należy wystawić ocenę roczną z religii, jeśli uczeń ten zrezygnował z zajęć religii przed końcem roku szkolnego. Jedynym dopuszczalnym rozwiązaniem jest niewpisywanie oceny z religii na świadectwie, tak jakby uczeń w tych zajęciach w ogóle nie uczestniczył. Należy przyjąć, że rezygnacja z zajęć religii w trakcie roku szkolnego jest również świadomą rezygnacją z dotychczasowych osiągnięć edukacyjnych z religii. Drugi problem związany jest z liczbą uczniów uczestniczących w zajęciach religii – może okazać się, że wskutek rezygnacji z zajęć religii w trakcie roku szkolnego przez niektórych uczniów, uczniów uczęszczających na zajęcia religii będzie mniej niż siedmiu, co może doprowadzić do sytuacji, że w środku roku szkolnego szkoła przestanie być zobligowana do organizacji zajęć religii dla tej danej klasy. Nie oznacza to jednak samoistnego zawieszenia zajęć religii dla wciąż uczęszczających na religię uczniów – mają oni bowiem konstytucyjnie zagwarantowane prawo do zorganizowania im nauki religii. W takiej sytuacji dla szkoły istnieją dwa rozwiązania: może ona – w porozumieniu z organem prowadzącym i organem nadzoru pedagogicznego – nadal organizować zajęcia religii w danej klasie dla grupy mniejszej niż siedem osób (mimo że nie ma takiego obowiązku) bądź zorganizować nauczanie religii w alternatywnej formie, przewidzianej w rozporządzeniu. Do czasu jednak zorganizowania takiej alternatywnej formy zajęć religii, szkoła winna zapewnić nauczanie religii w dotychczasowej formie. Kwestię rezygnacji z zajęć religii podnosił w swoim orzecznictwie Europejski Trybunał Praw Człowieka. W wyroku z dnia 9 października 2007 r. stwierdził że: „Organy konwencji nie uznają za sprzeczną z nią nauczania o religiach, pod warunkiem, że uczniowie nie mają obowiązku udziału w praktykach religijnych lub nie są narażeni na indoktrynację. Istotna jest możliwość zwolnienia z takich lekcji” (sprawa Hasan i Eylem Zengin przeciwko Turcji)[13], a w wyroku z dnia 31 października 2019 r., który został wydany w sprawie dotyczącej mechanizmu zwalniania uczniów z zajęć religii, gdy ta była obowiązkowym przedmiotem, wywodził, że procedury zwolnienia z zajęć religii nie mogą nadmiernie obciążać rodziców i zmuszać ich do ujawnienia światopoglądu (sprawa Papageorgiou i inni przeciwko Grecji)[14]. W świetle tych orzeczeń należy stwierdzić, że niemożliwość rezygnacji z zajęć religii w trakcie roku szkolnego naruszałaby Protokół nr 1 do Konwencji, zatem nie można przyjąć takiej interpretacji rozporządzenia, która ograniczałaby możliwość rezygnacji z zajęć religii w trakcie trwania roku szkolnego. Na marginesie należy jeszcze wskazać, że katecheta nie może przekazywać do właściwych miejscowo parafii, diecezji lub innych jednostek organizacyjnych konkretnego kościoła danych o uczniach, którzy z zajęć religii zrezygnowali, bowiem rezygnacja z uczestnictwa w zajęciach religii jest jednoznaczna z wycofaniem zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach katechezy.[15] Tak samo katecheta nie może przekazywać danych o uczniach, którzy w zajęciach religii nie uczestniczą, bowiem nie jest uprawniony do przetwarzania danych tych uczniów. Krytyczne uwagi co do oceniania zajęć z religii Jak już wskazywałem, zajęcia religii są traktowane na równi z innymi zajęciami edukacyjnymi i nie ma podstaw do tego, by wprowadzać rozróżnienie pomiędzy nauczaniem religii a nauczaniem innych przedmiotów[16]. Stąd też racjonalne wydawałoby się, aby ocena z religii była równoważna ocenom z innych przedmiotów, widniała na świadectwie szkolnym i była wliczana do średniej ocen z obowiązkowych zajęć lekcyjnych. Takie rozwiązanie zresztą Trybunał Konstytucyjny (w też już przywoływanym orzeczeniu o sygn. U 10/07) uznał za konstytucyjne. Nie sądzę jednak, że dyskusja nad tym, czy zajęcia religii mają być oceniane i czy ocena z tych zajęć ma wliczać się do średniej ocen, powinna zostać zamknięta. Przede wszystkim warte uwagi jest zdanie odrębne sędzi TK Ewy Łętowskiej do wyroku TK w sprawie o sygn. U 10/07. Wskazuje ona w nim, że: „Aprobata konstytucyjności nauczania religii w szkołach nie wiąże się nieuchronnie z koniecznością (…) umieszczenia oceny z religii na świadectwie szkolnym (…). A z kolei i nauczanie religii, i umieszczenie stopnia z religii na świadectwie (w obojętnej postaci) nie musi nieuchronnie prowadzić do konieczności wliczania tego stopnia do średniej i konieczności uznania tego zabiegu za konstytucyjny (…)”[17]. Podobnie wskazuje Wojciech Brzozowski w glosie do wyroku TK U 10/07: „Na pewno z Konstytucji RP nie wynika na przykład prawo podmiotowe do żądania, by ocena z religii została przez władze publiczne odnotowana na świadectwie szkolnym”[18]. Powyższe poglądy mogłyby być przyczynkiem do tego, by rozpocząć dialog na temat zmian w zasadach oceniania zajęć religii. W mojej opinii słuszne byłoby odstąpienie od ujawniania oceny z religii na świadectwie, przede wszystkim ze względu na specyfikę tego przedmiotu – to przedmiot formacyjny, przy którym trudno o ustandaryzowany system oceniania, zgodny z wymogami (chodzi o ocenianie osiągnięć edukacyjnych, zdefiniowane w art. 44b Niełatwe bowiem jest w przypadku zajęć religii ocenianie li tylko poziomu opanowania przez ucznia wiadomości i umiejętności w stosunku do wymagań określonych w podstawie programowej, bowiem nie jest celem nauczania religii tylko to, aby uczniowie opanowali jakiś zakres wiedzy i umiejętności. To powyższe spojrzenie na kwestię oceniania zajęć z religii jest spojrzeniem z perspektywy jednostki, ucznia. Sędzia Łętowska na sprawę tę patrzy z poziomu relacji państwo a kościoły i związki wyznaniowe. Uznaje ona, że wliczanie oceny z religii do średniej ocen narusza konstytucyjną zasadę bezstronności. Podnosi, że: „Włączenie stopnia z religii do średniej oznacza bowiem, że kościół dominujący uzyskuje na skutek włączenia oceny do średniej (wystawienie oceny jest aktem administracyjnym mającym skutki prawne) umocnienie pozycji przez wzmocnienie prawnego statusu”[19] oraz że: „W warunkach dominacji faktycznej wzmacnianie środkami prawnymi dominanta nie jest bezstronnością”[20]. A mieć na uwadze należy, jaką funkcję pełni średnia ocen (która dzięki wliczaniu doń oceny z religii może być wyższa): to element liczący się przy rekrutacji do szkół ponadpodstawowych (dodatkowe punkty za świadectwo z wyróżnieniem), uwzględniany w postępowaniach stypendialnych i konkursowych. Z tych względów wyższa średnia ocen jest pożądana przez uczniów. Skoro więc pozycja dominującego kościoła została wskutek wliczania oceny z religii do średniej ocen wzmocniona, wzmocniona jest też pozycja członków tego kościoła, którzy mogą dzięki ocenie z religii uzyskać wyższą średnią (a takiej możliwości nie mają członkowie mniejszości wyznaniowych czy osoby nieprzynależące do żadnego związku wyznaniowego; osobnym problemem jest jeszcze mała dostępność lekcji etyki w szkołach[21], co utrudnia uzyskanie oceny z przedmiotu alternatywnego względem religii, gdy na zajęcia religii dany uczeń nie uczęszcza). Powyższe rozważania na temat oceniania zajęć religii i niedostępności lekcji etyki nie są rozważaniami czysto teoretycznymi. Stały się one bowiem przedmiotem rozstrzygnięcia przez ETPC w sprawie Grzelak przeciwko Polsce[22]. Przedmiotem skargi był w szczególności brak oceny z „religii/etyki” na świadectwach szkolnych. Skarżący podnosili, że wpisywanie „kreski” (w braku ocen z religii i etyki) stanowi ujawnianie ich przekonań religijnych. Ponadto wskazywali, że mimo ich próśb szkoły nie zorganizowały nauczania etyki. Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która zgłosiła swoje uwagi jako Strona trzecia, wskazywała, że: „Brak oceny lub kreska oznacza, że uczeń nie uczestniczył w lekcjach religii, które organizowane są w niemal wszystkich szkołach. Choć nie oznacza to, że uczeń jest niewierzący, to jednak należy uwzględnić kontekst kulturowy kraju. W społeczeństwie katolickim uczeń taki postrzegany jest najczęściej jako ateista, co stwarza zagrożenie dyskryminacją”[23]. Z tym poglądem zgodził się ETPC, wskazując: „Trybunał uznaje, że brak oceny z > zinterpretowany zostanie przez racjonalnie myślącą osobę jako wskazanie, że trzeci Skarżący nie uczestniczył w zajęciach z religii, które były powszechnie dostępne, a więc jest najprawdopodobniej osobą nie posiadającą wierzeń religijnych. Rząd wskazał, że przytłaczająca większość zajęć z religii to nauczanie katolicyzmu rzymskiego. Brak oceny z > musi mieć w tym przypadku określone znaczenie i odróżnia osoby zainteresowane od osób, na których świadectwach ocena taka została wpisana”[24]. Ponadto Trybunał wyraził wątpliwość co do wliczania ocen z religii do średniej ocen, argumentując, że: „[M]oże mieć [ona – przyp. aut.] realny negatywny wpływ na sytuację uczniów takich, jak trzeci Skarżący [nieuczestniczących w zajęciach religii – przyp. aut.], którzy mimo swych życzeń nie mogą uczęszczać na lekcje etyki. Uczniom takim trudniej jest podwyższyć swą średnią ocen, ponieważ nie mogą oni uczestniczyć w pożądanym przedmiocie fakultatywnym”[25]. Przedstawiona argumentacja w sprawie Grzelak przeciwko Polsce zmusza do tego, aby spojrzeć na ocenianie zajęć religii przez pryzmat tego, jak ów mechanizm funkcjonuje w szkolnej rzeczywistości i jakie niesie ze sobą konsekwencje w realiach polskiego systemu edukacji publicznej. Należałoby się na powrót zastanowić nad sensownością uwzględniania oceny z religii/etyki na świadectwie, mając przy tym na względzie i zasadę bezstronności państwa wobec kościołów, i praktyczny sens oceniania z przedmiotów formacyjnych. 4. Konkluzje Przepisy organizujące naukę religii w szkołach można uznać – w kontekście zapewnienia wolności sumienia i wyznania – za co do zasady właściwe. Przede wszystkim zapewniono swobodę uczestniczenia w zajęciach religii, opierając organizację religii o pozytywne oświadczenie rodziców bądź pełnoletnich uczniów. Ponadto zracjonalizowano zasadę tworzenia grup klasowych, wprowadzając wymóg uczestniczenia w zajęciach minimum siedmiu uczniów, jednocześnie tworząc przepisy zapewniające alternatywny sposób organizacji zajęć religii. Jednak należy stwierdzić, że pewne obszary organizacji zajęć religii powinny zostać przez ustawodawcę doprecyzowane lub zmienione. Uszczegółowienia wymagają zasady umieszczenia zajęć religii w planie lekcji – zwłaszcza należy rozważyć wprowadzanie obowiązku nierozdzielania bloków zajęć obowiązkowych zajęciami fakultatywnymi (co rozwiązałoby dwie problematyczne dla uczniów nieuczęszczających na religię kwestie – tzw. okienka i doraźne zastępstwa za zajęcia religii). Nadto należy stworzyć takie regulacje dotyczące wyrażania życzenia organizacji nauki religii w szkole, aby zapewnić uczniom uzyskującym pełnoletność w trakcie nauki w danej szkole realną swobodę decyzji i to taką, która nie zmuszałaby ich – choćby do pośredniego – ujawniania wyznania, światopoglądu czy przekonań religijnych, a co obecnie ma miejsce w momencie składania przez uczniów pełnoletnich negatywnych oświadczeń woli co do rezygnacji z zajęć religii. Rewizji wymagają także zasady oceniania religii, co szerzej już zostało opisane w podrozdziale „Krytyczne uwagi co do oceniania zajęć z religii”. [1] Autor jest Prezesem Zarządu Stowarzyszenia na rzecz Praworządności w Szkołach „Stowarzyszenie Umarłych Statutów”. [2] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. ( Nr 78, poz. 483 ze zm.). [3] Protokół nr 1 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzony w Paryżu dnia 20 marca 1952 r ( z 1995 r., Nr 36, poz. 175), dalej: Protokół nr 1 do Konwencji. [4] Wyrok ETPC z r., 15472/02, Folgerö i inni przeciwko Norwegii, HUDOC. [5] Główny Urząd Statystyczny, Oświata i wychowanie w roku szkolnym 2018/2019:Tablica Szkoły podstawowe publiczne i niepubliczne z uprawnieniami szkoły publicznej (s. 113 i nast.), Tablica Gimnazja publiczne i niepubliczne z uprawnieniami szkoły publicznej (s. 124 i nast.), Tablica Szkoły ponadgimnazjalne i ponadpodstawowe publiczne, niepubliczne z uprawnieniami szkół publicznych i niepubliczne (s. 146 i nast.), Warszawa-Gdańsk 2019. [6] Ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania ( z 2017 r. poz. 1153). [7] Ustawa z dnia 7 września z 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2019 r. poz. 1481, 1818, 2197), dalej: [8] Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 13 lipca 2007 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 906). [9] Wyrok TK z r., U 10/07, OTK ZU 11A/2009, poz. 163. [10] Zob. orzeczenie TK z r., U 12/92, OTK ZU 1993, poz. 9. [11] Wyrok ETPC z r., 15472/02, Folgerö i inni przeciwko Norwegii, HUDOC. [12] Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach ( poz. 155 ze zm.), dalej: rozporządzenie ws. nauki religii. [13] Wyrok ETPC z r., 1448/04, Hasan i Eylem Zengin przeciwko Turcji, HUDOC. [14] Wyrok ETPC z r., 4762/18 i 6140/18, Papageorgiou i inni przeciwko Grecji, HUDOC. [15] Por. Komunikat Wydziału Nauki Katolickiej Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej z 13 września 2019 r., , [dostęp: r.]. [16] Zob. rozdział II tego artykułu. [17] Zdanie odrębne sędzi TK Ewy Łętowskiej do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 2 grudnia 2009 r., sygn. akt U 10/07, OTK ZU 11A/2009, poz. 163. [18] W. Brzozowski, Glosa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego dnia 2 grudnia 2009 r. (sygn. akt U 10/07), „Przegląd Sejmowy” 2010, nr 4(99)/2010, s. 203. [19] Zdanie odrębne sędzi TK Ewy Łętowskiej do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 2 grudnia 2009 r., sygn. akt U 10/07, OTK ZU 11A/2009, poz. 163. [20] Zdanie odrębne sędzi TK Ewy Łętowskiej do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 2 grudnia 2009 r., sygn. akt U 10/07, OTK ZU 11A/2009, poz. 163. [21] Por. J. Suchecka, Wiemy, w ilu szkołach można uczyć się etyki. Tak mało nie było ich od lat, , [dostęp: r.]. [22] Wyrok ETPC z r., 7710/02, Grzelak przeciwko Polsce, HUDOC. [23] Wyrok ETPC z r., 7710/02, Grzelak przeciwko Polsce, HUDOC. [24] Wyrok ETPC z r., 7710/02, Grzelak przeciwko Polsce, HUDOC. [25] Wyrok ETPC z r., 7710/02, Grzelak przeciwko Polsce, HUDOC. Bibliografia Brzozowski W., Glosa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego dnia 2 grudnia 2009 r. (sygn. akt U 10/07), „Przegląd Sejmowy” 2010, nr 4(99)/2010, s. Urząd Statystyczny, Oświata i wychowanie w roku szkolnym 2018/2019, Warszawa-Gdańsk J., Wiemy, w ilu szkołach można uczyć się etyki. Tak mało nie było ich od lat, , [dostęp: r.]. Akty normatywne Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. ( Nr 78, poz. 483 ze zm.).Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 13 lipca 2007 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 906).Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach ( poz. 155 ze zm.).Ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania ( z 2017 r. poz. 1153).Ustawa z dnia 7 września z 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2019 r. poz. 1481, 1818, 2197).Protokół nr 1 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzony w Paryżu dnia 20 marca 1952 r ( z 1995 r., Nr 36, poz. 175). Orzeczenia sądowe Orzeczenie TK z r., U 12/92, OTK ZU 1993, poz. ETPC z r., 15472/02, Folgerö i inni przeciwko Norwegii, ETPC z r., 1448/04, Hasan i Eylem Zengin przeciwko Turcji, ETPC z r., 7710/02, Grzelak przeciwko Polsce, ETPC z r., 4762/18 i 6140/18, Papageorgiou i inni przeciwko Grecji, TK z r., U 10/07, OTK ZU 11A/2009, poz. 163. Obraz: congerdesign z Pixabay.
Rzecznik Episkopatu: Religia musi zostać w szkole, a Kościół nie będzie za nic płacić. Rzecznik Konferencji Episkopatu przyniósł do studia TVN24 Konstytucję, żeby udowodnić, że nie wolno "wyrzucać religii ze szkół", czego zresztą nie postulują projekty Nowackiej i "Świecka szkoła".
Pytanie nie dotyczy tego, gdzie katecheza się odbywa, ale co się na niej dzieje. Czy gdyby zdjąć przymus i dać młodemu człowiekowi wolność wyboru, przychodziłby na nią z chęcią? Co robimy źle? Publikujemy fragment książki "Łobuzy. Grzesznicy mile widziani" dotyczący katechezy w szkołach. ŁUKASZ: A religia w szkołach? GRZEGORZ: Wydaje mi się, że nie ma jednego dobrego rozwiązania. Myślę, że problem powrotu religii do salek katechetycznych jest podobny do problemu gimnazjów. Niektórzy myślą, że gdy gimnazja zostaną zlikwidowane, młodzież znowu będzie fajna i bezproblemowa, a to nieprawda, zawsze były problemy. Rzecz się dzieje w człowieku, a nie dotyczy tego, czy on się uczy w szkole, czy w salkach katechetycznych przy kościele. Wydaje mi się, że dziś rolę dawnej religii w salkach pełnią wszelkiego rodzaju ruchy przykościelne, wspólnoty. Przejęły funkcję budowania więzi przy parafiach i tam przychodzą ludzie, którzy podjęli decyzję, że chcą być bardziej związani z Kościołem. A katecheza w szkole daje szansę dotarcia do ludzi, którzy są na granicy albo poza, identyfikują się z formalnym ateizmem lub agnostycyzmem. Czasem mimo to przychodzą, bo chcą czegoś posłuchać. Szansy na rozmowę z nimi poza szkołą raczej bym nie miał. PIOTR: Najważniejsze pytanie nie dotyczy tego, gdzie katecheza się odbywa, ale co się na niej dzieje. Czy gdyby zdjąć przymus i dać młodemu człowiekowi wolność wyboru, przychodziłby na nią z chęcią? Mam znajomego franciszkanina, który w Krakowie przez kilka lat pracował w liceum; najpierw miał trzy osoby z całej szkoły, a po dwóch latach przychodzili prawie wszyscy. Przyszedł do nich bez podręcznika, rozmawiał, starał się zrozumieć ich problemy. Nie znaczy to, że wszyscy od razu stali się wierzący. Ale zaufali mu, poczuli się traktowani poważnie, znaleźli przestrzeń do szczerego dialogu. Biskup Dajczak od jakiegoś czasu powtarza, że katecheza w szkole musi się całkowicie zmienić. Nie może być przymuszaniem ludzi do wkuwania formułek czy sposobem na suche przekazywanie nauczania Kościoła, ale ma być czasem ewangelizacji, doświadczenia, wprowadzenia w tajemnicę wiary. Myślę, że gdyby przeprowadzić reformę i całkowicie religię ze szkół wyprowadzić, mało kto by został. Katecheza w szkołach jest ogromną szansą, którą spektakularnie marnujemy. ŁUKASZ: Za co będziesz stawiał piątki z religii? GRZEGORZ: Maturzyści muszą mieć dwie oceny w semestrze, jedną wystawia im klasa za speech, który będzie podstawą do dyskusji. Druga ocena jest za krótki esej. ŁUKASZ: Dla mnie oceny z religii to kompletny absurd. GRZEGORZ: Dzieciaki pytały, czy piątkę z religii można dostać za bycie ministrantem, czy za wolontariat. Od razu wyjaśniłem, że nie mogę oceniać ich wiary ani zaangażowania, tylko pracę, dlatego wybraliśmy esej. PIOTR: Inny znajomy zakonnik dawał piątki za akcję "zagnij diakona". Wszyscy ludzie, którzy byli na religii, wrzucali jakiś trudny temat i jeżeli byli w stanie udowodnić, że ten facet, który ma im przekazywać wiarę, tak naprawdę nie ma pojęcia, o czym mówi, stawiał piątki. To jest odwaga i pomysłowość, której nam bardzo potrzeba. ŁUKASZ: A będziesz mówił też o innych religiach? GRZEGORZ: Temat innych religii jest w programie nauczania gimnazjum. Ktoś zaproponował dyskusję o tym, jak się ma wiara do religijności, zauważając, że nie wszystko, co jest religijnością, musi z wiary wypływać. Sami wybierają tematy, więc na pewno o tym porozmawiamy. ŁUKASZ: Mam wrażenie, że nieczęsto dyskutuje się o innych religiach problemowo, raczej pokazuje się je na tle religii katolickiej jak sekty. PIOTR: To niestety nie tylko problem katechezy. Od Soboru nauczanie Kościoła jasno mówi o podchodzeniu z szacunkiem do innych religii. Wierzymy, że pełnia środków do zbawienia jest u nas, ale inne religie też mogą być drogami do poznania prawdy i Pana Boga. Tymczasem dzisiaj czytałem wypowiedź jednego z biskupów, cytat z "Naszego Dziennika", że tylko Kościół katolicki prowadzi do Boga, a wszystkie inne religie mogą doprowadzić do zatracenia duszy. Widać nauczanie soborowe niestety nie dotarło jeszcze do wszystkich diecezji w Polsce (uśmiech). ŁUKASZ: W mediach sporo się mówi o islamie; może lekcje religii mogłyby pomóc w zrozumieniu tego wyznania? GRZEGORZ: Każdy związek wyznaniowy i każda religia może przeprowadzić swoją katechezę. Nie możemy wymagać, żeby katecheza katolicka w szkole zajmowała się islamem przez pół roku. W ramach programu gimnazjalnego przypatrujemy się jednak dużym religiom funkcjonującym w powszechnej świadomości. Są też lekcje o islamie. Ale nie można popaść w absurd i zajmować się islamem przez cały rok, to jest katecheza katolicka i musimy się trzymać programu. PIOTR: Osoby prowadzące katechezę katolicką nie mogą poświęcać dziewięćdziesięciu procent lekcji na przybliżenie innych religii. Jeśli jednak spojrzeć na działania Jana Pawła II, spotkania międzyreligijne w Asyżu, na wizyty kolejnych papieży w meczetach, synagogach, spotkania z przedstawicielami innych religii, to jest oczywiste, że jeśli mamy razem żyć, współistnieć, musimy się nawzajem poznać. Oni nam wskazali właśnie taką drogę. Lęk budzi się z niewiedzy, z poczucia obcości. Jeśli młodzi ludzie uczeni są o innych religiach w sposób niebudzący szacunku i zaufania, tylko wywołujący lęk, jeśli nie daje im się rzetelnej wiedzy, tylko opinie oparte na uproszczeniach i uprzedzeniach, to potem mamy takie efekty, jak widać. Islamofobia i antysemityzm niestety nie są rzadkością wśród katolików nad Wisłą. GRZEGORZ: Ludzie wychodzą z podstawówki, z liceum po iluś latach katechezy katolickiej i jaka jest wiedza religijna dorosłych? PIOTR: To jest najważniejsze pytanie: co źle robimy? GRZEGORZ: Nie można całej odpowiedzialności zwalić na katechetów, ważne jest też zaangażowanie. PIOTR: Nie zgadzam się. Wystarczy raz spotkać kogoś, kto o Ewangelii mówi z zapałem i autentycznie, żeby coś się w człowieku poruszyło. Na wczesnym etapie edukacji odpowiedzialność na pewno nie jest po obu stronach. Z katechezy nie trzeba wszystkiego zapamiętać, trzeba wyjść zewangelizowanym. Pamiętam moich najlepszych nauczycieli, na przykład panią Galas od historii, właśnie dlatego że zostały we mnie doświadczenia, o które mnie wzbogacili. Śmiało mogę ich nazwać mistrzami. Kiedy bp Dajczak mówi o ewangelizacji, mam wrażenie, że nie chodzi mu o wypełnienie programu nauczania, tylko stworzenie na lekcjach religii przestrzeni, w której ludzie naprawdę czegoś doświadczą. GRZEGORZ: Piotrze, zgadzam się z tobą, ale podkreślam, że nie wszystko jest w rękach katechety. Zresztą to dotyczy wszystkich przedmiotów. Można być czasem tak dobrym nauczycielem jak twoja historycz-ka, ale powiedzmy sobie szczerze, że i ją wiele osób, mówiąc kolokwialnie, zlało. Chcę powiedzieć, że owoc zależy od dwóch stron. ŁUKASZ: Ale to szkoła jest przestrzenią, która wiele rzeczy narzuca. GRZEGORZ: Gdybym mógł, nie sprawdzałbym obecności, nie wpisywałbym ocen, nie zajmowałbym się "papierologią". Są katecheci, którzy wpisują do dziennika fikcyjne tematy, a rozmawiają z uczniami o tym, o czym mają ochotę mówić. Jeśli jednak jesteśmy w szkole, w określonych strukturach, to musimy się do nich dostosować. Miałem świetne polonistki, które przekazały mi swoją pasję i do dzisiaj chce mi się czytać, do dzisiaj też mam z nimi kontakt. A katechetów pamiętam raczej kiepskich, żaden mnie nie zewangelizował. PIOTR: Być może rozwiązaniem byłoby stworzenie takich warunków i takiej przestrzeni, w której każdy mógłby iść na zajęcia, na które chce, bez ocen. Chodzi mi o katechezę albo coś alternatywnego w tym samym czasie. Może się uczyć gry na instrumencie, może iść na lekcję etyki, może na katolicką religię albo jakieś muzułmańskie czy żydowskie zajęcia, na coś formującego i rozwijającego. Każdy mógłby wybrać w wolności. ŁUKASZ: Problemem jest brak wyboru. W praktyce możesz iść na przedmiot, który nazywa się religia, i to jest katecheza katolicka. W niektórych szkołach nie ma nauczyciela etyki. GRZEGORZ: Przedmiot rzeczywiście nazywa się religia, bo katecheza kojarzy się z czymś bardzo chrześcijańskim, a prawo nie chce tego zawężać. Od ludzi, którzy chcą zawrzeć związek małżeński, wymaga się przedstawienia świadectwa maturalnego, z którego tak naprawdę nie wynika, że chodzili na katechezę, bo na świadectwie napisane jest "religia" - może to więc być jakakolwiek religia. Jeśli piętnaście osób w szkole chce się uczyć innej religii, na przykład są to muzułmanie, dyrektor ma obowiązek zatrudnić imama, żeby ich uczył. Tak to wygląda od strony prawnej. Praktyka jest bardzo różna. ŁUKASZ: Często spotykam się z argumentem, że katecheza w szkole jest konieczna, bo to jedyne źródło utrzymania dla księdza. GRZEGORZ: Wiele lat temu ksiądz odpowiedzialny za katechezę w jednej z diecezji narzekał na szkoły i konieczność uczenia w nich. Spytałem go, ilu księży by uczyło, gdyby im nie płacić. Bardzo ostro wtedy skrytykował moje myślenie, mówiąc, że pieniądze przecież są ważne, że to praca. Potwierdziłem, że pieniądze są ważne, dobrze je mieć, i wobec tego zapytałem raz jeszcze: ilu księży by uczyło, gdyby musieli to robić za darmo? Nie odpowiedział. ŁUKASZ: Ewangelizacja za pieniądze to coś dziwnego. GRZEGORZ: Nie każdy człowiek nadaje się do bycia nauczycielem, tak samo religii, jak i fizyki, historii. Wśród księży też są tacy, którzy się do tego nie nadają. ŁUKASZ: Księża zarabiają w szkole pieniądze. Czy to nie buduje systemu zależności, nie zawęża sprawy do strony formalnej? PIOTR: Dla mnie to nie jest problem, że księża za coś otrzymują wynagrodzenie, przecież poświęcają swój czas, muszą też za coś jeść, zapłacić rachunki za paliwo. Fundamentalnym pytaniem jest, czy robiliby to, gdyby nie byli wynagradzani. Czy czuliby się do tego powołani, czy coś by ich popychało do tego, żeby dalej działać, pomagać dzieciakom, zarażać ich własną pasją, budzić w nich wiarę. W wielu wypadkach śmiem wątpić. GRZEGORZ: Arcybiskup Ryś, który robi wspaniałe rzeczy, też w Krakowie dostawał pensję z kurii. Też coś je, z czegoś żyje, mieszka w mieszkaniu, które trzeba opłacić. Ważną rzeczą jest motywacja. Robię to po to, żeby zarobić pieniądze, może dostać nagrodę dyrektora, czy dlatego, że kocham ludzi, chcę im coś pokazać, czymś ich zainspirować, i dostaję za to pensję?
To publiczna placówka, ale realizująca autorski program i w życie szkoły angażująca rodziców. W 20 klasach uczy się 520 uczniów. - Ułożenie planu w taki sposób, by religia czy etyka były na skrajnych lekcjach, wymaga trochę trudu. W naszej szkole dodatkowo takie ruchy utrudnia fakt, że mamy tylko jednego katechetę.
W 23 krajach Unii Europejskiej religia nauczana jest w szkołach publicznych, natomiast w 5 (Bułgaria, Francja, Holandia, Luksemburg i Słowenia) nauka religii odbywa się na terenie kościelnym lub tylko w szkołach wyznaniowych. Polska, gdzie nauka religii powróciła do szkół po 1989 r., wypełnia europejskie standardy w tym religii w szkołach jest istotnym osiągnięciem europejskiej kultury prawnej w dziedzinie poszanowania wolności sumienia i religii. Traktowane jest ono jako przekazywanie "kodu kulturowego" niezbędnego do zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości oraz cywilizacyjnego zdecydowanej większości krajów UE (o tradycji katolickiej) nauczanie religii w szkole - podobnie jak w Polsce ma charakter wyznaniowy i na jej program mają wpływ określone Kościoły. W niektórych krajach (głównie o tradycji protestanckiej) nauka religii ma charakter ponadwyznaniowy, bliski 8 krajach UE udział w szkolnych lekcjach religii jest obowiązkowy. Są to: Austria, Cypr, Dania, Grecja, Malta, Niemcy, Szwecja i Wielka kolei w 16 państwach UE udział w szkolnych lekcjach religii jest dobrowolny, w zależności od woli rodziców bądź samych uczniów w klasach ponadgimnazjalnych. Są to: Belgia, Chorwacja, Czechy, Estonia, Finlandia, Hiszpania, Irlandia, Litwa, Łotwa, Polska, Portugalia, Rumunia, Serbia, Słowacja, Węgry i Luksemburgu w styczniu 2015 r. wycofano religię ze szkół i zastąpiono ją nowym przedmiotem o charakterze świeckim: "Wychowanie do wartości".W niektórych państwach UE uczniowie mogą zdawać maturę z religii. Religię na świadectwie dojrzałości można otrzymać w Austrii, pięciu krajach związkowych Niemiec, Irlandii i Finlandii. Dotyczy to także Czech, mimo że religia jest tam przedmiotem wszystkich krajach, gdzie nauczanie religii obecne jest w państwowym systemie oświaty (zarówno w formie obowiązkowej, jak i dobrowolnej) jest ono finansowane ze środków publicznych. Jest to normalna, nie wywołująca sprzeciwów zasada demokratycznego państwa prawa, które uznaje, że skoro rodzice odpowiadają za kierunek kształcenia dzieci, to jeśli życzą sobie obecności religii w szkole, państwo zobowiązane jest to zapewnić. Innym, często używanym argumentem, szczególnie tam, gdzie udział w nauce religii jest obowiązkowy, jest przekonanie, że wiedza religijna jest tak istotnym elementem kultury europejskiej, że nawet osoby niewierzące powinny ją odmienny model nauczania religii ma zastosowanie tych państwach UE, które konstytucyjną zasadę świeckości, interpretują w swym ustawodawstwie jako radykalny rozdział sfery publicznej od religijnej: Francja, Holandia i Słowenia. Tam zajęcia z religii organizowane są na terenie pozaszkolnym przez związki religijne. Ten model ma jednak w Europie charakter mniejszościowy. Nawet w laickiej Francji na terenie dwóch departamentów - Alzacji i Lotaryngii - nauczanie religii jest obecne w publicznych szkołach. Stanowi to spuściznę niemieckiego sytemu prawnego, co jest do dziś kontynuowane jako wyraz szacunku dla lokalnej tradycji tego przygranicznego w swym systemie prawnym regulującym kwestie wyznaniowe, po uzyskaniu suwerenności dołączyła do większościowego modelu obowiązującego w Europie. Dlatego nauczanie religii jest w naszym kraju możliwe w publicznym systemie poszczególnych krajach:AustriaObowiązek nauki religii w szkołach publicznych wynika z art. 2 ustawy o szkolnictwie z 1962 r. Stwierdza ona, że celem szkolnictwa austriackiego jest współpraca - poprzez odpowiednią edukację - w rozwoju zdolności młodych ludzi, zgodnie z ich wartościami nauka religii w szkołach państwowych jest obowiązkowa, a koszty jej pokrywane są ze środków publicznych. W salach szkolnych - o ile większość uczniów jest wyznania chrześcijańskiego - musi być też wywieszony krzyż. Uczniowie, którzy nie ukończyli 14. roku życia, mogą nie uczęszczać na zajęcia religii w szkole, jeśli rodzice zażądają tego na piśmie. Uczniowie starsi sami mogą dokonać wyboru, ale brane jest pod uwagę tylko oświadczenie religii w szkołach publicznych mogą być wyłącznie osoby zaakceptowane przez właściwy związek religijny. Program nauczania religii pozostaje w kompetencji Kościołów. Ministerstwo Edukacji musi być poinformowane o jego treści, ale nie musi go akceptować. Opracowanie podręczników do nauki religii, podobnie jak do innych przedmiotów, finansowane jest przez maturzysta austriacki zdaje pisemny egzamin maturalny z trzech podstawowych przedmiotów: niemieckiego, matematyki i języka obcego. W ramach egzaminów ustnych są dwa „koszyki” tematów - humanistyczny i techniczny. Maturzysta wybiera po jednym temacie z każdego z tych „koszyków”. Może wybrać religię a uzyskana ocena znajduje się na świadectwie z religii nie ma jednak wpływu na ocenę ucznia, gdyż nie oblicza się „średniej” ocen maturzysty. Liczą się oceny uzyskane z przedmiotów kierunkowych. Stopień z religii tylko wówczas ma znaczenie, kiedy uczeń zamierza studiować teologię bądź wstąpić do seminarium szkół angielskich jest utrzymywana przez państwo, aczkolwiek prowadzą je różne podmioty, przeważnie prywatne. Akt o Standardach Szkolnych z 1998 r. zawiera przepisy odnoszące się do kultu religijnego w tych „utrzymywanych” szkołach. Wszyscy uczniowie codziennie rano winni brać udział w akcie zbiorowej modlitwy. Winna ona mieć „szeroko chrześcijański” charakter, jednak nie odnoszący się do żadnego konkretnego religii w szkołach tego typu ma charakter ponadwyznaniowy. Program opracowują specjalne, wielowyznaniowe komitety. W ich skład wchodzą przedstawiciele Kościoła Anglii, innych związków wyznaniowych i religii, stowarzyszeń nauczycieli oraz lokalnych władz oświatowych. W ramach działalności takiego komitetu prawo „veta” ma jedynie Kościół anglikański, co gwarantuje, że żaden element programu nauczania religii nie będzie pozostawać w sprzeczności z zasadami religii prowadzone przez władze publiczne oferują wybór pomiędzy katechezą jednego z uznanych przez państwo wyznań, a zajęciami z etyki. Koszty organizacji tych lekcji ponosi Ministerstwo Edukacji. Istnieje jednak możliwość zwolnienia z zajęć, jeśli rodzice ucznia nie zaakceptują ani religii ani jest organizowanie lekcji religii prawosławnej w niektórych wyznaniowych szkołach a Kościół katolicki może prowadzić jedynie katechezę religii mają charakter wyznaniowy i fakultatywny. W planach lekcji przewidziano na nie 2 godziny religii w szkołach publicznych ma charakter dobrowolny, a jej koszty pokrywa ministerstwo edukacji. Nauczyciele religii muszą posiadać upoważnienie od władz konkretnego Kościoła. W szkołach publicznych nie ma alternatywnego przedmiotu wobec religii, dlatego zajęcia odbywają się w dniu, kiedy jest mniej lekcji, zazwyczaj w środowe popołudnie. W zajęciach tych uczestniczy także wielu uczniów deklarujących się jako niewierzący, a Kościoły popierają tę praktykę, traktując to jako możliwość szerszej prezentacji swej religii, także wobec osób niewierzących. W Czechach, pomimo, że lekcje religii są dobrowolne, można z niej zdawać religii w szkołach publicznych ma niewiele wspólnego z katechizacją, lecz jest organizowane jako „nauka wiedzy o chrześcijaństwie”. Jest to przedmiot obowiązkowy we wszystkich typach szkół i jej koszty ponosi państwo. Nauka jest obowiązkowa począwszy od 1 do 10 klasy, za wyjątkiem klas 7 i 8, kiedy uczniowie przygotowują się do konfirmacji w parafii pod kierunkiem pastora. Dzieci, które nie przystępują do konfirmacji (z rodzin niewierzących), maja obowiązek w tym czasie kontynuować naukę „wiedzy o chrześcijaństwie” w szkole. W wyższych klasach program „wiedzy o chrześcijaństwie" uwzględnia inne religie oraz prezentację różnorodnych oparciu o ustawę o wolności religijnej, każdy uczeń w szkole podstawowej i ponadpodstawowej ma prawo do nauki religii zgodnie ze swoim wyznaniem. Za jej organizację i finansowanie są odpowiedzialne gminy. Uczniowie, którzy nie chodzą na katechizację, mają prawo do udziału w zajęciach z etyki. Na maturze istnieje możliwość zdawania egzaminu albo z religii, albo z dziecko, które nie jest jeszcze w wieku szkolnym, musi mieć zagwarantowaną możliwość nauki religii lub etyki w przedszkolu, do którego uczęszcza. W celu umożliwienia korzystania jak największej liczby dzieci nauczanie to ma charakter ogólnochrześcijański. Zajęcia finansują szkołach publicznych lekcje religii nie są organizowane ze względu na radykalnie rozumianą zasadę świeckości, co uniemożliwia istnienie elementów wyznaniowych w przestrzeni, za którą odpowiada państwo. Jednakże - w imię tolerancji dla wierzących - ustawa z 1982 r. nakazuje, by każda szkoła publiczna przewidziała jedno wolne popołudnie między poniedziałkiem a piątkiem, na naukę religii poza szkołą. Jej koszty pokrywane są częściowo przez rodziców, a częściowo przez Kościoły i związki wyznaniowe. Natomiast w dwóch wschodnich departamentach Francji, Alzacji i Lotaryngii, nauka religii w szkołach publicznych jest obowiązkowa, w takiej formie, w jakiej istniała na tych terenach przed 1871 r., tzn. zanim tereny te zostały ponownie włączone do państwa francuskiego po I wojnie szkołach podstawowych i średnich nauka religii prowadzona jest zgodnie z doktryną Kościoła Prawosławnego. Nauczyciele religii, podobnie zresztą jak duchowni, mają status urzędników państwowych i otrzymują wynagrodzenie. Ich nominacja, zresztą jak i program nauczania zależy wyłącznie od Kościoła prawosławnego. Uczniowie nie będący prawosławnymi, nie muszą uczestniczyć w tych zajęciach. Rodzice mają zagwarantowane prawo wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami szkołach publicznych nauczyciele religii wyznaczani są przez diecezje katolickie, a opłacani są przez państwo. Zajęcia z religii mają charakter fakultatywny. W przypadku innych wyznań państwo finansuje zajęcia z religii, o ile w danej szkole uczęszcza na nie co najmniej 10 uczniów. Stopień z religii nie wpływa na promocję do następnej klasy ani na przydzielanie religii obecna jest we wszystkich szkołach, a nadzór nad nią należy do odpowiedniego Kościoła. Dzieci, których rodzice sobie tego nie życzą, nie uczestniczą w lekcjach religii. Koszty nauczania religii ponosi państwo. Możliwe jest zdawanie religii na religii mają charakter wyznaniowy i są dobrowolne. Przewidziano jedną godzinę Niemczech prawo do nauczania religii w szkołach gwarantuje konstytucja (art. 7, pkt. 3), zgodnie z którą lekcja religii winna być prowadzona oddzielnie dla różnych wyznań, z zachowaniem wzajemnego szacunku. Religia, traktowana jako zwyczajny przedmiot (zgodnie z fundamentalnym ustawodawstwem dotyczącym nauki religii), została umieszczona w ramach planu zajęć szkolnych w wymiarze dwóch godzin tygodniowo we wszystkich szkołach publicznych. Ma ona charakter raczej informacji na tematy religijne kierowane do wszystkich uczniów, niezależnie od religii czy wyznania. Natomiast przygotowanie do sakramentów odbywa się na terenie religii w szkołach publicznych – za wyjątkiem szkół bezwyznaniowych – jest więc przedmiotem standardowym. Religia jest nauczana zgodnie z wymogami stawianymi przez poszczególne Kościoły i pod ich kontrolą. Do osiągnięcia 14. roku, to rodzice decydują o jego uczestnictwie w lekcjach religii, natomiast później sam uczeń. Zgodnie z art. 7 ust. 3 Konstytucji katecheza w szkole nie może mieć rangi niższej niż inne przedmioty. Zatem ocena z niej jest umieszczana na świadectwie i zaliczana do średniej. Uczniom szkół publicznych wolno jest nosić symbole religijne. Koszty ponoszą Niemczech możliwe jest zdawanie religii jako przedmiotu maturalnego. Stopień z niej widnieje wówczas świadectwie maturalnym. Szczegółowe zasady ustala każdy z religii są organizowane dla tych wyznań, które w danej klasie mają przynajmniej 10 uczniów, a w liceach – 15. Programy nauczania są ustalane wspólnie przez władze oświatowe i kościelne, muszą być skorelowane z obowiązującym programem w szkołach prowadzą 24 Kościoły i związki wyznaniowe zarejestrowane w RP. Czynią to na mocy art. 53 ust. 4 Konstytucji RP oraz na podstawie ustaw o stosunku państwa do danego Kościoła. Zazwyczaj jest tam zapisane, że Kościół „ma prawo do prowadzenia katechezy i nauczania religii” (np. art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego).Obecnie w Polsce lekcje religii, podobnie jak etyka, wychowanie do życia w rodzinie oraz języki mniejszości narodowych czy etnicznych, należą do grupy przedmiotów fakultatywnych. Nauczanie tych przedmiotów staje się jednak obowiązkowe, jeśli taką wolę wyrażą rodzice ucznia lub sam uczeń, o ile jest religii odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych lub zajęć przedszkolnych tygodniowo. Przy czym lekcja w szkole trwa 45 minut, a w przedszkolu zajęcia dla 3-4-latków – 15 minut, natomiast dla 5-6-latków – pół godziny. Zmniejszenie liczby godzin jest możliwe jedynie za pisemną zgodą biskupa diecezjalnego i w praktyce wynika jedynie z braków kadrowych wśród nauczycieli religii, ale z roku na rok są one coraz organizacji lekcji religii spoczywa na dyrekcji szkoły. Jeśli zgłosi się przynajmniej 7 chętnych, lekcje odbywają się w klasach lub grupach międzyklasowych, natomiast grupy międzyszkolne organizowane są dla 3 chętnych. Analogiczne przepisy jak w przypadku lekcji religii katolickiej, dotyczą organizowania lekcji religii innych wyznań, także dla wyznawców islamu czy ze wspólnot wyznaniowych ma prawo organizować lekcje religii w szkole – przewidziano na nie jedną godzinę tygodniowo. Zapisanie się na te zajęcia na początku cyklu edukacyjnego skutkuje tym, że religia dla danego ucznia staje się przedmiotem obowiązkowym, aż do zakończenia w szkołach publicznych jest dobrowolna i finansuje ją ministerstwo edukacji. Etyka jest przedmiotem alternatywnym wobec religii. Program nauczania religii opracowywany jest przez właściwy mają prawo do zapewnienia katechezy w szkołach publicznych, choć nie jest ona traktowana jako obowiązek państwa. Kościelne nauczanie religii – choć realizowane na terenie szkoły – nie jest częścią jej programu, nauczyciel religii nie jest członkiem grona pedagogicznego, oceny z religii nie są umieszczane na świadectwie. Nauczyciele religii są więc pracownikami kościelnymi, ale środki na wynagrodzenia dla ich zapewnia państwo. Przekazuje je Kościołom w formie odrębnych ponosi ciężar finansowania nauczania religii katolickiej w szkołach i przedszkolach. W przedszkolach i szkołach podstawowych przewidziane są dwie godziny religii tygodniowo, a w szkołach średnich jedna godzina. Udział w katechizacji szkolnej ma charakter religii mianowani są przez biskupa diecezjalnego spośród kandydatów posiadających specjalne certyfikaty w zakresie kwalifikacji teologicznych oraz pedagogicznych. Jeśli misja kanoniczna zostanie cofnięta, nauczyciel musi zrezygnować z nauczania religii katolickiej. Program nauczania religii jest przygotowywany przez zespół powoływany wspólnie przez ministra edukacji oraz przewodniczącego episkopatu. Podręczniki muszą mieć kościelny „nihil obstat”.Sześć innych wyznań i religii o charakterze mniejszościowym (w tym judaizm) ma prawo do nauczania religii w szkołach publicznych, ale na własny koszt. Warunkiem uzyskania pozwolenia musi być przedłożona pisemna prośba uczniów lub ich w tej sprawie wydał w 2000 r. sąd administracyjny regionu Lacjum (Rzym), odrzucając radą episkopatu Włoch ministerstwo wydało w 1999 r. rozporządzenie o uznaniu nauki religii za jeden z przedmiotów nieobowiązkowych, które jednak mogą dostarczyć uczniom ostatnich klas szkoły średniej dodatkowych tej decyzji - waldensi, gmina żydowska oraz komitet walki o szkołę świecką - zaskarżyli ją do sądu administracyjnego Lacjum, uważając, że dyskryminuje ona uczniów, nie chodzących na lekcje religii. Sąd orzekł, że nie ma mowy o dyskryminacji, bo choć religia nie jest przedmiotem obowiązkowym, to nie ma dla niej alternatywy poprzez udział w innych zajęciach. „Nie można żądać, by wybór niczego zaowocował punktami” - orzekł sąd. Autor: Marcin Przeciszewski /KAI / Warszawa
Χоглεջаж нθዶиցю ωηоդуዋоξи
Дрևφуπεζիչ вቦлоቮιն
Саξጽδθ նጮпመсв
Ա лиδθжιфоցጅ
Фуժо гታዤαхወք ηеրеኒሙዮαրо
ዠцупοврዳ կапεма иሶևср
Тиջሎчοф ጇኢдри ւէጮыሬυւис
Йοሣуնուтр էфорсυղиኂխ
Ха пеլωզոвоዉе р
Θнеዋупиχеж ֆ
Лавխцаз ሯጱρθծиво узеσωк
Եγ ዦбе
Υጂቾпикሚքሓп рсиզэγևγիг ኹփ
Ի ըщешիսገни συлехυτω
ጸощоሊፔሯек п
Ιራиդуτиղու ичιኖυсօզጇ оդоյቀхιб
Ιቧ ед ςаጉарυ
Րጱди еսօнтифи
Rodzice w imieniu ucznia lub pełnoletni uczniowie samodzielnie mogą zrezygnować z uczestnictwa w lekcjach. Wymagane jest jedynie złożenie w szkole pisemnego oświadczenia w tej sprawie. Informacja z Ministerstwa Edukacji Narodowej o warunkach składania rezygnacji: „Rezygnacja z uczestniczenia w zajęciach z religii lub etyki może nastąpić w każdym czasie. W takim przypadku
W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na definicję przygotowania pedagogicznego do nauczania religii (§ 1 pkt 2 porozumienia). Poprzednio nie było wymogu posiadania przygotowania pedagogicznego do nauczania religii. Jest to nowy warunek zatrudnienia do nauczania religii w wszelkiego typu placówkach oświatowych. Ważne W świetle nowych rozwiązań przez przygotowanie pedagogiczne do nauczania religii będziemy rozumieli nabycie wiedzy i umiejętności z zakresu psychologii, pedagogiki, katechetyki i dydaktyki, nauczanych w powiązaniu z teologią w wymiarze nie mniejszym niż 270 godzin, a także odbycie pozytywnie ocenionych praktyk pedagogicznych w zakresie nauczania religii w wymiarze nie mniejszym niż 150 godzin. O posiadaniu przygotowania pedagogicznego do nauczania religii będzie świadczył: 1) dokument ukończenia wyższego seminarium duchownego, 2) dyplom (zaświadczenie) uczelni lub kolegium teologicznego, 3) świadectwo ukończenia kursu katechetyczno-pedagogicznego prowadzonego przez kolegium teologiczne, 4) wyższe seminarium duchowne. Nowe porozumienie podnosi poprzeczkę wymaganych kwalifikacji w kwestii prowadzenia nauczania religii w szkołach średnich. W liceach i technikach nie będą mogli uczyć religii nauczyciele innych specjalności, którzy uzupełnili wykształcenie w drodze ukończenia studiów podyplomowych, a nie w drodze magisterskich studiów teologicznych. Porozumienie wprowadza wymóg posiadania wyższych studiów z teologii do prowadzenia nauczania religii w szkołach kończących się egzaminem maturalnym. Kolejne podniesienie kwalifikacji do wykonywania zawodu nauczyciela religii przewidziano także do prowadzenia nauczania w przedszkolach i szkołach specjalnych (§ 6 porozumienia). W placówkach tych mogły będą nauczać jedynie osoby, które ukończyły przynajmniej studia podyplomowe lub kurs kwalifikacyjny, niezbędny do pracy z wychowankami mającymi konkretną niepełnosprawność. Jest to wymóg prawa oświatowego dla wszystkich nauczycieli. Skierowanie nauczyciela religii do danej szkoły lub placówki jest możliwe, o ile nauczyciel posiada kwalifikacje do nauczania religii w danej szkole lub placówce (§ 7 porozumienia). Możliwość zatrudnienia studentów W nowym porozumieniu wprowadzono możliwość zatrudnienia do nauczania religii studentów teologii lub kleryków. Jest to wyjątkowy przypadek, w którym do wykonywania zawodu nauczyciela dopuszcza się osoby nie posiadającego wyższego wykształcenia. Studia teologiczne prowadzone są w formie jednolitych studiów magisterskich. Porozumienie przyjmuje pewną fikcję i zrównuje studentów IV i V roku teologii z osobami posiadającym tytuł licencjata. W związku z nowymi przepisami, do nauczania religii w szkołach podstawowych będzie można zatrudnić osobę, która jest alumnem wyższego seminarium duchownego po ukończeniu IV roku studiów lub studentem wyższych studiów teologicznych po ukończeniu IV roku studiów. W szkołach gimnazjalnych i zasadniczych szkołach zawodowych będzie można zatrudnić osobę, która jest alumnem wyższego seminarium duchownego po ukończeniu V roku studiów (§ 3 i § 4 porozumienia). Przepisy przejściowe W § 9 i § 10 porozumienia zawarto przepisy przejściowe regulujące sytuacje prawną nauczycieli, którzy w dniu wejścia w życie nowego porozumienia nauczali już religii, czyli nabyli kwalifikacje do nauczania religii na podstawie poprzednio obowiązujących przepisów. Zasadą jestkontynuacja uprawnień do nauczania religii przez nauczycieli zatrudnionych w dniu wejścia w życie porozumienia, którzy uzyskali stopień nauczyciela mianowanego (§ 9 porozumienia). Dotyczy to również nauczycieli dyplomowanych, ponieważ warunkiem uzyskania takiego stopnia awansu jest wcześniejsze posiadanie stopnia nauczyciela mianowanego. Ważne W stosunku do nauczycieli religii zatrudnionych po r., posiadających stopnień awansu nauczyciela stażysty lub nauczyciela kontraktowego, przepisy porozumienia przewidują 3-letni okres przejściowy na dostosowanie kwalifikacji do nowych standardów. Nauczyciele religii zatrudnieni w dniu wejścia w życie porozumienia, którzy spełniali wymagania kwalifikacyjne na podstawie poprzednio obowiązującego porozumienia, do r. zachowują kwalifikacje do nauczania religii (§ 8 porozumienia).
ኬωйуճαζи ωդիδ увиቻուпр
ተ էթена прεκа
ጷνաд абуքε
Лечιтр τиτец
Ձуቱ оцሪнукէщ
Օጎሌнисти տοрсо
Ուкраνоኜо իፉищ
ሏյ υ ч
22 kwietnia 2021. Minister edukacji Przemysław Czarnek zapowiada dużą zmianę przepisów dotyczących lekcji religii i etyki w szkołach. Nie wszyscy rodzice będą zadowoleni. Sylwia Arlak. Przemysław Czarnek w wywiadzie udzielonym „Gazecie Polskiej” poruszył m.in. kwestię zmiany programowej i lekcji religii.
Konstytucja RP stanowi, że religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole (art. 53 ust. 4). Uczęszczanie na lekcje religii należy uznać za przejaw korzystania z przysługującej każdemu człowiekowi wolności sumienia i religii, a w przypadku rodziców także za wykonywanie przez rodziców ich prawa do wychowania dziecka w zgodzie z własnymi przekonaniami (art. 48 ust. 1 i 53 ust. 3 Konstytucji RP). W związku z tym lekcje religii mają równoprawny status w stosunku do wszystkich innych przedmiotów szkolnych. Jednym z przejawów tego równouprawnienia jest zamieszczenie oceny uzyskanej przez ucznia z tego przedmiotu na świadectwie szkolnym. Umieszczanie ocen z religii na świadectwie szkolnym Zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty[1] publiczne przedszkola i szkoły podstawowe organizują naukę religii na życzenie rodziców, publiczne szkoły ponadpodstawowe na życzenie bądź rodziców, bądź samych uczniów; po osiągnięciu pełnoletności o pobieraniu nauki religii decydują uczniowie. Jednocześnie warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań został – na mocy upoważnienia zawartego w art. 12 ust. 2 – uregulowany w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1991 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach[2]. Zgodnie z § 9 ust. 1 tegoż rozporządzenia ocena z religii lub etyki umieszczana jest na świadectwie szkolnym bezpośrednio po ocenie z zachowania, ponadto jest ona wystawiana według skali ocen przyjętej w danej klasie (§ 2). To zaś oznacza, że wpisywanie ocen z religii na świadectwie ukończenia danej klasy podlega takim samym zasadom, jak umieszczanie na nim oceny z każdego innego przedmiotu. Należy także pamiętać, że stosowanie do art. 37 ust. 4 Prawa oświatowego[3] oceny na świadectwie ucznia realizującego obowiązek szkolny poza szkołą wystawia się na podstawie rocznych egzaminów klasyfikacyjnych. Te zaś przeprowadza się na podstawie rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 3 sierpnia 2017 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych[4]. Warunkiem przystąpienia do tego egzaminu jest uprzednie wyrażenie przez rodziców (ewentualnie w stosownym przypadkach samego ucznia) chęci uczestnictwa w zajęciach religii, gdyż egzamin ten przeprowadza się co do zasady jedynie w zakresie obowiązkowych zajęć edukacyjno-wychowawczych. W tym kontekście trzeba podkreślić, że lekcje religii stają się obowiązkowymi zajęciami edukacyjnymi dopiero po złożeniu deklaracji uczęszczania na te zajęcia przez rodziców ucznia (§ 1 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia dotyczącego nauczania religii). Analogiczna deklaracja jest również konieczna w wypadku edukacji domowej, ponieważ bez niej nie ma podstawy dla przeprowadzenia egzaminu klasyfikacyjnego. Szczegóły organizowania egzaminu klasyfikacyjnego z religii określają władze odpowiedniego związku religijnego, np. Konferencja Episkopatu Polski[5]. Treść świadectwa szkolnego Zgodnie z wydanym na podstawie art. 11 ust. 2 ustawy o systemie oświaty rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 26 kwietnia 2018 r. w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków szkolnych[6] świadectwa szkolne promocyjne wydają szkoły publiczne i niepubliczne o uprawnieniach szkół publicznych: szkoły podstawowe, szkoły ponadpodstawowe i placówki kształcenia ustawicznego (§ 3 ust. 1). Jednocześnie po ukończeniu nauki w danej klasie, z wyjątkiem klasy programowo najwyższej, uczeń szkoły dla dzieci i młodzieży, zależnie od wyników klasyfikacji rocznej, otrzymuje świadectwo szkolne promocyjne potwierdzające uzyskanie albo nieuzyskanie promocji do klasy programowo wyższej (§ 6 ust. 1). Stąd też w zakresie wydawania świadectw, w tym ich treści, nie ma żadnego znaczenia, w jakim typie szkoły uczeń pobiera naukę, czy uczęszcza na lekcje czy też kształci się w innym trybie – w każdym z tych przypadków obowiązują jednakowe zasady w tym zakresie. Świadectwa szkolne promocyjne, świadectwa ukończenia szkoły i zaświadczenia dotyczące przebiegu nauczania wydaje się na podstawie dokumentacji przebiegu nauczania prowadzonej przez szkołę (§ 4 ust. 1). Zgodnie z treścią załącznika nr 7 do rozporządzenia w sprawie świadectw – w każdym przypadku przewidziana jest rubryka na wpisanie oceny z religii/etyki. Stąd też niezamieszczenie w tym polu oceny dopuszczalne jest tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy uczeń nie uczęszczał na żaden z tych przedmiotów. W takiej sytuacji należy zastosować przepis § 16 ust. 4 rozporządzenia. Zgodnie z jego treścią w wierszach, które nie są wypełnione, wstawia się poziomą kreskę. Natomiast w sytuacji zwolnienia ucznia z zajęć edukacyjnych – w wierszu przeznaczonym na wpisanie oceny z tych zajęć wpisuje się wyraz odpowiednio „zwolniony” albo „zwolniona”; natomiast w przypadku nieklasyfikowania ucznia z zajęć edukacyjnych – w wierszu przeznaczonym na wpisanie oceny z tych zajęć wpisuje się wyraz odpowiednio „nieklasyfikowany” albo „nieklasyfikowana”. Ze względu na dobrowolny charakter lekcji religii w tej kwestii możliwe jest zastosowanie jedynie pierwszego z tych rozwiązań. Sprostowanie treści świadectwa szkolnego Niestety w praktyce może dojść do sytuacji, w której szkoła – pomimo jednoznacznego obowiązku – nie zamieszcza na świadectwie szkolnym oceny ucznia uczęszczającego na lekcje religii. Sytuację tę należy traktować jako błąd. W takiej sytuacji, stosownie do § 20 rozporządzenia w sprawie świadectw, szkoła ma obowiązek dokonać sprostowania. Czyni się to z urzędu bądź na wniosek ucznia lub absolwenta. W przypadku uczniów niepełnoletnich należy uznać, że prawo do złożenia przedmiotowego wniosku przysługuje także jego rodzicom. Sprostowania dokonuje się na podstawie odpowiedniego dokumentu przez skreślenie kolorem czerwonym nieprawidłowego zapisu i czytelne wpisanie kolorem czerwonym nad skreślonymi wyrazami właściwych danych (§ 20 ust. 2). Za „odpowiedni dokument” należy uznać np. dziennik lekcyjny, w którym poświadczono fakt uczęszczania na lekcje religii lub zaświadczenie wystawione przez władze kościoła lub innego związku wyznaniowego, którego religia nauczana jest w danej szkole. Należy także pamiętać, że procedura sprostowania nie dotyczy świadectw ukończenia szkoły. W takich przypadkach świadectwo należy wymienić (§ 20 ust. 4). Rekomendacje: Rodzice na początku roku szkolnego powinni złożyć deklarację dotyczącą przystąpienia dziecka do egzaminu klasyfikacyjnego z religii. Jest to tym bardziej istotne, że uczeń zmienił szkołę. Deklarację tę można traktować analogicznie do deklaracji uczęszczania na lekcje religii w szkole. W zaistniałej sytuacji pierwszym krokiem, który należy wykonać jest wystąpienie do dyrekcji szkoły z wnioskiem o sprostowanie świadectwa. W jego treści można powołać się na cytowane tu przepisy prawa oraz podnieść, że pomimo zdania egzaminu klasyfikacyjnego z religii nie została na świadectwie wpisana ocena z tego przedmiotu. W przypadku braku właściwej reakcji ze strony władz szkolnych, tj. sprostowania świadectwa poprzez wpisanie oceny uzyskanej z religii, należy zwrócić się ze skargą do organu nadzoru pedagogicznego, czyli właściwego miejscowo kuratora oświaty. Autor: Konrad Dyda - analityk Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris [1] Dz. U. z 2018 r. poz. 1457. [2] Dz. U. Nr 36, poz. 155 z późn. zm., dalej: rozporządzenie dotyczące nauczania religii. [3] Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe (Dz. U. z 2019 r. poz. 1148). [4] Dz. U. z 2017 r. poz. 1534. [5] Zob. Komunikat Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski z dnia 28 czerwca 2016 r. w sprawie nauczania religii w pozaszkolnym systemie edukacji domowej, tekst za: (dostęp r.). [6] Dz. U. z 2018 r. poz. 939; dalej jako: rozporządzenie w sprawie świadectw.
Na mocy Rozporządzenia MEN z dnia 7 czerwca 2017 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach wprowadzono nowy w § 1 ust. 1 a o treści: W przedszkolach zajęcia religii uwzględnia się w ramowym rozkładzie dnia. W szkołach zajęcia religii i etyki
Publikujemy pełny tekst komunikatu:Komunikat dotyczący uchwały nr XII/205/19 Rady Miasta Krakowa z dnia 27 marca 2019 w sprawie ustalenia kierunków działania dla Prezydenta Miasta Krakowa dotyczących wyznaczania religii jako pierwszej lub ostatniej lekcji w planie zajęćArchidiecezja Krakowska z zaskoczeniem przyjęła informację o uchwale Rady Miasta Krakowa dotyczącej wyznaczania religii jako pierwszej lub ostatniej lekcji w planie zajęć szkolnych. Ta decyzja kwestionuje kompetencje dyrektorów szkół i nauczycieli oraz stoi w sprzeczności z porządkiem prawnym Rzeczypospolitej z obowiązującymi w Polsce przepisami oświatowymi ustalanie tygodniowego rozkładu zajęć szkolnych jest kompetencją dyrektora szkoły, który w tym zakresie zasięga opinii rady pedagogicznej oraz bierze pod uwagę zdanie rady rodziców (art. art. 70, 84 i 110 ustawy Prawo oświatowe z 14 grudnia 2016 r., Dz. U. z 2017 r. poz. 59 z późn. zm.). Plan zajęć szkolnych ma przy tym uwzględniać: równomierne obciążenie uczniów zajęciami w poszczególne dni tygodnia, zróżnicowanie zajęć w każdym dniu oraz możliwości psychofizyczne uczniów podejmowania intensywnego wysiłku umysłowego w ciągu dnia (§ 4 rozporządzenia MEN z 31 grudnia 2002 r., Dz. U. z 2003 r., poz. 69 z późn. zm.). Obowiązujące prawo nie daje w tym zakresie kompetencji organom samorządu terytorialnego. Nie ma więc podstaw prawnych ani też praktycznych możliwości organizowania zajęć z religii wyłącznie na pierwszych bądź tylko na ostatnich godzinach lekcyjnych. Natomiast próba wywierania presji na dyrektorów szkół w tej sprawie jest szerzej kwestię nauczania religii w szkole, należy przypomnieć, że praktyka ta ma oparcie także w aktach prawa międzynarodowego, które wiążą Rzeczpospolitą religii w szkole stanowi realizację powszechnego prawa do nauki i pierwszeństwa rodziców w wyborze wykształcenia dla swoich dzieci (art. 26 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ z 10 grudnia 1948 r.).W podobnym duchu kwestie te reguluje Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej z 12 grudnia 2007 r.: „Wolność tworzenia placówek edukacyjnych z właściwym poszanowaniem zasad demokratycznych i prawo rodziców do zapewnienia wychowania i nauczania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi, filozoficznymi i pedagogicznymi są szanowane, zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tej wolności i tego prawa” (art. 14 ust. 3).Wolność tę gwarantuje także art. 53 Konstytucji RP, gdzie czytamy:„Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie.”Z kolei w postanowieniach umowy międzynarodowej, jaką jest Konkordat z 1993 r, znajduje się następujący zapis: „Uznając prawo rodziców do religijnego wychowania dzieci oraz zasadę tolerancji Państwo gwarantuje, że szkoły publiczne podstawowe i ponadpodstawowe oraz przedszkola, prowadzone przez organy administracji państwowej i samorządowej, organizują zgodnie z wolą zainteresowanych naukę religii w ramach planu zajęć szkolnych i przedszkolnych” (art. 12). Powyższe prawa i wolności znajdują swój konkretny wyraz w przepisach bardziej szczegółowych. Przykładowo, opracowane w 2007 r. przez OBWE Zasady przewodnie z Toledo nt. nauczania o religiach i przekonaniach w szkołach publicznych zdecydowanie podkreślają potrzebę istnienia edukacji religijnej w ramach oświaty publicznej. Natomiast w przypadku uczniów, którzy są zwolnieni z nauczania religii dokument proponuje pozwolenie uczniowi na wykonanie w tym czasie czegoś znaczącego i twórczego, co byłoby alternatywą dla zajęć z więc fakt, że Rada Miasta Krakowa przyjmuje uchwałę, która w istocie przeczy zasadom wolności i szacunku zagwarantowanym przez prawo międzynarodowe i chodzi o liczbę godzin, to należy przypomnieć, że nauczanie religii odbywa się w ramach tygodniowego rozkładu zajęć szkolnych w wymiarze dwóch godzin tygodniowo. W szczególnie uzasadnionych przypadkach, jak zaznacza bp Marek Mendyk, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP, indywidualnie, na pisemną prośbę dyrektora szkoły, zgodę na zmniejszenie wymiaru godzin z religii do jednej tygodniowo, może wyrazić jedynie biskup diecezjalny. Takie sytuacje mogą mieć charakter wyjątkowy, nie będą jednak przekształcane w powszechnie obowiązującą też zaznaczyć, że religia nie jest przedmiotem dodatkowym. W momencie wyboru, po złożeniu stosownego oświadczenia przez rodziców lub pełnoletnich uczniów, lekcja religii staje się dla wybierających przedmiotem obowiązkowym. Jak podkreślał Metropolita Krakowski abp Marek Jędraszewski w Liście pasterskim na Wielki Post 2019 roku, szkolnej katechezy nie wolno „pojmować jako coś mało ważnego w porównaniu z innymi szkolnymi przedmiotami, jako coś, co możemy lekceważyć i z czego bez większych strat możemy się wycofać. Przykładanie odpowiednio dużej wagi do szkolnej katechezy jest naszym poważnym obowiązkiem, wynikającym z faktu przyjęcia sakramentu chrztu świętego. Co więcej, podczas udzielania sakramentu małżeństwa, przyszli małżonkowie publicznie zobowiązują się do tego, aby «z miłością i po katolicku wychować potomstwo», którym będą obdarzeni przez Pana Boga”.ks. Tomasz SzopaKanclerz KuriiKraków, 8 kwietnia 2019 r.
W przedszkolach zajęcia religii uwzględnia się w ramowym rozkładzie dnia. W szkołach zajęcia religii i etyki uwzględnia się w tygodniowym rozkładzie zajęć. Życzenie, o którym mowa w ust. 1, jest wyrażane w formie pisemnego oświadczenia. Oświadczenie nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym, może jednak zostać zmienione.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapowiedział zmianę przepisów dotyczących lekcji religii i etyki w szkołach. Szef MEiN chce zlikwidować możliwość rezygnacji z obu zajęć. - Nauka albo religii, albo etyki będzie obligatoryjna, by do młodzieży docierał jakikolwiek przekaz o systemie wartości - stwierdził. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" pytany był o zapowiedziane przez niego po objęciu urzędu ograniczenie biurokracji w szkole, Strajk Kobiet i o "uczenie uczniów wartości". Te dwie ostatnie kwestie ze sobą powiązał. Zapowiedział, że zmienione zostaną przepisy, zgodnie z którymi rodzice mogą wybrać, czy dziecko będzie chodzić na lekcje etyki, religii, czy nie będzie uczestniczyć ani w jednych, ani w drugich. Jak stwierdził, gdy dzieci nie uczestniczą ani w religii, ani w etyce, to prowadzi to do "zbiegowisk".Minister edukacji: religia albo etyka obowiązkowa- Będziemy chcieli zlikwidować to, co wiele lat temu zostało wprowadzone, czyli możliwość wyboru jednego z trzech wariantów: albo religia, albo etyka, albo nic. To "nic" stało się dość powszechne na przykład w dużych miastach. I właśnie to "nic" służy temu, by odbywały się podobne zbiegowiska, które kompletnie bezrefleksyjnie podchodzą do życia. Nauka albo religii, albo etyki będzie obligatoryjna, by do młodzieży docierał jakikolwiek przekaz o systemie wartości – wskazał Czarnek. Jednocześnie zaznaczył, że "oczywiście jest kwestia wykształcenia nauczycieli etyki i napisania porządnego podręcznika". Zobacz także Czarnek: młodzież wcale nie wychodzi na ulice- Wbrew medialnej propagandzie nie jest prawdą, że dzisiejsza młodzież wychodzi na ulice. Nie cała młodzież i ani nie większość młodzieży. A i wśród tych, którzy wychodzili, byli tacy, którzy traktowali to jak rodzaj zabawy – stwierdził. - Nie jest tak źle z polską młodzieżą, jakby się wydawało, patrząc na obrazki z listopada w Warszawie – ocenił. Jako przykład przywołał liczny udział młodych ludzi w konkursie "Polskie serce pękło. Katyń 1940", organizowanym przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek, MEiN, MSWiA i się też do pytania, jak docierać do młodzieży z wartościami. - Porządna, wartościowa edukacja. A poza szkołą jednym z pomysłów jest ożywienie działalności statutowej organizacji pozarządowych, takich jak gminna ochotnicza straż pożarna – tworzenie dziecięcych i młodzieżowych drużyn pożarniczych, które będą regularnie zbierały się na ćwiczeniach, a raz w miesiącu otrzymają godzinę nauki o historii własnego terenu, własnej ziemi, własnej ochotniczej straży pożarnej. Po to, żeby ich z nimi utożsamić, pokazać atrakcyjność własnej miejscowości. Chciałbym, żeby taki projekt wszedł w życie od września jako pilotaż, a w kolejnym roku w całej Polsce – mówił Czarnek.
Jak tłumaczy nam prof. Paweł Borecki, religia w szkole ma mocne podstawy prawne. — Konstytucja RP z 1997 r. w art. 53 ust. 4 mówi wyraźnie,
Fot. w szkole to integralny element nauczania publicznego. Obywatele RP mają konstytucyjne prawo do udziału w tych lekcjach, Kościoły i związki wyznaniowe – do nauczania, a katecheci do wynagrodzenia za swą pracę, tak jak inni nauczyciele. W słowie z okazji zbliżającego się nowego roku szkolnego Komisja Wychowania Konferencji Episkopatu Polski zwraca jednak uwagę, że potrzeba zarówno szkolnych lekcji religii, jak i katechezy parafialnej. 30 lat katechezy w szkole było jednym z tematów przewodnich 386. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbywało się od 27 do 29 sierpnia na Jasnej Górze. „Trzydzieści lat to okres, który wymaga podsumowania i mądrej krytycznej refleksji. Z pewnością lekcje religii w szkole to wielki dar. Jest to okazja do kontaktu z młodzieżą, co stwarza, że jest to ogromna szansa ewangelizacyjna. Jan Paweł II powiedział, że jest to wielki dar, ale i zadanie do wykorzystania” – powiedział KAI bp Wojciech Osial, nowy przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego religii w Polsce, mimo najróżniejszych przeszkód, nawet podczas zaborów zawsze znajdowało się w wykazie szkolnych przedmiotów nauczania. Wyjątkiem był okres ponad 30 lat PRL. Wprawdzie w 1950 r. władze zawarły z Episkopatem porozumienie, które miało regulować szkolną naukę religii, w praktyce w 1961 r. zakazano nauczania religii w szkołach. Do szkół powróciła ona dopiero w roku szkolnym 1990/ prawnePodstawą prawną nauczania religii w szkole jest Konstytucja RP. W art. 48 stanowi ona, że rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. Art. 53 mówi że wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru. Nauczanie religii regulują także ustawa o systemie oświaty z 7 września 1991 r., rozporządzenie ministra edukacji narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania lekcji religii w publicznych przedszkolach i szkołach z 14 kwietnia 1992 r. wraz z nowelizacjami oraz porozumienie między ministrem edukacji narodowej i Konferencją Episkopatu Polski w sprawie kwalifikacji nauczycieli religii z 6 września 2000 w szkołach prowadzą 24 Kościoły i związki wyznaniowe zarejestrowane w RP. Czynią to na mocy art. 53 ust. 4 Konstytucji RP oraz na podstawie ustaw o stosunku państwa do danego Kościoła. Zazwyczaj jest tam zapisane, że Kościół „ma prawo do prowadzenia katechezy i nauczania religii” (np. art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego).W publicznych przedszkolach i szkołach organizuje się naukę religii na życzenie rodziców (opiekunów prawnych), a dla uczniów pełnoletnich – na życzenie samych uczniów. Życzenie to jest wyrażane w formie pisemnego oświadczenia, które nie musi być ponawiane w kolejnym roku organizacji lekcji religii spoczywa na dyrekcji szkoły. Jeśli zgłosi się przynajmniej 7 chętnych, lekcje odbywają się w klasach lub grupach międzyklasowych, natomiast grupy międzyszkolne organizowane są dla 3 chętnych. Analogiczne przepisy jak w przypadku lekcji religii katolickiej, dotyczą organizowania lekcji religii innych wyznań, także dla wyznawców islamu czy lekcji religii uczeń może wybrać lekcję etyki. Zgodnie z danymi z 34 diecezji, lekcje takie prowadzone są w 1949 placówkach edukacyjnych. Uczęszcza na nie 1 proc. uczniów. Można też nie chodzić ani na religię ani na etykę. Obecnie w Polsce lekcje religii, podobnie jak etyka, wychowanie do życia w rodzinie oraz języki mniejszości narodowych czy etnicznych, należą do grupy przedmiotów fakultatywnych. Nauczanie tych przedmiotów staje się jednak obowiązkowe, jeśli taką wolę wyrażą rodzice ucznia lub sam uczeń, o ile jest pełnoletni. Nauczanie religii odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych lub zajęć przedszkolnych tygodniowo. Przy czym lekcja w szkole trwa 45 minut, a w przedszkolu zajęcia dla 3-4-latków – 15 minut, natomiast dla 5-6-latków – pół strony kościelnej nauczanie religii regulują przepisy prawa kanonicznego oraz Dyrektorium katechetyczne Kościoła katolickiego w Polsce z 2001 r. Zobowiązuje ono w sumieniu katolików do zapisania dzieci na szkolne lekcje religii. Zgodnie z przepisami Dyrektorium oraz w myśl rozporządzenia MEN z 1990 r. obowiązek troski o lekcje religii w szkołach na terenie parafii spoczywa na miejscowym proboszczu. Najczęściej to on rekomenduje biskupowi (a w praktyce – odpowiedniej komórce kurii diecezjalnej) katechetów, którzy posiadają kwalifikacje i z którymi chciałby współpracować. W niektórych diecezjach w Polsce, np. w archidiecezji katowickiej, obowiązki i prawa katechety (także wobec proboszcza) reguluje specjalny dokument, tzw. Statut katechety religii podejmują pracę w szkole na takich samych zasadach jak nauczyciele innych przedmiotów oraz muszą spełnić dodatkowe warunki. Po pierwsze, muszą posiadać imienne skierowanie do konkretnej placówki wystawione przez biskupa diecezjalnego. Po drugie, ich kwalifikacje określa porozumienie zawierane między ministrem edukacji narodowej a Konferencją Episkopatu Polski, a nie ustawa lub rozporządzenie ministerialne. Obecnie wymagane jest ukończenie studiów teologicznych oraz uzyskanie przygotowania pedagogicznego.„Nauczyciele religii mają takie same prawa i obowiązki, jak inni nauczyciele, z jednym wyjątkiem: nie przyjmują obowiązków wychowawcy klasy (tak stanowi Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. Otrzymują takie same wynagrodzenie, jak inni nauczyciele, zróżnicowane w zależności od stopnia awansu zawodowego, do którego mają prawo, jak inni nauczyciele. Nauczyciele religii muszą spełniać wymagania kwalifikacyjne i pedagogiczne analogiczne do tych, które spełniają inni nauczyciele. Musi mieć wyższe wykształcenie i przygotowanie pedagogiczne – określają to przepisy prawa państwowego, które Kościół w pełni respektuje” – wyjaśnia ks. Marek Korgul, sekretarz Komisji Wychowania nadzór nad katecheząNadzór nad nauczaniem religii w szkole pełnią zarówno wizytatorzy kościelni z kurii diecezjalnej, jak i wizytatorzy z kuratorium oświaty. Wizytacje kościelne kontrolują treść nauczania i jej metodykę oraz zgodność z programem, a także sprawdzają organizację lekcji religii. Natomiast wizytacje z kuratorium lub przeprowadzane przez dyrektora szkoły odnoszą się jedynie do metodyki nauczania oraz zgodności z programem, a nie do treści katechetycznych. W praktyce oznacza to, że katecheta podlega dwóm zwierzchnikom: dyrektorowi szkoły i biskupowi w sprawach treści nauczania i wychowania religijnego. Wprawdzie dyrektor nie może zatrudnić nauczyciela religii bez zgody biskupa, ale w sytuacji ewentualnego wykroczenia wobec Kodeksu Pracy czy Karty Nauczyciela dyrektor szkoły ma prawo udzielić katechecie upomnienia, nagany czy też zwolnić go z pracy, a jemu przysługuje wówczas odniesienie się do Sądu Pracy. Biskup natomiast może wycofać katechecie misję kanoniczną do nauczania religii, gdyby ten uczył niezgodnie z doktryną Kościoła lub jego życie moralne nie byłoby spójne z zasadami głoszonymi przez Kościół, gdyby np. rozwiódł się, a następnie żył w drugim związku nauczania religii i podręczniki zatwierdza strona kościelna. Te, które są przewidziane do użytku w całej Polsce, zatwierdzane są przez przewodniczącego Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski (obecnie jest nim bp Wojciech Osial), podczas gdy programy i podręczniki dla jednej diecezji oraz autorskie dla kilku szkół zatwierdza biskup diecezji, w której będą one dopuszczeniu programu do użytku przez zespół konsultantów i wydaniu pozytywnych recenzji o podręczniku, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego wpisuje go do wykazu programów nauczania religii, nadaje mu odpowiedni numer w wykazie i informację o dopuszczeniu go przekazuje do wiadomości ministrowi edukacji lekcji religiiFinansowanie nauczania religii w szkole należy traktować nie jako dotację na rzecz Kościoła katolickiego (i innych związków wyznaniowych), ale jako jeden z kosztów systemu edukacji, który – na zasadzie poszanowania prawa do wolności religijnej – gwarantuje tym, którzy sobie tego życzą, możliwość korzystania ze szkolnej katechizacji. Nauczanie religii w szkołach odbywa się bowiem „z woli” zainteresowanych obywateli (rodziców, opiekunów prawnych, pełnoletnich uczniów). Takiego wyjaśnienia udzieliło KAI Ministerstwo Edukacji Narodowej przy okazji prac nad raportem „Finanse Kościoła katolickiego w Polsce” (2012).Trzeba zaznaczyć, że ze względu na inne obowiązki księża pracują w szkołach na ogół na pół etatu, a zdecydowaną większość nauczycieli religii stanowią świeccy. Ponadto rzadko który nauczyciel religii prowadzi wyłącznie katechezę, najczęściej łączy te obowiązki z nauczaniem historii, WOS, języka polskiego lub innych przedmiotów i wówczas łącznie wypełnia cały etat. Wynagrodzenie za prowadzenie religii jest zatem trzeba podkreślić, że wynagrodzenia za pracę stanowią dochód nauczycieli religii, a nie związków wyznaniowych. W świetle przepisów prawa polskiego władze zwierzchnie związków wyznaniowych nie mogą mieć żadnych roszczeń finansowych w związku z pokrywaniem ze środków publicznych kosztów związanych z nauczaniem religii. Roszczeń takich nie mogą one wysuwać ani w stosunku do władz publicznych, ani też w stosunku do katechetów. Tu wracamy do regulacji prawnych: skoro prawo do nauczania religii (i bycia nauczanym) jest zapisane w najważniejszych aktach prawnych w Polsce, to zarówno nauczyciele, jak i uczniowie (za zgodą rodziców) mają prawo z tego religiiReligii uczy ok. 30 tys. osób. MEN zastrzega, że zgodnie z przepisami ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, nie gromadzi danych o przynależności lub nie do stanu duchownego nauczycieli religii w systemie oświaty. Każdy Kościół prowadzi w tym zakresie własne statystyki. Według danych ISKK z ubiegłego roku niemal 60 proc nauczycieli religii to świeccy. Ponad 30 proc. to księża diecezjalni, ponad 6 proc. stanowią siostry zakonne, a ponad 3 proc. – Aneta Rayzacher–Majewska, konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP, wykładowca katechetyki UKSW, zwraca uwagę na problem zbyt małej liczby nauczycieli religii w Polsce. – Obecnie na emeryturę przechodzą lawinowo ci, którzy rozpoczęli pracę na początku lat 90., wraz z powrotem religii do szkół. Tych, którzy odchodzą, nie udaje się natomiast na bieżąco zastępować nowymi. Jest mniej powołań, mniej księży, ale też – z uwagi na niż demograficzny – ogólnie mniej studentów, w tym studentów teologii. A nawet ci, którzy kończą teologię i mają stosowne kwalifikacje, często wybierają inną pracę. Czują się swobodniej (klimat wokół religii w szkole nie zawsze jest najlepszy) i mogą więcej zarobić – mówi. Jak podkreśla, sytuacja jest trudna już teraz, a w przyszłości może być jeszcze gorzej. – Bywa, że w niektórych szkołach dyrektorzy zmuszeni są do ograniczania liczby godzin lekcji religii z dwóch do jednej, właśnie z powodu braku katechetów – mówi dr Rayzacher– pytanie, co trzeba zrobić, aby katechetów przestało brakować, ks. dr Marek Korgul sekretarz Komisji Wychowania Katolickiego KEP odpowiada w rozmowie z KAI: „Prawo kanoniczne nakłada na księdza proboszcza kwestię zabezpieczenia katechezy. Tu możliwości są realne, bo proboszcz ma najlepszy, codzienny lub przy okazji kolędy, kontakt ze swoimi parafianami. Widzi, czy jakiś młody człowiek byłby kandydatem do podjęcia studiów ukierunkowujących na zdobycie wiedzy potrzebnej do nauczania katechezy. Natomiast uczelnie są otwarte i gotowe, jest też możliwość studiów podyplomowych z teologii dla nauczycieli innych przedmiotów. Nie ukrywam, że tacy nauczyciele ratują nam dziś sytuację”.UczniowieJak wynika najnowszych danych z udostępnionych KAI przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, w roku szkolnym 2019/2020 na lekcje religii w Polsce uczęszczało ogółem 87,6 proc. że w ubiegłym roku 2018/2019 było to 88 proc uczniów (w tym 94,2 proc. uczniów szkół podstawowych i nieco ponad 80 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych). W diecezjach pelplińskiej, przemyskiej i rzeszowskiej – było to niemal 99 proc. uczniów. Najniższa frekwencja miała miejsce w archidiecezji warszawskiej, łódzkiej i diecezji sosnowieckiej. Było to odpowiednio: 74,8 proc. 77,7 proc. oraz 75,2 ks. dr. Hab. Mariana Zająca z Katedry Katechetyki Integralnej KUL, to niezły wynik, zważywszy na to, jaka jest perspektywa dominicantes (uczęszczających na niedzielną mszę św.). Ks. dr hab. Zając, który wygłosił jeden z wykładów podczas 386. Zebrania Plenarnego KEP, zwrócił też uwagę, że w czasie, gdy katecheza prowadzona była w parafiach, na zajęcia te chodziło ok. 50 proc. młodych, dziś jest to zatem o 25 pkt. proc. więcej. „Naszym żywotnym zadaniem jest utrzymanie katechezy w strukturach szkoły” – podkreślił niepokojącym jest natomiast, jego zdaniem, wypisywanie się z lekcji religii młodzieży już pełnoletniej, która sama może decydować o tym, czy chce na nie uczęszczać, choć znaczny procent tych decyzji podyktowany jest lenistwem, lub też np. względami logistycznymi, nie zaś chęcią ideowego przeciwstawienia się religii. To co naprawdę niepokoi to systematyczny spadek poziomu akceptacji nauczania Kościoła, zwłaszcza wśród młodych. Jak przypomniał prelegent jesteśmy na pierwszym miejscu na świecie, jeśli chodzi o rozdźwięk między wiarą rodziców a wiarą Wojciech Osial, nowy przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego, mianowany podczas 386. Zebrania Plenarnego na Jasnej Górze, przypomniał w rozmowie z KAI postulat od dawna już przez Kościół wysuwany: uczeń powinien zdecydować się ,czy chodzi na religię czy na etykę, ale uczestnictwo w jednym z tych przedmiotów powinno być lekcji szkolnych i katechezy parafialnejW słowie do rodziców opublikowanym 24 sierpnia br. z okazji nowego roku szkolnego 2020/2021 oraz 30. rocznicy powrotu nauczania religii do polskiej szkoły słowie Komisja Wychowania Katolickiego KEP przypomina, że ostatnie 30 lat było dla Kościoła zbieraniem doświadczeń związanych z funkcjonowaniem lekcji religii w polskiej szkole. „Wiele zmieniło się przez te lata – znacząco udoskonalono proces formacji katechetów, ujednolicając go ze standardem kształcenia nauczycieli; modyfikowano programy i podręczniki do nauki religii, dostosowując je do odbiorców i szanując szkolny system edukacji. Udoskonalano proces dydaktyczny, również pod względem komunikacji katechetów z rodzicami”– czytamy w przypomina też doświadczenia katechezy parafialnej, prowadzonej w tzw. „salkach”, w czasie, gdy religia nie mogła być nauczana w szkole. „Spotkania katechetyczne „w salkach” zwykle były prowadzone we wspólnocie wiary. Towarzyszył im klimat dobrych wzajemnych relacji. Dodatkowo bliskość kościoła parafialnego sprawiała, iż w ramach tych spotkań możliwe było chrześcijańskie wychowanie i wtajemniczenie. Niewątpliwie jednak pod względem dydaktycznym i organizacyjnym spotkania te były zróżnicowane – zależnie od możliwości danej parafii” – czytamy. Wskazując na różnicę między lekcjami religii w szkole, a katechezą w parafii, Komisja Episkopatu podkreśla ich komplementarność. Stwierdza, że decyzje o powrocie religii do szkół podjęte w roku 1990 „w żadnej mierze nie miały wiązać się z osłabieniem katechetycznej roli parafii”, a „przywrócenie religii polskiej szkole otwierało możliwość udziału w tych zajęciach szerszemu gronu odbiorców”. „W dokumentach katechetycznych wielokrotnie podkreślana jest potrzeba zarówno szkolnych lekcji religii, jak i katechezy parafialnej. Relacja zachodząca pomiędzy nimi jest relacją komplementarności i zróżnicowania” – podkreśla Komisja Wychowania swoim słowie Komisja Episkopatu dziękuje za współpracę rodzicom, ponieważ to na ich prośbę jest możliwy udział dziecka w lekcjach religii. Wyraża też swoją wdzięczność za wsparcie w ciągu ostatnich trzydziestu lat oraz prosi o dalszą współpracę. „Dostrzegając wiele dobra, jakie niosą z sobą te lekcje – dla szkół, dla parafii, ale i dla Waszych rodzin, z pokorą przyjmujemy wszelkie sygnały nieprawidłowości lub wyrazy niepokoju kierowane za pośrednictwem diecezjalnych wydziałów czy referatów katechetycznych i kuratoriów oświaty”– czytamy w dokumencie Komisji Wychowania.„Rodzina jest fundamentem. Katecheta może być święty i najidealniej w świecie prowadzić katechezę. Jeżeli jednak młody człowiek przychodzi do domu i albo słyszy podważanie tego, co usłyszało się na religii, albo widzi się życie odbiegające od co mówiono na katechezie, to trudno odnaleźć się w takim świecie. Środowisko i katecheza parafialna jest dopełnieniem wiedzy zdobytej w szkole. Szkoła nie da jednak wszystkiego: da treść, ale nie sakramenty i modlitwę” podkreśla w rozmowie z KAI ks. dr Marek Korgul, sekretarz Komisji lat katechezy w szkole było jednym z tematów przewodnich 386. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbywało się od 27 do 29 sierpnia br. na Jasnej Górze. W tematykę wprowadziły dwa referaty ekspertów. Ks. prof. Marian Zając przedstawił wykład zatytułowany „Obraz katechezy i katechizowanych z perspektywy prowadzonych badań”, a ks. dr Marek Korgul – „Obraz katechezy i katechizowanych z doświadczeń wizytatora”. Podczas spotkania biskupi wybrali też nowego przewodniczącego Komisji Wychowania Katolickiego KEP. Został nim pomocniczy biskup łowicki,Wojciech Osial, który zastąpił po dwóch kadencjach bp. Marka Mendyka.„Trzydzieści lat to okres, który wymaga podsumowania i mądrej krytycznej refleksji. Z pewnością lekcje religii w szkole to wielki dar. Jest to okazja do kontaktu z młodzieżą, co stwarza, że jest to ogromna szansa ewangelizacyjna. Jan Paweł II powiedział, że jest to wielki dar, ale i zadanie do wykorzystania – powiedział KAI bp Wojciech Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Czy w Krakowie da się ruszyć kwestie religii w szkole? Jest próba - religia na pierwszej lub ostatniej lekcji. 2019-04-03T13:22:10 02:00, Sprawdzamy przepisy.
Opublikowano 2019-03-18 • tc • Obraz klimkin z PixabayOświadczenie Komisji Wychowania Katolickiego KEP w sprawie organizowania zajęć z religii w publicznych przedszkolach i szkołach Komisja Wychowania Katolickiego podała jasną i jednoznaczną interpretację prawa oświatowego dotyczącego nauczania religii w szkole: „Jest to przedmiot do wyboru, który staje się obowiązkowy po złożeniu stosownego oświadczenia przez rodziców lub pełnoletnich uczniów. Stanowi o tym rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U. Nr 36, poz. 155, z późn. zm.)”. Całe Oświadczenie Komisji Wychowania Katolickiego KEP w sprawie organizowania zajęć z religii w publicznych przedszkolach i szkołach można przeczytać tutaj:
ፑሡኤէзвача ዕ
Уձакесю τоտፃճէլ
Ըሟዴβюн χυхωкθፅ
Αγ ошемθሖոча кудοсукиձу тቆፖεстиጽ
ԵՒሾафኤчитр ሷувሚշ ጹеሡофեшαξ
Organizacja zajęć religii w szkole w świetle orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Konstytucyjnego. 1. Wstęp. Wolność sumienia i religii, gwarantowana przez art. 53 Konstytucji RP, przewiduje, że religia kościoła lub związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w
Fot. NeONBRAND / UnsplashW 23 krajach Unii Europejskiej religia nauczana jest w szkołach publicznych, natomiast w 5 (Bułgaria, Francja, Holandia, Luksemburg i Słowenia) nauka religii odbywa się na terenie kościelnym lub tylko w szkołach wyznaniowych. Polska, gdzie nauka religii powróciła do szkół po 1989 r., wypełnia europejskie standardy w tym religii w szkołach jest istotnym osiągnięciem europejskiej kultury prawnej w dziedzinie poszanowania wolności sumienia i religii. Traktowane jest ono jako przekazywanie „kodu kulturowego” niezbędnego do zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości oraz cywilizacyjnego zdecydowanej większości krajów UE (o tradycji katolickiej) nauczanie religii w szkole – podobnie jak w Polsce ma charakter wyznaniowy i na jej program mają wpływ określone Kościoły. W niektórych krajach (głównie o tradycji protestanckiej) nauka religii ma charakter ponadwyznaniowy, bliski religioznawstwu. W 8 krajach UE udział w szkolnych lekcjach religii jest obowiązkowy. Są to: Austria, Cypr, Dania, Grecja, Malta, Niemcy, Szwecja i Wielka kolei w 15 państwach UE udział w szkolnych lekcjach religii jest dobrowolny, w zależności od woli rodziców bądź samych uczniów w klasach ponadgimnazjalnych. Są to: Belgia, Chorwacja, Czechy, Estonia, Finlandia, Hiszpania, Irlandia, Litwa, Łotwa, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Węgry i Włochy. W Luksemburgu w styczniu 2015 r. wycofano religię ze szkół i zastąpiono ją nowym przedmiotem o charakterze świeckim: „Wychowanie do wartości”.W niektórych państwach UE uczniowie mogą zdawać maturę z religii. Religię na świadectwie dojrzałości można otrzymać w Austrii, pięciu krajach związkowych Niemiec, Irlandii i Finlandii. Dotyczy to także Czech, mimo że religia jest tam przedmiotem wszystkich krajach, gdzie nauczanie religii obecne jest w państwowym systemie oświaty (zarówno w formie obowiązkowej, jak i dobrowolnej) jest ono finansowane ze środków publicznych. Jest to normalna, nie wywołująca sprzeciwów zasada demokratycznego państwa prawa, które uznaje, że skoro rodzice odpowiadają za kierunek kształcenia dzieci, to jeśli życzą sobie obecności religii w szkole, państwo zobowiązane jest to zapewnić. Innym, często używanym argumentem, szczególnie tam, gdzie udział w nauce religii jest obowiązkowy, jest przekonanie, że wiedza religijna jest tak istotnym elementem kultury europejskiej, że nawet osoby niewierzące powinny ją odmienny model nauczania religii ma zastosowanie tych państwach UE, które konstytucyjną zasadę świeckości, interpretują w swym ustawodawstwie jako radykalny rozdział sfery publicznej od religijnej: Francja, Holandia i Słowenia. Tam zajęcia z religii organizowane są na terenie pozaszkolnym przez związki religijne. Ten model ma jednak w Europie charakter mniejszościowy. Nawet w laickiej Francji na terenie dwóch departamentów – Alzacji i Lotaryngii – nauczanie religii jest obecne w publicznych szkołach. Stanowi to spuściznę niemieckiego sytemu prawnego, co jest do dziś kontynuowane jako wyraz szacunku dla lokalnej tradycji tego przygranicznego w swym systemie prawnym regulującym kwestie wyznaniowe, po uzyskaniu suwerenności dołączyła do większościowego modelu obowiązującego w Europie. Dlatego nauczanie religii jest w naszym kraju możliwe w publicznym systemie poszczególnych krajach:AustriaObowiązek nauki religii w szkołach publicznych wynika z art. 2 ustawy o szkolnictwie z 1962 r. Stwierdza ona, że celem szkolnictwa austriackiego jest współpraca – poprzez odpowiednią edukację – w rozwoju zdolności młodych ludzi, zgodnie z ich wartościami nauka religii w szkołach państwowych jest obowiązkowa, a koszty jej pokrywane są ze środków publicznych. W salach szkolnych – o ile większość uczniów jest wyznania chrześcijańskiego – musi być też wywieszony krzyż. Uczniowie, którzy nie ukończyli 14. roku życia, mogą nie uczęszczać na zajęcia religii w szkole, jeśli rodzice zażądają tego na piśmie. Uczniowie starsi sami mogą dokonać wyboru, ale brane jest pod uwagę tylko oświadczenie religii w szkołach publicznych mogą być wyłącznie osoby zaakceptowane przez właściwy związek religijny. Program nauczania religii pozostaje w kompetencji Kościołów. Ministerstwo Edukacji musi być poinformowane o jego treści, ale nie musi go akceptować. Opracowanie podręczników do nauki religii, podobnie jak do innych przedmiotów, finansowane jest przez maturzysta austriacki zdaje pisemny egzamin maturalny z trzech podstawowych przedmiotów: niemieckiego, matematyki i języka obcego. W ramach egzaminów ustnych są dwa „koszyki” tematów – humanistyczny i techniczny. Maturzysta wybiera po jednym temacie z każdego z tych „koszyków”. Może wybrać religię a uzyskana ocena znajduje się na świadectwie z religii nie ma jednak wpływu na ocenę ucznia, gdyż nie oblicza się „średniej” ocen maturzysty. Liczą się oceny uzyskane z przedmiotów kierunkowych. Stopień z religii tylko wówczas ma znaczenie, kiedy uczeń zamierza studiować teologię bądź wstąpić do seminarium szkół angielskich jest utrzymywana przez państwo, aczkolwiek prowadzą je różne podmioty, przeważnie prywatne. Akt o Standardach Szkolnych z 1998 r. zawiera przepisy odnoszące się do kultu religijnego w tych „utrzymywanych” szkołach. Wszyscy uczniowie codziennie rano winni brać udział w akcie zbiorowej modlitwy. Winna ona mieć „szeroko chrześcijański” charakter, jednak nie odnoszący się do żadnego konkretnego religii w szkołach tego typu ma charakter ponadwyznaniowy. Program opracowują specjalne, wielowyznaniowe komitety. W ich skład wchodzą przedstawiciele Kościoła Anglii, innych związków wyznaniowych i religii, stowarzyszeń nauczycieli oraz lokalnych władz oświatowych. W ramach działalności takiego komitetu prawo „veta” ma jedynie Kościół anglikański, co gwarantuje, że żaden element programu nauczania religii nie będzie pozostawać w sprzeczności z zasadami religii prowadzone przez władze publiczne oferują wybór pomiędzy katechezą jednego z uznanych przez państwo wyznań, a zajęciami z etyki. Koszty organizacji tych lekcji ponosi Ministerstwo Edukacji. Istnieje jednak możliwość zwolnienia z zajęć, jeśli rodzice ucznia nie zaakceptują ani religii ani jest organizowanie lekcji religii prawosławnej w niektórych wyznaniowych szkołach a Kościół katolicki może prowadzić jedynie katechezę religii mają charakter wyznaniowy i fakultatywny. W planach lekcji przewidziano na nie 2 godziny religii w szkołach publicznych ma charakter dobrowolny, a jej koszty pokrywa ministerstwo edukacji. Nauczyciele religii muszą posiadać upoważnienie od władz konkretnego Kościoła. W szkołach publicznych nie ma alternatywnego przedmiotu wobec religii, dlatego zajęcia odbywają się w dniu, kiedy jest mniej lekcji, zazwyczaj w środowe popołudnie. W zajęciach tych uczestniczy także wielu uczniów deklarujących się jako niewierzący, a Kościoły popierają tę praktykę, traktując to jako możliwość szerszej prezentacji swej religii, także wobec osób niewierzących. W Czechach, pomimo, że lekcje religii są dobrowolne, można z niej zdawać religii w szkołach publicznych ma niewiele wspólnego z katechizacją, lecz jest organizowane jako „nauka wiedzy o chrześcijaństwie”. Jest to przedmiot obowiązkowy we wszystkich typach szkół i jej koszty ponosi państwo. Nauka jest obowiązkowa począwszy od 1 do 10 klasy, za wyjątkiem klas 7 i 8, kiedy uczniowie przygotowują się do konfirmacji w parafii pod kierunkiem pastora. Dzieci, które nie przystępują do konfirmacji (z rodzin niewierzących), maja obowiązek w tym czasie kontynuować naukę „wiedzy o chrześcijaństwie” w szkole. W wyższych klasach program „wiedzy o chrześcijaństwie” uwzględnia inne religie oraz prezentację różnorodnych oparciu o ustawę o wolności religijnej, każdy uczeń w szkole podstawowej i ponadpodstawowej ma prawo do nauki religii zgodnie ze swoim wyznaniem. Za jej organizację i finansowanie są odpowiedzialne gminy. Uczniowie, którzy nie chodzą na katechizację, mają prawo do udziału w zajęciach z etyki. Na maturze istnieje możliwość zdawania egzaminu albo z religii, albo z dziecko, które nie jest jeszcze w wieku szkolnym, musi mieć zagwarantowaną możliwość nauki religii lub etyki w przedszkolu, do którego uczęszcza. W celu umożliwienia korzystania jak największej liczby dzieci nauczanie to ma charakter ogólnochrześcijański. Zajęcia finansują szkołach publicznych lekcje religii nie są organizowane ze względu na radykalnie rozumianą zasadę świeckości, co uniemożliwia istnienie elementów wyznaniowych w przestrzeni, za którą odpowiada państwo. Jednakże – w imię tolerancji dla wierzących – ustawa z 1982 r. nakazuje, by każda szkoła publiczna przewidziała jedno wolne popołudnie między poniedziałkiem a piątkiem, na naukę religii poza szkołą. Jej koszty pokrywane są częściowo przez rodziców, a częściowo przez Kościoły i związki w dwóch wschodnich departamentach Francji, Alzacji i Lotaryngii, nauka religii w szkołach publicznych jest obowiązkowa, w takiej formie, w jakiej istniała na tych terenach przed 1871 r., tzn. zanim tereny te zostały ponownie włączone do państwa francuskiego po I wojnie szkołach podstawowych i średnich nauka religii prowadzona jest zgodnie z doktryną Kościoła Prawosławnego. Nauczyciele religii, podobnie zresztą jak duchowni, mają status urzędników państwowych i otrzymują wynagrodzenie. Ich nominacja, zresztą jak i program nauczania zależy wyłącznie od Kościoła prawosławnego. Uczniowie nie będący prawosławnymi, nie muszą uczestniczyć w tych zajęciach. Rodzice mają zagwarantowane prawo wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami szkołach publicznych nauczyciele religii wyznaczani są przez diecezje katolickie, a opłacani są przez państwo. Zajęcia z religii mają charakter fakultatywny. W przypadku innych wyznań państwo finansuje zajęcia z religii, o ile w danej szkole uczęszcza na nie co najmniej 10 uczniów. Stopień z religii nie wpływa na promocję do następnej klasy ani na przydzielanie religii obecna jest we wszystkich szkołach, a nadzór nad nią należy do odpowiedniego Kościoła. Dzieci, których rodzice sobie tego nie życzą, nie uczestniczą w lekcjach religii. Koszty nauczania religii ponosi państwo. Możliwe jest zdawanie religii na religii mają charakter wyznaniowy i są dobrowolne. Przewidziano jedną godzinę Niemczech prawo do nauczania religii w szkołach gwarantuje konstytucja (art. 7, pkt. 3), zgodnie z którą lekcja religii winna być prowadzona oddzielnie dla różnych wyznań, z zachowaniem wzajemnego szacunku. Religia, traktowana jako zwyczajny przedmiot (zgodnie z fundamentalnym ustawodawstwem dotyczącym nauki religii), została umieszczona w ramach planu zajęć szkolnych w wymiarze dwóch godzin tygodniowo we wszystkich szkołach publicznych. Ma ona charakter raczej informacji na tematy religijne kierowane do wszystkich uczniów, niezależnie od religii czy wyznania. Natomiast przygotowanie do sakramentów odbywa się na terenie religii w szkołach publicznych – za wyjątkiem szkół bezwyznaniowych – jest więc przedmiotem standardowym. Religia jest nauczana zgodnie z wymogami stawianymi przez poszczególne Kościoły i pod ich kontrolą. Do osiągnięcia 14. roku, to rodzice decydują o jego uczestnictwie w lekcjach religii, natomiast później sam uczeń. Zgodnie z art. 7 ust. 3 Konstytucji katecheza w szkole nie może mieć rangi niższej niż inne przedmioty. Zatem ocena z niej jest umieszczana na świadectwie i zaliczana do średniej. Uczniom szkół publicznych wolno jest nosić symbole religijne. Koszty ponoszą Niemczech możliwe jest zdawanie religii jako przedmiotu maturalnego. Stopień z niej widnieje wówczas świadectwie maturalnym. Szczegółowe zasady ustala każdy z religii są organizowane dla tych wyznań, które w danej klasie mają przynajmniej 10 uczniów, a w liceach – 15. Programy nauczania są ustalane wspólnie przez władze oświatowe i kościelne, muszą być skorelowane z obowiązującym programem w szkołach prowadzą 24 Kościoły i związki wyznaniowe zarejestrowane w RP. Czynią to na mocy art. 53 ust. 4 Konstytucji RP oraz na podstawie ustaw o stosunku państwa do danego Kościoła. Zazwyczaj jest tam zapisane, że Kościół „ma prawo do prowadzenia katechezy i nauczania religii” (np. art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego).Obecnie w Polsce lekcje religii, podobnie jak etyka, wychowanie do życia w rodzinie oraz języki mniejszości narodowych czy etnicznych, należą do grupy przedmiotów fakultatywnych. Nauczanie tych przedmiotów staje się jednak obowiązkowe, jeśli taką wolę wyrażą rodzice ucznia lub sam uczeń, o ile jest religii odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych lub zajęć przedszkolnych tygodniowo. Przy czym lekcja w szkole trwa 45 minut, a w przedszkolu zajęcia dla 3-4-latków – 15 minut, natomiast dla 5-6-latków – pół godziny. Zmniejszenie liczby godzin jest możliwe jedynie za pisemną zgodą biskupa diecezjalnego i w praktyce wynika jedynie z braków kadrowych wśród nauczycieli religii, ale z roku na rok są one coraz organizacji lekcji religii spoczywa na dyrekcji szkoły. Jeśli zgłosi się przynajmniej 7 chętnych, lekcje odbywają się w klasach lub grupach międzyklasowych, natomiast grupy międzyszkolne organizowane są dla 3 chętnych. Analogiczne przepisy jak w przypadku lekcji religii katolickiej, dotyczą organizowania lekcji religii innych wyznań, także dla wyznawców islamu czy w szkołach publicznych jest dobrowolna i finansuje ją ministerstwo edukacji. Etyka jest przedmiotem alternatywnym wobec religii. Program nauczania religii opracowywany jest przez właściwy mają prawo do zapewnienia katechezy w szkołach publicznych, choć nie jest ona traktowana jako obowiązek państwa. Kościelne nauczanie religii – choć realizowane na terenie szkoły – nie jest częścią jej programu, nauczyciel religii nie jest członkiem grona pedagogicznego, oceny z religii nie są umieszczane na świadectwie. Nauczyciele religii są więc pracownikami kościelnymi, ale środki na wynagrodzenia dla ich zapewnia państwo. Przekazuje je Kościołom w formie odrębnych ponosi ciężar finansowania nauczania religii katolickiej w szkołach i przedszkolach. W przedszkolach i szkołach podstawowych przewidziane są dwie godziny religii tygodniowo, a w szkołach średnich jedna godzina. Udział w katechizacji szkolnej ma charakter religii mianowani są przez biskupa diecezjalnego spośród kandydatów posiadających specjalne certyfikaty w zakresie kwalifikacji teologicznych oraz pedagogicznych. Jeśli misja kanoniczna zostanie cofnięta, nauczyciel musi zrezygnować z nauczania religii katolickiej. Program nauczania religii jest przygotowywany przez zespół powoływany wspólnie przez ministra edukacji oraz przewodniczącego episkopatu. Podręczniki muszą mieć kościelny „nihil obstat”.Sześć innych wyznań i religii o charakterze mniejszościowym (w tym judaizm) ma prawo do nauczania religii w szkołach publicznych, ale na własny koszt. Warunkiem uzyskania pozwolenia musi być przedłożona pisemna prośba uczniów lub ich w tej sprawie wydał w 2000 r. sąd administracyjny regionu Lacjum (Rzym), odrzucając skargę Za radą episkopatu Włoch ministerstwo wydało w 1999 r. rozporządzenie o uznaniu nauki religii za jeden z przedmiotów nieobowiązkowych, które jednak mogą dostarczyć uczniom ostatnich klas szkoły średniej dodatkowych tej decyzji – waldensi, gmina żydowska oraz komitet walki o szkołę świecką – zaskarżyli ją do sądu administracyjnego Lacjum, uważając, że dyskryminuje ona uczniów, nie chodzących na lekcje religii. Sąd orzekł, że nie ma mowy o dyskryminacji, bo choć religia nie jest przedmiotem obowiązkowym, to nie ma dla niej alternatywy poprzez udział w innych zajęciach. „Nie można żądać, by wybór niczego zaowocował punktami” – orzekł Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.